Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zla matka :((

Krzyknelam na 6-mies dziecko.. Nie zareagowalam kiedy plakalo:(

Polecane posty

Gość cdfvgbhnjm,mjnhb
zla matka : A próbowałaś przez sen kaszę albo mleko? jak moja nie chce kolacji to jej przez sen daję. Lekko unoszę głowę i ona piję. mam chociaż czyste sumienie że zjadła i mogę spać spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cdfvgbhnjm,mjnhb były i nadal są :D otwiera wszystkie szuflady kuchni, a teraz zwala wszystkie poduszki z sofy :D ostatnio wyrzucił ubrania z szafki bo szukał swojego młotka :o którego oczywiście tam nie było. Nie odsuwa się od Ciebie, kocha Cię tak samo jak tatę. Tyle, ze On jest atrakcyjniejszy bo rzadziej Go widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo tak normalnie ubóstwiam ataki histerii :o próbuję coś Mu wytłumaczyć a ten wyję jak syrena... Lubię to! :o;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn ma jeszcze takie delikatne ataki - za mały jest na coś większego:D Ale jak coś sobie postanowi to ciężkie mam z nim przejścia:DI tylko MUMA jest w stanie coś poradzic:D Ostatnio sobie wymyślił,ze będzie wyjmował śmieci z kosza. Oczywiście mu tłumacze,że nie może. A on swoje i już wyciaga. Mówię mu "zaraz przyjdzie muma i zabierze niegrzecznego chłopca". I od razu reakcja - syn pakuje śmieci do kosza i mówi "cacy dzidzia, muma papa":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdfvgbhnjm,mjnhb
Ja już jakiś czas temu chciałam założyć taki temat, ale bałam się,że zaraz zostanę zjechana, że takie osoby jak ja nie powinny mieć dzieci a tego się najbardziej bałam. Krytyki. Zabiłoby mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ambasadorka ciepła ha ha ha dobre :D mojego ciężko nastraszyć :o cdfvgbhnjm,mjnhb krytykują chyba na ogół te, które dzieci nie mają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant......
Chyba każda mamie czasami puszczą nerwy. Mój synek niedługo skończy 2 lata, ale do teraz pamiętam jak rok temu w nerwach nim potrząsnęłam... Wtedy myślałam że zjedzą mnie wyrzuty sumienia, że nie nadaję się na matkę. Teraz uważam że takie zachowanie to był z mojej strony krzyk rozpaczy.Nie dawałam sobie rady a nie mogłam liczyc na niczyją pomoc.Byłam bezradna i stąd brała się agresja. Teraz robię inaczej.Jak czuję że złośc zaczyna brac górę nad innymi emocjami to wkładam małego na chwilę do łóżeczka i wychodzę na balkon lub do kuchni zapalic.To daje mi moment na opanowanie się. Ogólnie weź pod uwagę że twoje dziecko jest jeszcze bardzo małe i absorbujące a ty nie weszłaś jeszcze na dobre w rolę matki.Twoje życie zmieniło się o 180 stopni-twoje potrzeby zeszły na dalszy plan.Musisz przewartościowac cały swój świat,a to niełatwe.Z czasem bedzie ci lżej. Nauczysz się wszystko sobie organizowac, zaczniesz się wysypiac a maluch stanie się odrobinę bardziej samodzielny. Nie panikuj-sam fakt że widzisz problem w swoim zachowaniu dobrze o tobie świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedamjuzrady
u mnie znów to samo przebudizł sie tym razem chciałam dać mleko ale nie nieotwira buzi i znowu nie wytzymałam otwaram buzie wsadziłam smoczke z butelki i wciskałam na chama aż wypił przynajmniej 70 ml . wiem ze tak nie powinno sie robic ale ja dzis mam juz dosc od 4 rana problemy z jedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo tak jest,że nawet delikatne potknięcie i już dostajesz miano "złej matki" A to bzdura. Jak każdy człowiek ma się lepsze i gorsze dni, ulega się stresowi. A dzieci dają mocno popalić momentami - trzeba być upośledzonym żeby nie odczuwać w takich momentach poirytowania. A jak się jest z dzieckiem 24/dobę to niestety czasem się krzyknie czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest znecanie sie psych.
Nie ni wrzeszczenie na niemowlaka ze nie che jesc to jest znecanie sie psychiczne, i nie zaprzeczajcie. O ile 2 latka czy kilku latka mozna skrzyczec jak cos swiadomie zloslciwego czy niebezp robi to ok, ale nie na dziekco ktore nie wie dlaczego mama wydziera sie na nie, to jest dla mnie znecanie sie CZYTALISCIE dzisiaj o kobiecie ktora rzucila dziekco o podloge bo jej przelaczyko kanal ? to sa efektu nie panowania nad sobą Wydzieranie sie na dziecko ktore nie wei co zlego zorbilo jest dlamnie patologią, dzisiaj sie drzez, jutro szrapiesz a za kilka dni reka idzie w ruch.Malo to sie o pobitych dzieciach slyszy?Na Zlosliwego przedszkolaka mozna nawrzeszcec bo wie dobrze co mozna a co nie, ale NIE na NIEMOWLE,na boogga ludzie :////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
ja krzyknelam tylko raz dziecko mialo 7 msc a potem wyrzuty mnie mecyly a bylo tak 2 noc z rzedu nieprzespana maz za granica, dziecko na recach placz w lozeczku placz, bawic nie siedziec nie,bajki nie na dwor nie poprostu wiecznie placz w koncu krzyknelam czego ty chcesz, a potem spojrzalam na nia i poprostu wiedzilam ze zachowalam sie kretynsko ona cierpiala,przytulilam ja mocno przeprosilam i njuz nigdy wiecej tego nie zrobilam do tej pory czuje sie okropnie ze krzyknelam na swoja coreczke i tak to jest przemeczenie ale jestesmy dorosle i musimy trzymac emocje na wodzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja wieeem
Ja wam coś napiszę .Normalnie jestem strasznie niecierpliwa,wszystko musi być już,ale jeśli chodzi o moja córkę to jest wręcz odwrotnie po prostu zauawżyłam że jej darcie sie tupanie wycie i nie jedzenie nie wyprowadza nmnie w ogóle z równowagi ( no może przesadziłam ze zawsze ale prawie) Jeśli chodzi o jedzenie to moja ma 2 lata i 3 mies. i ma dzień że je a ma taki że nic.Ja się tym po prostu nie przejmuje nie chce niech nieje jak to powiedziała kiedyś super niania małe dziecko z głodu nie umrze.Moja mała b.często nie chce kolacji kiedyś się tym przejmowałam teraz nie dają- rano za to jest głodna jak wilk i zjada wszystko co jej dam. Przy dziecieach moim zdaniem trzeba troche odpuścić i nie stresowac się głupotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitttta
Wiesz co,moze chwalebne to to nie jest,ale ty nie jestes cyborgiem i tez masz swoje granice. podziwiam takie w sumie samotne matki,ja bym juz dawno w wariatkowie wyladowala. Po prostu staraj sie opanowac. lepiej wyjdz i pieprznij poduszka 10 razy o sciane,a dziecko jak pol minuty samo posiedzi,nic mu nie bedzie. lepiej tak niz krzyczec. Mnie tez maluch doprowadzal momentami do szalu,z czego dumna nie jestem. ale mimo ze starsze dziecko robi czasem cos na przekor,a niemowlakowi tak samo wychodzi i to nie jest specjalnie,to jednak odkad corka jest troszke starsza,takie momenty zlosci zdarzaja mi sie coraz rzadziej,wlasciwie bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruchała Sylwia
to jest znecanie sie psych. Bez przesady:) Każdemu może się zdarzyć.CO innego krzyknięcie ( rozładowanie złej energii) niż szarpanie dzieckiem i bicie. Czasami człowiek traci już panowanie nad sobą.Tym bardziej jeśli matka przebywa z dzieckiem 24h.Takiemu maluchowi nie przetłumaczysz, "jedz bo jeśli ciągle będziesz protestować to wylądujemy w szpitalu i podepną Ci kroplówkę".Ciężko jest dotrzeć do takiego malucha, ono nie rozumie Ciebie a Ty nie rozumiesz jeszcze jego:( Ja mimo,że opiekuję się córką 24h mam więcej cierpliwości niż mój mąż.Zawsze jest spięcie podczas jedzenia....nie chce jej karmić, bo ona chce sama, a wtedy wszystko ląduje na podłodze,cała jest upaprana, większość się zmarnuje aniżeli zje.Poza tym , człowiekowi nie chce się już sprzątać po raz 100 tego burdelu:D Ach, dzieciaczki nasze kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo tak jak mój, zamiast usiąść i zjeść jak człowiek to łyżka zupy i siup biega po mieszkaniu, łyżka zupy i znów ucieka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest znecanie sie psych.
gruchała Sylwia moiwmy tu O PÓL ROCZNYM DZIECKU a nie 2 letnik czy 4 letnik !! spotrzegasz roznice?? jak mozna sie wydzierac na NIEMOWLE ktore NIE WIE za co na niego sie krzyczy.Tak to ejst znecanie sie.I powrtarzam ,mozna a anawte tzreba na kilku latka wrzasnąc kiedy robi cos zlego, ale nie na niemowlaka czy je szarpac Bylas kiedys swiadkiem jak ktos wrzeszcal na dziekcuio w wozku? ja tak, mialo ok moze 5 mies ,nie wiecej, i bylo to przerazające z pinktu widzenia mnie obserwatora jak innych ludzi a co dopeior mowia.c jak te dzieco plakalo ze strachu bo sie balo matki Tu byla identyczna sytuacja.Jka mozna karac i wrzeszcec na dziekco ktore nie wie ze cos zelgo robi, pytam sie jak?? Niemowle?On sie wteyd okrponie boi rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitttta
A czy ty jestes w stanie ppjac,ze czlowiek zmeczony,niewyspany,rozdrazniony po prostu czasem traci panowanie i krzyknie? ty rozumiem jestes swieta i nigdy nie trzasnelas drzwiami,nigdy nie naburczalas na nikogo,nigdy nie ukladalas z hukiem garow w szafce. uwielbiam takie nieskazitelne oaoby,ktore nic tylko beda prawic innym kazania. Dzieci oczywiscie nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła matka 2
a ja jestem w ciąży, wczoraj wyładowałam się na mężu, krzyczałam, rzucałam k--wami, chciałam go pakować, a wszystko przy czteroletnim synku. Był przerażony. Na szczęście szybko mi przeszło i zrozumiałam, że on na to musiał patrzeć. Nie wiem, czy to, że pogodziliśmy się przy nim, i że go przepraszałam coś pomogło. Rano wydawało się, że jest ok. ale moje wyrzuty sumienia zostały i czuję się fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruchała Sylwia
to jest znecanie sie psych. Rozumiem,co próbujesz mi przekazać.Aczkolwiek niekoniecznie się z Tobą zgodzę.Takie pół roczne dziecko już sporo rozumie w gruncie rzeczy.Uczy się pewnych rzeczy,nawyków itp obserwując reakcję otoczenia (matki,ojca,rodzeństwa).Więc jeśli widzi,że mama krzyknie,zezłości się, ma naburmuszoną minę to podłapuje już,że przyczyna ma swój skutek. Jeśli nie będziemy uczyć naszych dzieci od wczesnych miesięcy życia, to później jest już coraz trudniej.Takiemu dzieciaczkowi też trzeba tłumaczyć pewne rzeczy już teraz i pokazywać co się stanie, jak....itp Moim skromnym zdaniem, troszkę nadużywasz sł ów "znęcanie psychiczne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest znecanie sie psych.
gdzie napisalam ze nie wiolno NIGDY?? pokaz mi takie zdanie!!! Czekam!!!KWszyscy tu pisza ze neich wyzyje swoje nerwy w ine sposob, isc wywrzeszcec sie do samej siebie, nie na niemowlek, wyjsc do drugiego pomieszcenia walnac pdouszka wsciane,., i to KAZDY PISZE, czytac nie umiesz jakie tutaj rady są??? NASPISALAM ZE MOZNA WRZASNĄĆ na dziecko lub calkowicie do osoby doroslej kora wie za co je opieprzana, nieraz TRZEBA 2 latka okrzyczec lub starsze dziecko, ale nie niemowlke, bo skad ono ma wiedziec za co matka sie an niego wydziera?? 6 mies dziekco to nie kilku letie aby pojelo ze zle robi nie chcą jesc,a pozatym krzykiem dziekcu apetytu nie wnowimy tylku jak zaczeloio plakac to jzu zupelnie nie chcialo jest.NIemowle nie wie za co jest karane , pomyslcie ludzie,Starsze dziecko tak ale nie po roczne niemowle, ludzie Ludzie niech wylewają ze zmeczenia swoej nerwy w inny sposob zamaist drzec sie czy szarpac niemowle.Bo niemwolak to nie ejst pluszowy misiek by sie nia nim wyrzywac.Wyjsc do drugoego poemiszcenia i takm sie wykrzecz w recznik a nie na dziecko, porzucaj garami w szwkach a nie wrzeszcec czy szarpac malą istote ktora nie pownna obrywac od matki za to z ema zly humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest znecanie sie psych.
gruchała Sylwia " to nie ja kochana ustalalam nazewnictwo co to znecanie sie psych a co nie tylko odpowiedni ludzie wyszkoleni w zakresie psychologi i prosze poczytaj sobie definiecje co nazywa sie znecaniem psychicznym i odnies do tej sytuacji.Twoim zdaniemto nie ejst znecanie sie psychoczne lecz w swietle psychologi tak,sorry ale nie ejstes kompetentną osobą aby zmieniac teorie. Co do pol rocznego dziecka, to ono nie chcialo jesc nie dlatego ze robi z na zlosc mamie, ale bo nie mialo apetytu i gdy uslyszalo jak matka zaczela sie na nie wydzierac to sie rozplakalo ze strachu i zalu, tak balo sie wlasnej mamy ktora wyklinala na nie i wrzeszcala wpychając jej silą jedzenia gdy mala plakala.I myslisz ze cos z tego dziekco zrozumialo? widac nie, nie zrozumialo nic z tego, dalej plakalo i nie chcialo jesc a to nie pierwszy raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitttta
Chyba ty nie umiesz czytac,bo rada o poduszce byla ode mnie. I nie twierdze,ze wolno i powinno sie krzyczec na niemowlaka,tylko ze do jasnej cholery czlowieka nagle w sekunde szlag trafi,bo nic mu tego dnia nie wychodzi,jest zarobiony po uszy i nic sie nie posuwa do przodu no i wypsnie sie czasem i CO? MA sie pochlastac? trudno stalo sie i na przyszlosc trzeba probowac od nowa -probowac zlapac ten moment,kiedy sie jest chwile przed wybichem i te zlosc przekierowac. Tylko nie wiem,po co lasce z wyrzutami sumienia kazania jakiejs wszechqiedzacej baby,ze aie niby zneca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruchała Sylwia
Moja córka jutro skończy ROK.I też zdarzyło mi się na nią ,do niej( w jej obecności) krzyknąć.Ba, nawet nią potrząsnęłam raz.....niestety!Żałuję tego bardzo, ale cóż zdarzyło się.Trzeba żyć dalej, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.Od tego momentu, pilnuję się bardzo.Wiem,że jestem tylko człowiekiem!I w momencie kiedy zaczynam tracić nerwy, odsuwam się, wychodzę na moment i biorę parę głębokich wdechów mówiąc do siebie,że nic się nie stało, wszystko jest w porządku itp.O dziwo pomaga:) Z natury jestem osobą bardzo nerwową, ale po porodzie, przy córce staje się opokom spokoju! Co nad czym pracuję od pewnego czasu a mi nie bardzo wychodzi to, przekleństwa:( W momencie jak się podniecę czymś nawet w dobrych emocjach, to potrafię się zapomnieć i przeklnę przy córce....ale próbuję to zmienić.Mnie o dziwo, macierzyństwo umożliwiło pracę nad sobą.Pewne zachowania sprzed lat, nagle postanowiłam zmienić, w końcu mam siłę i chęć!!Córka pomaga mi stać się lepszym człowiekiem. Mimo upadków,potknięć mamusie nie dajmy się zwariować.Każda z nas stara się być tą NAJ......najważniejsze,żeby pracować nad sobą:) Dlatego każdej życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest znecanie sie psych.
Wrzeszcenie ,wyklinanie, uzywanie agresji (wpychanie nerwowo jedzenia na sile dziecku placzącemu) jest to forma znecania sie .Przepraszam to nie ja ustalama nazewnictwo w swietle psychologi,tylko chyba ktos kto dobrze zna sie na strukturze psichnej czlowieka doroslego jak i dziecka,wiec nie zaprzeczajcie temu ze to co wymienialm to nie ejst znecanie sie Dla wielu rodzicow stosując kary cielesne takie jak danie kilku klapsow na raz ,lub uderzanie paskiem po tylku to tez nie jest przemoc,tylko kara , to DLA Nich nie jest formą przemocy, dla tego dziecka czy w swietle pojec psychologi to jest bicie i, rodzice sie zapieraja aby usprawidliwic swoje czyny. Wy sie zapieracie ze wrzask,wyklinanie do malego dziecka ktore nie wie za co jest tak traktowane nie jest przemoca psychiczną, lecz poczytajcie sobie co sie do niej zalicza i nie kierujcie sie wlasnym poglądem To jets przesadna reakcja na niemowle i wrzaski ,wylklinanie nic nie dadzą ty;ko stersują jeszce bardziej nomowlaka Autorko idz sobie walnij czym,o sciane, wykrzyc sie w recznik, jak cie nosi przy dziecko opdsun sie od niego i tam sobie ulzyj , ale na bogaa nie rob z wlasnego dziecka obiektu do upustu swoich nerwow,bo znaim sie obejrzysz reka tobie poleci ,lecz zapewne bedą tutaj wpisy ze nic sie nei stalo ze uderzylas niemowlek,kazdy ma gorszy dzen,ale to nie jest usprawidliwienie.Mozesz sie w tysiąc inym spobow uspokioic a nie drzec na male dziecko,co naprawde nic zlego nie zorbilo. Poczekaj jak bedzie te 2-3 lata, ty chyba je zaczniec lac jak wiele atek co nad soba nie panują,i oczywiscie tez to dla was nie bedzie biciem tylko karą bo pobrudzil spodenki sokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitttta
Dobra to sie zneca wedlug nazewnictwa,a teraz idz sie wymadrzac gdzie indziej. sama na pewno jestes swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruchała Sylwia
to jest znecanie sie psych. Czy coś poza książkową wiedzą jesteś wstanie zaserwować? Uparłaś się i tyle.Autorki już dawno nie ma, napisała ,że nie podoba jej się to i musi to zmienić.Czasu nie cofnie, nie musisz nikogo uświadamiać, wszystkie matki zdają sobie sprawę z tego,że "te" wpadki nie są dobre.Żadna temu nie zaprzeczyła. Ok, rozumiem oburzenie, ostatnio dużo się słyszy o kobietach które zabiły,porzuciły swoje dzieci itp. Bardzo dobrze,że społeczeństwo jest wyczulone na krzywdę najmłodszych.Ale nie popadajmy w paranoję. Nie wiem co przyniesie przyszłość, nie wiem czy moja córka kiedyś nie dostanie klapsa za coś.Nie będę tolerować i robić tak jak mi zagrają (Ci na górze) tego nie wolno, tamtego też, sorry żyję w wolnym kraju (ponoć) mam swój rozum i mam zamiar SAMA decydować jak postępować.W kwestii kar cielesnych, cóż kontrowersyjna sprawa.Można pisać,pisać i pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruchała Sylwia
Miłego dnia wszystkim życzę:) Obowiązki wzywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest znecanie sie psych.
Moze cie sie dziwic lub nie,dlaczego tak emocjonalnie do tego tematu podchodze, no wam odp, sama z wlasnej autopsy przeszlam przez to samo ,tylko ja bylam tym dzieckiem ktore miało niepanujaca nad sobą matką przy jedzeniu Odkąd pamietam bylam niejadkiem,ale jadłam,nie bylo tak ze nic nie tkenalm,lecz nie mailam czesto apetytu.Przy kazdym posilku był wrzask, straszny wrzask, wyklinanie, matka nie potrafila zapanowac nad swoimi nerwami, nad tym jak sie zachowywala, jej tonem glosu, jak okropnie klnela siedząc na przeciwko mnie,wciskala na sile jedzenia az dwa razy zwymiotowalam, niestety nad rękami rowniez zdarzalo jej sie nie panowac pocznając od szarpniec az do klapsow, a od kąd poszlam do szkoly powiesila przy scianie kolo zegara na widoku skorzany bolesny pasek.Noi rutyna co posilek, wrzask, wyzwiska, ręka w ruch,i na koniec lanie pasem, to wszystko bylo przy jedzeniu kiedy nie chcialam jesc.Efekt taki ze cierpialam jako nast na zaburzenie dozywianai z tego stesu i nerwow jaki matka mi zgotowala.Gdyby tak sie nie darla i panowala nad sobą nie mialambym zaburzenia jakie mialam.Powazana pani ksiegowa ktora budzila sypatie u innych a w domu byla rozdartym tyranem.cZnecala sie nadeną przez wszystkie lata od kąd pamietam psych pozniej bila ręką i pasem (dla mnie to jest znecanie fiz) .Dla was zapewne jak tu czytam nie ma mowy o przemocy psych czy fiz. ale dla mnie tak i w swietle prawa tez Wspolczuje autorki dziecku jak od najwczesnejszych miesiecy swojego zycia stalo sie obiektem wrzaskow i wyklinania,a pozniej co dalej?? to samo mialam, tez takim bylam dziekciem,mimo ze bylismy powazaną rodzina a matka zachowywala sie tak jak ty autorko Jestem pewna ze tak samo bedzie sie zachowyac do wlasnego dziecka przy jedzeniu kiedy bedzie starsze tak jak moja matka do mnie i na "zwyklych wrzaskach" nie poprzestanie autorka Mma juz 31 lat i pamietam to AUTOORKOO!!Lepiej idz sie wywrzesc, porzucaj czyms a nie na wlasnym dziuecki sie wyrzywasz, nawet nie wiesz jaki stres malej zgotowujesz,im bedzie starsza tym bedzie gorzej bo panowac nad sobą nie potrafisz.przechodzioalm to sama osobiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitttta
To przykre,co cie spotkalo,ale jestes niespraiwedliwa wobec nas. kobota tu pisze o krzyknieciu. nikt nie pochwala ani nie usprawiedliwia -a ty twierdzisz,ze dla nas szarpanie,klapsy i pas to normalka. uwazaj troche na swoje wypowiedzi,bo mozesz komus latwo sprawic przykrosc bezpodstawnymi oskarzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedamjuzrady
ja wruciłam ze spaceru i co sie okazuje mój mały ma gorączke i teraz nie wiem czy to wina wczorajszego szczepienia czy np mogą mu iśc ząbki. do tego ma biegunke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×