rozregulowany organizm po anty

odstawiłam tabletki anty i od 6 tyg nie mam okresu. Jak to było u was dziewczyny? Tak nas oszukują, że w tych tabletkach jest mała dawka hormonów i nie ma to wpływu na nasze zdrowie ale to nie jest prawda! Po odstawieniu przez 3 tyg CODZIENNIE bolała mnie głowa itp.

a jakie bralas, konkretnie jak dlugo? moja znajoma brala 10 lat i nie miala okresu przez 3 mce ale teraz sie lepiej czuje, ma wiecej energii i nie ma ciagle depresji

ja po odstawieniu (brałam 3 lata) dostałam okres po 5-6 tyg ale tak mi się rozregulowały hormony, że do tej pory mam problemy, a to już 2,5 roku nie biorę :o

cmoknąć w worek mosznowy o.Rydzyka a biskupowi Michalikowi pobujac jaja

braniem tabletek? Regularnie jak w zegarku? Zaszkodziły ci tabletki czy po prostu wróciło to, co było wcześniej? A seksu po tabletkach nie było? Może po prostu zaszłaś w ciążę?

no to świetnie!!! Ja pierdzielę!!!! To po co nas okłamują?????? Ehhh. Żałuje, że brałam je 6 LAT... Brałam Yasmin, potem Yasminelle, a ostatnio jakieś fioletowe, ale zapomniałam nazwy w tym momencie...

Nie, w ciążę na 100 procent nie zaszłam. Przed braniem tabletek miałam regularny okres, może nie jak w zegarku, ale było naprawdę ok. Podczas brania tabletek miałam bardzo regularny. Co miesiąć w czwartki ok godziny 11 stej :) serio :)

moja znajoma brala tabletki o najmniejszej z najmniejszych dawek hormonow cos na kształt - novynette no i ma, brodka jej rosnie ja mialam brac ale poki co wole sie nie faszerowac syfem ziolowe tabletki moga pomoc Ci wyregulowac okres, ale to chwile musi potrwac a oklamuja bo to jest kasa, nie wazne zdrowie wazna kasa

Nie martwię się za bardzo tym że akurat okres mi się nie pojawił (pewnie się pojawi za jakiś czas) , tylko tym, że TRUJEMY się tym gównem, bo oszukują nas ginekolodzy , farmaceuci itp.

Idz do lekarza, niech da Ci cos na wywołanie okresu i nie przeżywaj tak, że brałaś tabletki

ale jak cię ginekolodzy oszukują? Co ci powiedzieli? Po co brałaś tabletki anty? Bo mnie wydawało się, że po to, abyś mogła kochac się bez przeszkód i nie być w ciązy z tego powodu. Odnośnie trucia. Myślę, że oprócz tego, że zagęścił ci się śluz i nie doszlo do zapłodnienia, nic innego nie masz otrutego :)

Bardzo duzo kobiet, krtore biora tabletki nie lubia czytac ze nie sa takie okey jak im obiecano. Uwazam ze wlasnie autorka powinna przezywac ze brala tabletki i nie bedzie przez pare lat swojego zycia biegac po cos na wywolanie okresu glupie myslenie. Organizm to nie jest robot ktory bedziemy stymulowac jak nam sie podoba przy pomocy jakis dodatkow. On ma sam dzialac prawidlowo,nie komplikujac nam zycia i my mamy mu pomoc w tym zebysmy zeli w zgodzie. To wazne a czesto bagatelizowane.

bylam u ginekologa, ktory mowil ze ma dla mnie tabletki bez ani jednego skutku ubocznego. Nie, nie tylko zageszcza sluz zageszcza krew mozesz miec zakrzepice i byc bruksela. Moze rozlegurowac homorny takze staniesz sie lysa i owlosiona w jednym. Mnostwo mozna by wyliczac. Nie pisze czegos, czego nie znam od najblizszych mi osob. Przeciez ja bralam 3 razy tabsy, tylko ja odgornie nie moge bo mam bezdech nocny.

poczytaj sobie jakiekolwiek ulotki od popularnych innych tabletek chociażby aspiryny. WSZYSTKIE łacznie z witaminami mają jakieś skutki uboczne. Poza tym ciekawe, że tylko hormony płciowe są takie straszne. Insulina już na przykład nie, mimo iż to też hormon. Nie ma przymusu brania tabletek anty przecież. Uważasz, że trują, to nie zażywaj i zdaj się na NPR. Ja biorę od lat z przerwą na dwoje dzizeci i jakoś nic się nie dzieje złego. Regularnie robię badania i wszystko jest ok. Nie wyłysiałam, nie utyłam, nie rosną mi wąsy, świetnie się czuję i mam normalne libido. Więc ja tabletek będę bronić. A jeśli tobie nie pasują - trudno się mówi. Co kto lubi :)

Idz do ENDOKRYNOLOGA. Zbadaj poziom hormonów. Potem do ginekologa, jeżeli w dalszym ciągu nie bedzie miesiączki. "Tak nas oszukują, że w tych tabletkach jest mała dawka hormonów i nie ma to wpływu na nasze zdrowie ale to nie jest prawda!" Trzeba byc totalnym ignorantem, żeby w to wierzyc

ja brałam diane30 (chyba tak się nazywały) przez pół roku i po odtawieniu chyba z pół roku mineło zanim dostalam okres. Potem mialam strasznie nieregularny. A te tabletki brałam na uregulowanie bo przed nimi tez miałam nieregularny. Dopiero teraz tak z 3 miesiące pod rząd miałam co 28 dni;)

ja brałam przez wiele lat microgynon, odstawiłam w czerwcu: na plus jest na pewno to, że wreszcie mogłam się opalić i przestałam miewac migreny przed okresem...na minus niestety zauwazyłam opóżnienie się okresu, jest bardziej bolesny i co najboleśniejsze dla mnie, włosy zaczeły wychodzic mi garściami. Na razie stosuję Wax i vitapil doustnie, ale jak nie zobaczę poprawy będę musiała wrócić do pigułek...

Może i byłam ignorantką. OK. Już nie cofnę czasu, ale może tym topikiem skłonię dziewczyny do przemyśleń. Szczególnie te , które już długo biorą tabletki. Lepiej zrobić przerwę, przebadać się. Moja koleżanka przestała ostatnio brać tabl, bo zrobiła próbę wątrobową (takie badanie) i okazało się, że nie powinna dalej stosować tabl.

Hormony blokują jajeczkowanie, więc sprawa jest poważniejsza niż zwykłe zagęszczenie śluzu...

ja bralam regulon 5 lat,teraz niemoge zajsc w ciaze juz 2 lata , po odstawieniu okres nieregularny ,straszne pryszcze i wlosy wypadaja garsciami.plus to to ze schudlam 10 kilo i wkoncu niemam depresji

brałam najpierw Novynette ( 6 lat) teraz od 1,5 roku biote Daylette. przerwa między tabletkami 1 rok, okres po 21 dniach zgodnie z cyklem. potem 28-30dni cyklu. to zależy od organizmu i tyle.

zależy jakie się bierze tabletki. No i wpływ ma też indywidualna reakcja organizmu.