Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulvdenhin

Rodzice pijacy / co robić>? :(

Polecane posty

Gość ulvdenhin

I wiecie co mogę stwierdzić po tylu latach wychowania? Że to są chuje jakich nie znałam nigdy, popierdoleńcy do końca możliwości. Codziennie jest absolwent, krupnik i jakieś 3-4 piwa na głowę. Jeśli zdarzy się dzień bez większych procentów to są to najmniej 2 piwa na głowę. Matka potrafi jechać do sklepu i kupić sobie 2 piwa, wychlać je, a potem wieczorem z ojcem poprawka. Ojciec jest murarzem , pracuję na własną rękę i potrafi tam chlać, w pracy rano zaczyna, a potem już trzeźwieje do końca i wraca polnymi drogami, a jak chleje przed końcem roboty to nawalony też wraca polnymi. Matka ostatnio tak w sobotę się nachlała, a pracuję z ludźmi* i przyjechał facet do niej, a ona pijana wstała, przeczesała włosy i na chwiejących nogach polazła do niego, a potem wysłała do sklepu mojego po piwa. Najlepsze jest to, że mój chleje równo z nimi, razem z nimi i sam codziennie kupuję jeszcze im po 3 piwa. Sobie też. Jak przyjeżdża do mnie to nie ma dnia bez piwa. Już nieraz mówiłam albo ja, albo alkohol to przestał na kilka dni i znów zapomniał się i chleje. Teraz aktualnie siedzi z nimi w kuchni, olał mnie, piją sobie Krupniczek i po 4 piwa na głowę. Z tego mój jutro do roboty i ojciec też. Już mi się pojeb odgraża, że jak coś tylko powiem na niego lub na matke to mi tak w pierdoli, a on ma siłę to mnie zajebie. Jak mój był rok temu w holandii, a stary się nawalił z matką i ona poszła do kibla nago, tam usnęła na tym kiblu, a ja chciałam się umyć i powiedziałam żeby ją wziął, a on nie wziął to spadła z kibla, potem on ją namawiał na seks jak zwykle, ale nie miała już siły i rzygała koło siebie to się zdenerwowałam i powiedziałam żeby ją wziął jak się razem nachlali, przecież codziennie piją, a on mi tak walnął z pięści w twarz, że w zimę siedziałam na dworzu, bo uciekłam i dzwoniłam po brata. Wychowali już córke i syna, mają ok 50, a kiedyś tak nie pili. Zdarzało się wódka np. raz na tydzień i raz na tydzień góra po 2-3 piwa, a teraz codzień. Wydzierają się przy tym na mnie i cały czas łażą za dupą. Nie mogę nigdzie wychodzić, mam 17,5 lat i nigdy nie byłam na żadnej zabawie, ani dyskotece. Nawet jakieś klasowe spotkania są mi zabraniane, na żadne wycieczki w lato, kolonie, bo oni wolą kupić wódke i piwa. Chociaż czasami nie ma, to pożyczają i mają. Mamy kupe pożyczek, długów, a tata zarabia 10 tys na miesiąc. Przynosi co 2 tyg i nigdy nie ma kasy, bo zawsze mamie mało. Całe wakacje siedze w domu. Teraz powiedziałam mojemu, bo przyszedł na chwilkę, że jutro pakuję się i jadę gdzieś autobusem, albo rowerem. Jego i tak jutro miało nie być. Pytał czy zostanę dla niego - ja że nie. Chcę odpocząc. To machnął rękoma, zabrał poduszkę, kołdrę, ubrania, zdjęcia i poszedł. Zostawił mnie. To na tyle mojej opowieści. ;( mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulvdenhin
Poradzi ktoś?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghgjhj
podaj gg jak mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz łatwo:o...najlepiej gdybyś się wyprowadziła. Z tego co piszesz niezła bonanza w domu się dzieje. Każdą przemoc fizyczną powinnaś zgłaszać na policję. Oni czują się bezkarni i robią co chcą dodatkowo rujnując Ci życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiory po poludniu nie
w wieku 17 lat masz stałego chłopaka? nie wstyd ci było przyprowadzic go do takiego domu? wybralas jak umiałas - wzorzec faceta masz zakodowany. jesli sie stamtad nie wyniesiesz i nie zerwiesz z chłopakiem to masz przerabane . szukaj pomocy gdzies - moze u rodzenstwa? skoncz szkole i usamodzielnij sie jakos bo zginiesz dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×