Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pool_looP

Moja kotka rodziła od 4 rano i chyba usnęła...nie rusza się ani nie miauczy

Polecane posty

Gość Pool_looP

a ja się boję podejść aby nie przestraszyć na śmierć małych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Wampuś
Małe są kompletnie ślepe, no chyba że zeżarł je jakiś kocur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pool_looP
A ja podejdę to ona mnie nie drapnie czy coś? No jak śpi to niech śpi ale jakoś tak dziwnie że usnęła w czasie rodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdewq
a oddycha? moze zdechla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko, ale z Ciebie idiotka, wybacz ale może kotka umiera?!!!!! normalnie gdy kotka rodzi to rodzi do końca, liże i karmi małe!! weź sprawdź czy żyje, jeśli żyje, ale zemdlała i dalej rodzi to może ona i kociaki zdechnąć dzwoń po weta!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abhgjj
wlasnego kota sie boisz ? ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHIOPPY
i co sprawdzilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pool_looP
Sprawdziłam....niestety odeszłą :( Płaczę cały czas...kotki tez usnęły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guhf58er
Moja kotka tez umarla w czasie porodu... z tym, ze ja nie wiedzialam, ze rodzi... znalazlam ją jak już bylo po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pool_looP
Nie wiem doprawdy jak mam ja pochowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to Ty przypominaj
Do ziemi, w pudełku po butach i powiedz koleżankom i kolegom, aby nie wygrzebywali Twojej kotki - nigdy nie wiadomo co strzeli dzieciom do głowy. Jak mi kiedyś zdechła kotka też tak zrobiłam. Nikt nie odważył sie tam nawet podejść, ale wiesz, trzeba to głośno zakomunikować,bo Ty możesz być dojrzalsza, akoleżanki koledzy nie, bo np. rodzice im nic nie tłumaczą. Generalnie Ci współczuję. Przeżywać to będziesz latami, ale takie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zesxdcr6tgfvb8yhu9jkio
prowo to juz bylo i to calkiem niedawno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×