czuję się upokorzona i nie wiem, co mam myśleć.

W czasie spaceru po parku z narzeczonym spotkałam swoją koleżankę i jej chłopaka; wymieniliśmy kilka zdań i rozeszliśmy się w swoje strony. Wieczorem dostałam od niej wiadomość na gg i chwilę porozmawiałyśmy. W pewnym momencie zapytała mnie, czy nie robiłam sobie żartów z tym swoim "narzeczonym" i czy naprawdę jestem w związku. Kiedy odpowiedziałam, że nie widzę powodu, dla którego miałabym coś przed nią udawać, to ona wypaliła, że trudno jej uwierzyć abym mogła złapać takie "ciacho". Cholera, rozumiem wszystko- nie jestem pięknością, mam nadwagę (i masę kompleksów)- ale jak można sprawiać komuś przykrość w taki sposób. Czy to, że mam nadwagę jest jednoznaczne z faktem, iż nie powinnam mieć faceta? Może to głupie, ale czuję się teraz winna, że go w ogóle mam...

bez sensu sie przejmowac takim komentarzem

A walić krowe :) Znając życie to żal jej dupe ścisnął że wyrwałas takiego fajnego faceta :) I nie marudź na swój wygląd, na pewno widzisz siebie inaczej niż widzi Cie Twój facet więc uszy do góry :)

niby wiem, że nie powinnam się przejmować, ale słysząc takie rzeczy człowiek czuje się jak najgorszy śmieć. zgodnie z powyższą logiką wszystkie niezbyt atrakcyjne dziewczyny powinny być wieszane na drzewach i pałowane.

Jakie to typowe...Ta Twoja koleżanka to chyba sama ma kompleksy i próbuje się dowartościować dołując Ciebie. Taki wampir...Ty się kobieto w ogóle nie przejmuj, bo nie warto. Gdybyś nie odpowiadała swojemu facetowi to nigdy nie bylibyście razem. Tej Twojej koleżance to czegoś żal...

fajnych masz znajomych... :O dobrze, że ja mam ich tak mało

tak, a spytaj jej przy jej chłopaku koniecznie, czemu nazwała twojego ciacho, czy jej się spodobał? Zapadnie się pod beton. I resztą się nie przejmuj czy zasługujesz na niego, czy nie.

Daj spokój :) Tak jak pisze koleżanka i jak ja sama pisałam, ona Ci poprostu zazdrości, wampirzyca z niej. koleżance niech gul chodzi że może sobie o takim pomarzyć :) Gdybyś była taka paskudna, gruba, to Twój facet niebyłby z Tobą. Pomyśl o tym :) Na świecie dużo jest pięknych ale pustych dziewczyn, często z poprawianą urodą a w TV i prasie to już w ogóle sam Photoshop, mocny makijaż itd. Ideałów nie ma

To nie jest jakaś moja dobra znajoma. Razem studiujemy i nolens volens musimy się czasami widywać. Też mi nie było na rękę, że spotkałam ją w tym parku, ale cóż... Wiem, że moi prawdziwi znajomi w życiu by czegoś takiego nie powiedzieli.

i co za sens dodawać do gg, fejsów itp. ludzi, których zna się z widzenia :O

... a czy temat jest o tym, komu rozdaję numer gg? Dałam jej, bo prosiła. Często informowałam ją o kolokwiach i innych pierdołach uczelnianych. Obcym ludziom nie daję numeru -.-

no pośrednio mówię o tym samym - dodajesz, a więc zdajesz się z osobami, które ledwo znasz, wkurzają Cię, nie są dla Ciebie życzliwe, a potem się przejmujesz co Ci na gg napisały złośliwego. wywal ją z gg za chamstwo i bycie żmiją i pozamiatane

oj przestan, dziewcze poprostu zazdrosne bylo wiec chcialo Ci jakos dopiec, zal jej dupe sciska, ze sama nie ma takiego narzeczonego i tyle. Masz za duzo kompleksow, to przeszkadza.

słuchaj, nie da się uniknąć takich sytuacji...prędzej czy później ludzie bawią się w takie rzeczy dla własnych korzyści (tak jak autorka napisała, informowała tą swoją znajomą o sprawach uczelnianych). Po prostu zacznij ją na tym gg olewać, jeśli temat będzie zbaczał na sprawy prywatne o których nie chcesz z nią rozmawiać, to ściemniaj, że np. wychodzisz albo zawitał do Ciebie Twój men ;]

tym że się przejmujesz własnie ja zadowoliłaś, bo jej własnie chodzi o to żebyś zatraciła swoje poczucie wartości i zwątpiła taka toksyczna koleżanka i zapewnie cie wykorzystuje do swoich potrzeb a jak ci się będzie powodziło w zyciu to cię aluzjami upokorzy ja też miałam taka koleżankę io rzuciłam ja w pierdu , na zawsze, jeszcze wydzwaniała do mnie i prosiła o przyjaźń ale powiedziałam NIE nie będzie mi nikt nerwów psuł i radzę ci żebyś ty też conajmniej ograniczyła kontakty z kretynką

nie chcę pokazywać jej, że to co powiedziała, zraniło mnie. nie urwę kontaktu, bo to będzie jednoznaczne z przyznaniem się do osobistej porażki. samooceny mi tym nie podniosła, ale można się przyzwyczaić po tylu latach.

Jak dla mnie to jesteś zbyt wrażliwa i mało asertywna. A w dzisiejszych czasach, jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą dupę niestety...

jest gorzej: ona bedzie probowala Ci go odbic

Przestan sobie wkrecac i przejmowac sie kims kto Twoim kosztem leczy swoje kompleksy. jej wcale nie chodzilo o to, ze Ty masz takie ciacho tylko o to , ze ona nie ma. A tak w ogole to powinnas jej powiedziec, ze Ty nie musisz wyrywac ciach tylko oni wyrywaja Ciebie.

nie wiem. wydało mi się dziwne, że zapytała o jego imię i nazwisko. napisała, że chciałaby obejrzeć jego profil na fb i w necie (na szczęście nie ma żadnego konta). po co skoro miała okazję zobaczyć go na żywo? czemu dziewczyny są takie wredne?

A Ty jej oooooczywiście wszystko podałaś :\ jak dla mnie to albo mamy już podszywa albo to jest fake

Bo sa wredne.Zwlaszcza te, ktore lecza swoje kompleksy kosztem innych. Nic nie poradzisz trzeba olac- za przeproszeniem. I co dalas jej te namiary? Swoja droga bezczelna jest

bo czy można być aż tak naiwnym?

nie podałam, bo po co? a czemu wy wszyscy wyskakujecie z jakimiś podszywami?

No i dobrze, albo Ci nie wierzyla i chciala sprawdzic, albo jak ktos slusznie zauwazyl jest mala k i teraz bedzie probowala odbic.

jacy my wszyscy? Jak na razie to tylko ja ^^ Rzecz w tym, że jak już się zaczyna robić nieco absurdalnie to poda podejrzenie, że ktoś zaczyna się podszywać...Dla mnie to jest co najmniej dziwne, że laska wypytuje tak nachalnie o Twojego faceta, wcześniej CIę dołując, byś straciła rezon, a Ty w ogóle nie reagujesz? Co jej napisałaś kiedy Cię spytała o dane? Trzeba było spytać czy książkę pisze...

odpisałam, że mogę podać te dane, ale i tak sobie nie "obluka" zdjęć, bo nie ma żadnego konta na portalu społecznościowym- co najwyżej poczyta kilka jego artykułów na portalach. już nic na to nie odpisała. w sumie to nie uważam, aby podanie namiarów było czymś złym. przecież w niczym mi to nie ujmuje.

Może i nie ujmuje, ale wyobraź sobie co taka perfidna zołza mogła zrobić? Jeśli jest na tyle bezczelna to mogła np. znaleźć Twojego faceta na jakimś portalu społecznościowym, zaprosić do znajomych i zacząć urabiać...nieprawdopodobnie brzmi, ale są laski które posuwają się do różnych czynów, tylko po to by osiągnąć swój cel...Na szczęście Twój luby nie bawi się w społecznościówki ;)

mi się jakoś w głowie nie mieści, że można napisać do praktycznie nieznajomego człowieka i zatruwać mu dupę. mam nadzieję, że takich kobiet jest mało. każdy powinien się troszczyć o siebie i nie angażować w życie innych ludzi. nie wiem, dlaczego ludzie tylko czekają, aby dołożyć komuś szpilę.