Chcemy wziąć ślub i mieć dziecko ale...

...nie mamy kasy. Ja pracuje, mój chłopak nie, jedynie dorabia i zawsze kilka stówek wpada do naszego budżetu. Nie ma pracy bo nie może jej znaleźć...i to w tak duzym mieście jak Kraków!!!! Nasze miesięczne pobory to średnio 3,5 tys. zł z czego 1000 to opłaty, 500 moje studia, 800 jedzenie i papierosy bo Mój pali, 100 zł lekarstwa i kosmetyki, w domu zawsze trzeba coś naprawić więc 100 zł naprawa bądź dokupienie czegoś co się zepsuło, co drugi miesiąc wydaję na dentystę 150 zł, kupno jakiegoś ciucha (nie co miesiąc, rzadziej) 100 zł dla mnie i 100 zł dla niego. Poza tymi drobiazgami zawsze coś nam wypada np. wyjazd w moje rodzinne strony oddalone 700 km od Krakowa, nie mamy auta więc na benzynę nie wydajemy, ale wydajemy na bilety mniej więcej 200 zł co miesiąc... Więc się pytam WAS! JAK JA MAM ZYĆ???????? Tyle kasy i nam nie starcza!!!!!! Ale w debet nie wchodzimy..

Facet nie moze znaleźć pracy.... facet????????????????????????????? w to nie uwirze nigdy!!! i ty jeszcze sponsorujesz nieroba i palacza w dodatku;/ moze zostac kelnerem lub pomocnikime na budowie... cokolwiek, ale po to ay honorowo kupic sobie chociażby fajki;/ albo ubezpieczenia czy przedstawiciel handlowy-oni potrzebuja zawsze pracowników. Co do kobiet to maja duzy problem ze znalezieniem pracy ale meżczyźni- NIEEEE!

twoj facet to pasozyt--i tyle w temacie. utrzymujesz bumelanta i nieroba--tylko jeszcze tego nie dostrzegasz,bo jestes w nim zakochana na zabój. powodzenia

No i ????? Zeby wziąć ślub kasy nie potrzeba. Ale bez wesela. A reszta się ułozy jak luby znajdzie pracę. Kraków taki duży i nie ma wogóle pracy? Nie wierzę!

widzę,że ktoś powyżej potwierdza moje zdanie;) nie wyobrazam sobie,zeby mój mąz brał ode mnie pieniądze na papierosy itp. no koorvwa, dramat.

Nie kupuje mu papierosów bo on sam zarabia na tytoń. Ma swoje hobby, które w miesiącu potrafi przynieść 200 zł dochodu a czasem 1700 zł. Więc z tym jest różne. Mój wysyła cv wszedzie, nawet na budowę, zeby miec teraz cokolwiek aby zarobić ale nikt nie oddzwania, on nie ma doświadczenia w takiej branży, jedynie w turystyce która się obecnie sypie.... Jestem pierwsza osoba która go krytukuje ale teraz przyznaje uczciwie ze sie stara i martwi o naszą przyszłosc. Mamy własnosciowe mieszkanie, które on spłacił w momencie gdy pracował. Był też za granicą itp więc to dzieki niemu mamy luksusowe 100m mieszkanko bez hipoteki ani innych obciążeń. Ja już chce byc matką ale teraz nei da rady:( nie utrzymamy dziecka..

też się z tym zgadzam , w Polsce jest ciezko ale facet ZAWSZE znajdzie zatrudnienie,tym bardziej młody , litości :O w dodatku pali papierosy a ty ślepo zakochana nawet nie wiesz że on jest przyczyna waszej biedy nonsens :O

a ile macie lat?

obwinianie państwa i krzyki , mam mało a niech leń zakasa rekawy i do pracy !!!!! wstyd i jeszcze raz WSTYD

na boga

Nie jestem ślepo zakochana!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem najbardziej trzeźwo patrzącą na związek osobą, znajomi zawsze mi to powtarzają. Ale po to jesteśmy w związku żeby się wspierać i wspólnie przezwyciężyć kryzys. Tylko, ze nic sie nie zmienia od 6 miesięcy. Nie wiem co jest problemem, ze do niego nie dzwonią...miał 4 letnią przerwę w cv z uwagi na pracę za granicą, której nie może udokumentować, udowodnić...Nie wiem co będzie dalej. Życie jest coraz droższe. Opłaty rosną, zywność drożeje... A jak Wy żyjecie?? Dajecie radę??? Jakie macie miesięczne pobory>???

On 34 ja 28

A mozesz zdradzicm jakie on ma przynoszące dochody hobby>moze warto iśc w te strone? byk 34 lata, aż cięzko uwierzyc..

ja zarabiam ok 1300 zl, maz 1700. Razem mamy 3000 na miesiac,dwojka dzieci.Kredyt 350 zl,od wrzesnia przedszkole 350 zl,miesieczne oplaty i rachunki ok 750 zl,leki i chemia ok 150 zl,,bilet mpk,100 zl obiady w szkole,co jakis czas odziez,,wycieczka szkolna,skladki.,na zycie mamy ok 1000 zl.co mies odkladamy ok 300 zl na swieta i komunie w przyszlym roku i wakacje.czyli na samo jedzenie zostaje nam ok 700 zl na nasza czworke.

Oj przestancie, wszystkie takie materialistki, nic tylko kasa kasa, a ty autorko najpierw skoncz studia, potem slub a dziecko to dopiero jak facet bedzie mial prace.

Utrzymuje kontakt z zagranicznymi łowcami talentów, wyszukuje im młodych, zdolnych sportowców w dziedzinie pływania, piłki nożnej, koszykówki itp. Przesyła nagrania z róznych imprez sportowych i nie tylko, poza tym jest kolekcjonerem nagrań z najwazniejszymi wydarzeniami sportowymi i wymienia się bądź handluje pamiątkami sportowymi czyli różne bilety, szaliki, koszulki z autografami, rękawice, piłki itp

A jaki ma zawod wyuczony? I jaki bedziesz miec Ty po studiach?

jjjjjjjaaaaaa - jak Wam wystarcza 700 zł na czoro osób?? My staramy się w miarę oszczędzać, robimy zkaupy w biedronce itp

Ja po studiach będę managerem HR. Właśnie robię podyplomówkę. Mam już lic. i mgr z zarządzania personelem. Moj jets po lic. z PR

bezrobocie jest straszne, ale facetowi faktycznie łatwiej znalezc cokolwiek niz dziewczynie

nie ma to jak komunia i inne durne imprezy.

No nie wiem czy facetowi jest łatwiej, zawsze uważałam że to dziewczynie jest latwiej. W sumie to facet pójdzie prtacować na budowie i też jest ok. A dzioewczyna na budowie pracować nie będzie...sama juz nie wiem.

jjjjjjaaaaaa - a powiedz czy Ty zyjesz w mieście czxy na wsi?? bo to jest różnica. Na wsi życie jest tańsze..a ja mieszkam w centrum Krakowa

starcza spokojnie.Trzeba tylko kupowac z glowa.I nie musimy sobie duzo odmawiac.Co prawda nie jadamy na miescie,nie chodzimy do kina...czas spedzamy razem nad jeziorem,rowery,czasem jakies wyjscie na lody,raz na jakis czac mcdonald dla dzieci itp.Obiady gotuje tylko w weekend,dzieci jedza w szkolach.Obiadokolacje robie w tygodniu.Wychodzi ok 150 na tydzien na zakupy.No nie mow ze za taka kwote noe kupisz produktow na caly tydzien.Gotowanie samemu od podstaw wychodzi duuuzo taniej niz kupne.

no niestety...maja dzieci trzeba sie liczyc z roznymi imprezami typu np komunia.moja tesciowa zapozyczyla sie zeby wystawic komunie...dla mnie to glupota.Ale kupno sukienki,ksiazek,pamiatek to trz koszty.Mimo ze nie bede wyprawiac duzej imprezy tylko my i chrzestni i dziadkowie to koszty zawsze jakies tam sa.I odkladac musze. jestem z samego Wroclawia.

nie przelewa nam sie ale zapozyczac sie nie musimy.Wszystko trzeba robic z glowa.

Mój facet gotuje codziennie obiady. Nie kupujemy gotowców, gotuje on, czasem ja w weekendy ale bardzo rzadko. 150 wystarcza na tydzień ale my od czasu do czasu jemy na mieście (3 razy w mies) sama nie wiem gdzie ta kasa się podziewa....

Sluchaj a moze on powinien pomyslec o przekwalifikowaniu sie? A poza tym jak skonczysz ta podyplomowke to nie bedzie tak zle. W sumie to spokojnie moglibyscie miec dziecko, problem tylko w tym, ze to Ty pojdziesz na maciezynski.

No i niestety zrezygnowac z papierosow. A poza tym zapisuj przez miesiac wszystkie wasze wydatki, to sie zorientujesz gdzie pieniadze sie podziewaja.

No ja pójdę na macierzyński i jakąś kaskę od zusu będę dostawać ale nie całą kwotę przecież. zarabiam od 2300 PLN do 2800 PLN. Mama mojego faceta też nam czasem pomaga więc bywa ze mamy 4.000 na miesiąc.