Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiaaaaaaaaaaaA

ZOSTAWIŁ MNIE PO 1,5 ROKU Z DNIA NA DZIEN... WYJE I BECZE BO GO KOCHAM

Polecane posty

Gość dsdsdfdffdg
"Skąd wiesz, że facet nie dojrzał do związku? Facet ma 30-tkę na karku i za sobą 4 długie związki. Nie zmienia dziewczyn jak rękawiczki, żeby tylko pobawić się, poruchać... Spotykając się z autorką zainwestował sporo czasu... Facet znalazł się w takim momencie, że musiał zdecydować - w lewo albo w prawo. Tzn. albo się oświadcza albo bierze nogi za pas. Może zdecydował, że to nie jest jednak kobieta na resztę życia? I tak zrobił to uczciwie - powiedział jej o rozstaniu prosto w oczy. Dziś mało który ma na tyle honoru, uczciwości i odwagi. Mój np były zerwał ze mną za pomocą smsa w Boże Narodzenie, po czym wyłączył telefon. Na zawsze. Dzień później miał już inny numer. Idę o zakład, że nie podpisał w święta umowy. Raczej zrobił to przed. Czyli sposób pożegnania wybrał z premedytacją. I choć ze mną się widział, nie powiedział że odchodzi. Dziś wiem jedno - chwała mu za to, że odszedł. Gdyby nie to, nie byłabym dziś zaręczona z cudownym facetem. Rozstanie bolało jak cholera, bo było dla mnie absolutnie zaskakujące i miało bolesną formę... Dziś wiem jedno - czasem lepiej pozwolić po prostu komuś odejść. " co ty pieprzysz glupia dziewko, facet 30lat, a 4 dziewczyny juz wykorzystal i porzucil jak mu sie znudzily, od razu widac, ze to zwykle zero. skoro to nie byla jego MILOSC to czemu jej tylek zawracal i ją ruchal przez iles lat czy meisięcy? zwykly ruchacz niewarty splunięcia. najgorsze, ze teraz takie gowno znajdzie sobie nastepną naiwną desperatkę, co mu uwierzy w jego czule slowka, porucha ją przez kolejne kilka lat a potem porzuci jak smiecia. i historia bedzie sie powtarzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiii,
Jedyne co możesz teraz zrobić, to zająć się sobą, zrobić coś dla siebie. Też kiedyś tak rozpaczałam, ale z czasem się to trochę zmienia. Spraw sobie przyjemność, zobacz... jest piękny dzień! Świeci słońce. Spakuj rzeczy i jedź na basen, nad jeziorko, na rolki, na rower, cokolwiek, co lubisz... Szkoda zmarnować tak pięknego dnia przez kogoś, nie warto rujnować sobie życia. Wiem, boli... Swoje trzeba przecierpieć, ale będzie dobrze. Każdego dnia lepiej, aż pewnego razu zdasz sobie sprawe, że już o nim nie myślisz :) Wtedy pojawi się ktoś nowy, teraz o tym nie myślisz ale tak właśnie będzie :) Widocznie tak miało być, zmiany są czasem konieczne. Pamiętaj, że to co przeżyłaś, to Twoje i ucz się na własnych błędach a na pewno wszystko się ułoży. Inny scenariusz, być może gdy odpuścisz, zajmiesz się sobą, chłopak zatęskni, zrozumie co stracił i wróci ;) No już, uśmiechnij się, zjedz czekoladkę czy coś, głowa do góry :) Świat się nie kończy na jednym facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akawa
---> dsdsdfdffdg 1. Ja ciebie nie obrażam. 2. Widać w tobie mnóstwo złości w stosunku do facetów. Współczuję, że twoje relacje z facetami nie układały się poprawnie. To widać. 3. Zgadzam się, że są faceci, którzy chcą tylko poruchać. Jak im się uda, po pewnym czasie wymieniają kobietę jak zużytą zabawkę. Ja jednak dalej skłonna jestem wierzyć, że winą za to nie zawsze można obciążyć tylko faceta. Znam kobiety, które same się pakują w toksyczne związki i dają się wykorzystywać. Bo kochają miłością bezwarunkową, bo się boją zostać same, bo miały złe wzorce w domu. Spójrzmy tutaj - facet był z pierwszą laską 3 lata. Nie wiemy, kto porzucił kogo ale okej, załóżmy że on ją. Załóżmy dalej, że laska liczyła na ślub ale się nie doczekała. No to ja pytam, czemu nic z tym wcześniej nie zrobiła? Pewnie z nim spała, może mieszkała, obiadki gotowała... Dlaczego wcześniej nie postawiła warunków - sorry, jesteśmy już (np) pół roku, chcę ślubu, nie chcę tak na kocią łapę, chłopie decyduj, co dalej... Przyglądam się tym laskom z przeszłości i na moje oko one nie wyglądają na takie wykorzystane. Jedna była będąc w związku z jakimś innym facetem kontaktowała się z tym. Nie za bardzo to uczciwe w stosunku do tego, z którym jest teraz. Skąd pewność, że z tym taka uczciwa była... Nie mając ŻADNYCH informacji o przyczynach rozpadu poprzednich związków zdecydowanie stwierdzasz, że to facet wykorzystał, poruchał i zostawił. Czy się trochę nie zapędzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz zwiazek trwal piec i pol roku. Jak to w kazdym zwiazku raz bylo lepiej raz gorzej, ale zawsze udawalo nam sie rozwiazywac problemy... Bardzo sie kochalismy l.. po pieciu latach moj chlopak powiedzial mi ze jednak nie jest gotowy na powazny zwiazek, ze teraz chce byc sam.. ze nie mysli o malzenstwie, dzieciach, ze wie ze juz nigdy nie bedzie mial takiej dziewczyny jak ja....ale nie chce teraz byc z nikim...Dodam ze ja bylam jego pierwsza dziewczyna... Ja mam 26 lat on jest o rok mlodszy, wiadomo kazdy w jakis sposob planuje sobie przyszlosc.. ja planowalam z nim bo czulam ze to jest wlasnie ta moja druga polowa... nie mogąc go stracić zwrócilam się o pomoc do rytualisty perun72@interia.pl kazał mi czekać na efekty tygodni, czekałam i czekałam jednak nic się nie działa…. Kiedy już całkiem utraciłam nadzieję ukochany się odezwał i znowu jesteśmy razem!!! Moje szczęscie jest teraz nie do opisania, on już też teraz jest pewny że jestem ta jedyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×