Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama chyba z depresja

moj syn ma juz 4 lata a ja dalej tkwie w domu

Polecane posty

Gość mama chyba z depresja

Moje zycie jest nudne.Calymi dniami siedze w domu,nie mam kolezanek,na placu zabaw zawsze pogadam z jakas mamą,ale znowu potem wracam do domu i koniec,szarosc,znowu pranie,sprzatanie,gotowanie..zadnych przyjemnosci nie mam z zycia:( Jest mi ciezko,mąz duzo pracuje,nie ma go po 12 h dziennie,jedyny dzien to niedziela,ale i wtedy nasze zycie nie jest tworcze,idziemy tylko do parku albo jedziemy gdzies do znajomych. A ja bym chciała zmienić swoje życie,znalezc jakies hobby.. Chciałabym w końcu pójść do pracy,nawet najgorszej,ale zeby wyjsc z domu,ale nie mogę znalezc dla syna przedszkola a na prywatne mnie nie stać,tesciowa odpada,bo ma pracuje,mama zajmuje sie babcią,niania za droga..Ehh,wiem,ze tylko narzekam,ale czasem lżej na sercu się robi..Kiedys byłam inna,pełna życia a teraz nie robie z soba nic.Cięzki jest moj zywot.Tylko chociaz juz mnie nie besztajcie i bez tego juz sie czuje nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbow ,,,,,,,
Żyjesz na koszt męża rozumiem i jeszcze narzekasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też siedzę w domku, córka ma 3 lata od września idzie do przedszkola, co ja wtedy pocznę jeszcze nie wiem, ale tak zasiedziałam się w domu że trochę przeraża mnie praca a chciałabym wyjść z domu. Ja często zimą mam doła bo więcej w domu w czterech ścianach, ale staram sie jakoś sobie radzić chociażby wyjść dwa razy na aerobic co bardzo dobrze mi robi wracam wyczerpana ale zadowolona i rozpromieniona polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama chyba z depresja
Nie na koszt męża,dorabiam opiekując się innymi dziećmi u siebie w domu.Kokosów nie mam,ale bynajmniej syn ma co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie rozczulaj sie nad sobą zawsze możesz jakoś fajnie zaplanować dzień możecie na jakąś wycieczkę sie wybrać mój ma 2 lata ostatno wycieczkę zrobiłam mu tramwajem bo zawsze wszędzie samochodem był zachwycony a zobaczysz odrazu więcej osób poznasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może staraj się gdzieś wyjść czasami wieczorem na kawę, piwko do koleżanki ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten aerobik to tez fajna sprawa albo zapisz się na jakiś kurs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hbow ,,,,,,,
puknij sie w leb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze też robi wypad gdzieś z mężem bez dzieci, zostaw czasami synka u rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narzeka, bo nie każda kobieta czuje się spełniona w roli kury domowej! i ja ją świetnie rozumiem. mimo tego że mąż ją utrzymuje dusi się w domu. Są kobiety, które mają trochę ambicji i chcą coś robić. Autorko, może pomyśl nad własną działalnością, czymś przy czym mogłabyś zająć się synkiem i jednocześnie prowadzić swój mały biznesik. Pomyśl co lubisz. Może jakiś sklep internetowy... z przedszkolami jest ciężko to fakt, niestety. Pozdrawiam i powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Cie rozumiem autorko. Choc uwazam, ze i tak lepiej isc do pracy i 80% wyplaty wydac na nianie. Lata pracy Ci uciekaja, z czego bedziesz miec emeryture? Poza tym bedziesz szczesliwsza jak wyjdziesz do ludzi. A nie caly dzien sprzatanie, pranie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ratuje mnie też posiadanie prawa jazdy, tak jak teraz często z dziećmi ruszam do lasu lub nad jezioro, albo po prostu odwiedzam koleżankę, która teraz na zwolnieniu z chorą nóżką w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama chyba z depresja
Do tego do chodzi jeszcze to,ze mieszkamy za granica.Duzo Polek tu spotykam,ale ciężko tu o znajomosc.. Rozczulam sie,bo jestem na skraju rozpaczy,gdyby nie te dzieci to bym całkiem oszalała..Piwko,kawka?Fajna sprawa,ale nie mam tu takiej kolezanki,poniewaz wszystkie pracuja i nie chcę sie narzucac.. Wlasnie o tym marze,o jakims własnym biznesie,ale nic mi sie nie udaje to i to pewnie by sie nie udalo;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halooo, troszeczkę optymizmu koleżanko! Masz męża, z pewnością świetnego synka ciesz się tym i zacznij robić coś dla siebie. Znajdź pozytywne strony tej sytuacji. Dlaczego miałoby się nie udać? nie zakładaj tak z góry! To ja też w takim razie powinnam się załamać i płakać tutaj nad swym losem...mam 20 lat jestem w trakcie studiów, w zasadzie zaczynam pisać pracę licencjacką od października a tu będzie już mój bąbelek na świecie. A do tego chce działać z własną firmą...przy takim małym bobasie, wierzę że się da i że się uda. Bo dlaczego ma się nie udać, skoro ja chcę żeby się udało i na głowie stanę żeby tak było! Więcej wiary w siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76765
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukopo
biedaczka :( mąz cię zosatwi, pójdziesz pod most.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę was pocieszyć ;) dla tych które nie maja pewności idziecie do pracy i zero stresu po co się stresować mąż pracuje wiec nawet jeśli w pracy będzie nie miła atmosfera czy cokolwiek co cie zrazi możesz szukać innej pracy nie bojąc się o to że nie będzie na rachunki jesteście w świetnej sytuacji :) nie musicie pracować by żyć tylko dla swojej przyjemności bo nawet praca w markecie może być przyjemna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×