Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niewiemcorobic2

Chłopak

Polecane posty

Nie wiem co robic.. poznalam pewnego chlopaka, zaczelismy sie spotykac, kiedy sie nie widzielismy to nawet czesto pisalismy itd a potem nagle jakby przestalo mu zalezec.. nie odzywal sie po kila dni... nie pytal o spotkanie...tlumaczac to tym, ze pisze prace... teraz kiedy sa wakacje rowniez widze malo zainteresowania z jego strony... dalam sobie spokoj i pogodzilam sie z tym... pare dni temu zapytal o spotkanie... nie wiem co robic, boje sie ze znowu stanie sie taki niedostepny... co byscie zrobili w tej sytuacji i co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam takiego, szkoda gadać, nie zmienisz go, jemu pasuje taki układ na dystans, Tobie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z Toba Żabka... wydaje mi sie, ze on sie nie zmieni... i znowu przestanie sie odzywac... ale od pewnego czasu tak sie czuje samotnie, ze az zastanawiam sie czy dalej to ciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam..czasami to tylko przelotna znajomosc..ale do mnie facet potrafi sie nie odezwac nawet z miesiac czasu..nie ma sensu sie tym przejmowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z mojego zrezygnowałam, ciągle awantury o to, ze gdyby nie ja, to on by się wcale nie odzywał, jeszcze się obrażał o byle gówno, tłumaczył mi że nie lubi dzwonić np, a z kolegami ciągle się umawiał, jak ja tak zaczęłam robić, to był zazdrosny i nagle zainteresowany mną, ale trwało to krótko, nie umiem wyjaśnić takich zachowań, takie ciągłe gierki mnie wykończyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie to samo.. raz mu zalezy a raz nie... pozniej udaje zdziwionego, ze sie obrazam... powiedzialam sobie od poczatku tej znajomosci, ze jezeli cos pojdzie nie tak, to mam sobie nie brac tego do serca, ale to na prawde fajny chlopak, podoba mi sie i z charakteru i z wygladu, no ale sie przejechalam... a teraz znowu powtorka z rozrywki :) chyba zostane stara panna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest roznie..czasami piszemy i on umawia sie ze mna a nastepnego dnia wystawia mnie do wiatru nawet nie piszac do mnie ze sluchaj dzisiaj sie nie spotkamy bo mam inne plany i czy mozemy innym razem to ja bym zrozumiala..juz nieraz pisalismy i jakos pisze do mnie zebym wyszla na dwor a ja akurat po kapieli bylam i mokre wlosy a bla godzina 22 a ja na to ze nie a ten juz sie obraza i pisze nie to nie a to widze ze nie chcesz i takie pier*ulki..nie ma sensu sie takim przejmowac..a najlepsze jest to ze zobaczy mnie gdzies na podworku czy na drodze z kim stoje to potem pisze do mnie jak gdyby nigdy nic i pisze hej co tam a to sie nudzi i czy wyjde ale nigdy nie uslyszalam od niego slowa "przepraszam" albo chocby mi napisal esa o tresci "przepraszam" a tu nic..nie ma czym sie przejmowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajj.. masakra, ale troszke dziwi mnie fakt ze chlopak 24 lata i tak sie zachowuje :) Trudno, rzeczywiscie nie ma czym sie przejmowac... czyli radzicie mi odmowic spotkania? albo najlepiej jak on, przestac sie odzywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robie tak..ja w ogole do niego sie nie odzywam..chyba ze pierwszy sie odezwie to jak chcesz mozesz mu odpisac a jak nie to nie..a co do spotkan to ja czasami odmawiam a czasami sie spotkam..ja radzilabym ci uwazac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez lepiej nic nie mow :D wiesz jak u mnie bylo?? on zaplanowal ze moglibysmy pojsc do kina a to na jakas impreze czy na dyskoteke..ja mowilam jemu o moich planach na przyszlosc i mowie ze chcaialabym pojsc do pracy i doroboc sie pierwszego samochodu a ten mowi:a po co ci samochod..toz masz samochod..he he :D albo mowie ze chcialabym sie wyprowadzic z domu i kupic mieszkanie gdzies na miescie a ten juz gada ze wyprowadz sie o cos tam baknal ze bedziemy razem mieszkac..cziasz to?? ha ha ha :D smiac mi sie chcialo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×