Zdradziłem żone na imprezie po pijaku

Zabijają mnie wyrzuty... Byłem najebany a laska mnie prowokowała, w końcu ją bzyknąłem w samochodzie. Czuję się jak śmieć, normalnie bym tego nie zrobił, mam 2letnią córeczkę, kocham żonę, co zrobić, powiedzieć jej? Umieram ....

jesteś żałosny:o

straciłeś swoją męśkość

i niestety to , ze byles opity nie jest okolicznoscia łagodzącą.

a dobra była chociaż?

beznadziejna, brzydka jak noc, jak ją zobaczylem na trzezwo to się załamałem :o wiem ze jestem beznadziejny i straciłem meskosc czuje sie jak gówno :o

dobra była, wzięła z pupy do ust

nawet mało co pamietam z tego... jakby wogole sie nie zdarzylo, ale wyrzuty mam straszne, nie chce stracic wszystkiego przez taką sromotną pomyłkę!

bo jesteś gównem, nie dziwne że się czujesz jak gówno

ten czyn i wyrzuty nie opuszczą cie do końca zycia :O nayebałeś się jak swinia, trzeba myśleć trochę i przewidywać przecież nie jesteś zwierzęciem tym bardziej żona i mała córeczka ohyda :O

nic nie mów żonie, wyrzuty sumienia z czasem miną...

12:06 - podszyw

Masz zamiar powiedzieć żonie?

powiedziec wszystko zonie. Wyrzuty sumienia cie zabija czlowieku, ona sie w koncu domysli uwierz mi. Zdobadz sie na odwage i jej to powiedz, niech chociaz na tyle cie bedzie stac

pocieszające , że nie pijesz byle czego tylko wyszukane trunki , które z maszkary piękność zrobić potrafią i jeszcze nie przeszkaszają penisowi

prosze nie jedzcie tak po mnie, ta lala na mnie leciała już od dawna, ja nic z tego nie pamietam, to ona mi postawila ostatniego drinka po nim już mało co pamietam, to był jej samochód, dodatkowo miałem pusty portfel a wcześniej pamietam ze miałem jeszcze pare stówek nie mogłem tego wydac bo juz bylem tak najebany ze w barrze nic mi by nie sprzedali!

kumple mowili ze wygladalem co najmniej dziwnie, jak nacpany nie powiem żonie bo mnie zostawi a tego bym nie przeżył!!!

hahahahahaha cI nIEWIASTA NIEBOGA NIEWINNA SKRADŁA NIE TYLKO CAŁUSA HAHYAHAHAHA

niezle jeszcze cię okradła zajebiście

trzeba było myśleć głowa a nie fiutem i nie pic tyle! Współczuję twojej żonie z całego serca. Żadna kobieta nie zasługuje na takiego gnoja jak TY. Żeby sie nawalic jak swinia i bzyknac laske miales odwage,ale zeby przyznac sie do swojego łajdactwa to nie masz! Awrrr

nie przejmuj się tym,zadbaj tylko żeby żona się nie dowiedziała i zapomnij o tym. Nie ty pierwszy wyruchałeś lasencję i nie ostatni. Facet to facet i musi czasem dla sportu zaroochać na boku. Sumieniem się też nie przejmuj,za parę dni minie kac moralny,wiem co piszę bo też tak miałem,ale po którejś lali z kolei wszystko przeszło. POWTÓRZĘ JESZCZE RAZ ! FACET TO FACET I RUCHA NA BOKU ! A TE KRZYKACZKI CO SIĘ WYMĄDRZAJĄ I OBRAŻAJĄ FACETÓW NA FORUM TO POPROSTU NIE CHCĄ W TO WIERZYĆ I TYLE ! MUSZĄ JAKOŚ STŁAMSIĆ ŚWIADOMOŚĆ ŻE ICH FACECI,MĘŻOWIE TEŻ TO ROBIĄ NA BOKU I TYLE.

Lepiej nie mów o tym żonie oszczędź jej tego a unikniesz rozpadu małżeństwa przez takie gówno które popelniłeś po co masz przez takie coś wszystko psuć? Bez sensu! A z sumieniem musisz sie sam uporać z czasem będzie cie mniej gryzło aż w końcu zapomnisz. Tylko nie mów nic żonie bo to by była twoja największa głupota!

ja tej lasce kiedys dałem kosza i ona wtedy ponoc przysięgła zemste :o a ja glupi dałem sie urżnąć chyba nie wytrzymam i powiem żonie, niech mnie zostawi, nie zasługuje na takiego śmiecia jak ja!!!

weź nic nie mów, zapomnij, nie rozbijaj swojego małżeństwa

powiedz powiedz! niech cie rzuci :P no tak na powaznie, skoro naprawde to przezywasz to ona pozna ze cos bylo nie tak.

a może ona coś ci dosypała? w koncu wyglądałes jak nacpany, a po jej drinku nic nie pamietasz?

Jesli ja naprawdę kochasz to nigdy jej nie mów, a w razie czego wypieraj się jak żaba błota. Nie obciążaj jej tym

dokładnie nic nie mów!

daj spokuj, ona cie wykożystała nie psuj małęrzenstwa, nie daj jej wygrac, zapomnij...

nie dam rady powiedzieć żonie, nie zniósł bym jej dramatu, łez, nie chce... Bede do końca życia robił wszystko zeby jej to wynagrodzić, będe na każde jej zawołanie, na każde jej słowo, jak pies u jej boku... Co za debil ze mnie że tak wszystko spartoliłem!