Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bonjourrrrr*

Czy dzielenie pokoju z bratem to taki dramat????

Polecane posty

Gość bonjourrrrr*

Stoimy przed poważnym dylematem - zmiana mieszkania na wieksze (albo na dom). dom, wiadomo, duzo przetsrzeni, kazde z dzieci (a jast ich troje) mialoby swoj pokoj, my sypialnie, gabinet no i salon. Ale... na taki dom w naszym miescie nas nie stac... Musielibysmy wyprowadzic sie do miasteczka satelity. Albo zostac tu, gdzie mieszkamy (miejsce wspaniale pod kazdym wzgledem - zarowno infrastruktura, komunikacja jak i mnostwo zieleni oraz rodzina i znajomi, caly nasz swiat)... Wiec pozostaje mieszkanie... albo 4-pokojowe (80 m), ale w duuuzym bloku i wysokim, na 8. pietrze. Albo ten sam metraz, ale 3 pokoje, w kameralnej kamieniczce, nowej, wokol cisza i spokoj, piekny duzy taras, zielen... Zdecydowanie odpowiada mi lokalizacja tego drugiego mieszkania, ale wtedy... synowie musieliby miec wspolny pokoj (13 m), corka swoj wlasny (12m). Chlopcy sa jeszcze mali (2 i 4 lata), wiec o zdanie na razie nie pytam, zwlaszcza mlodszego, ale zastanawiam sie, jak to bedzie za kilka lat... Kto z was mieszkal z rodzenstwem w jednym pokoju i jak to wspominacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
chciałabym mieć takie problemy jak ty!!! ja dzieliłam jeden pokój z dwiema siostrami i żyję do tej pory...koleżanka ma sporą kawalerkę,który przedzielili na pół i mają dwójkę dzieci i jakoś nie ma dramatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitttta
Jak sie dobrze dogaduja,to nie jest to dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Ja z kolei wspominam okropnie. Normalne relacje z bratem udało mi się zbudować dopiero po tym, jak dostaliśmy osobne pokoje. Bo tak to zero prywatności, co (zwłaszcza w wieku nastoletnim) było cholernie uciążliwe. Zależy chyba od dzieci, są tacy, co lubią żyć "na kupie", a sa tacy, co za chiny się z kimś w pokoju nie dogadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to samo mialam z
siostra i yje w glowach sie ludziom przewraca w dzisiejszych czasach:/ musialy by wrócic czasy 2 wojny to co nie ktroym by sie odechcialo wszystkiego ludzie kur.. jesc nie mieli co jedna z druga musiala by to przezyc to nikt by nie jeczal ze w dzisjejszych czas jak ie masz 1 ml zlł na koncie super fury i willi z basenem to nie mozesz miec dzieci i szlo by tak wymieniac itd itd kazdy zyje jak chce i nic nikomu do tego czy ma 1 pokój i 2 dzieci !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to był dramat bo dzieliłam pokój do matury z bratem o 6 lat młodszym :O ciągle się kłóciliśmy, ja robiłam porządek, wracałam ze szkoły a w pokoju syf bo braciszek z kolegami grał na komputerze albo robili sobie gitarowe próby :O tak czy siak większość czasu spędzałam w pokoju mamy..ale tam ciągle włączone tv i zero spokoju, prywatności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyytutyaaaaaaaaaaaa
ja mialam pokoj z bratem, 5 lat mlodszym, praktycznie do 18 roku zycia, istny horror, zero intymnosci, nawet podpaski nie moglam wyjac bo sie gowniarz interesowal, ale w przypadku tej samej plci i mniejszej roznicy wieku pewnie nie bedzie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfdnfa
"uyytutyaaaaaaaaaaaa ja mialam pokoj z bratem, 5 lat mlodszym, praktycznie do 18 roku zycia, istny horror, zero intymnosci, nawet podpaski nie moglam wyjac bo sie gowniarz interesowal, ale w przypadku tej samej plci i mniejszej roznicy wieku pewnie nie bedzie zle" mieszkanie siostry z bratem w tym samym pokoju to patologia :O po co sobie robią dzieci jak trzymają je w chałupkach jak kury w klatkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaeiedkdkdk
powiem Ci ,że myślę,że to nie jest fajny pomysł, pomyśl czy chciałabyś nie mieć wogóle prywatności, będą się ciągle kłócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyytutyaaaaaaaaaaaa
"uyytutyaaaaaaaaaaaa ja mialam pokoj z bratem, 5 lat mlodszym, praktycznie do 18 roku zycia, istny horror, zero intymnosci, nawet podpaski nie moglam wyjac bo sie gowniarz interesowal, ale w przypadku tej samej plci i mniejszej roznicy wieku pewnie nie bedzie zle" mieszkanie siostry z bratem w tym samym pokoju to patologia po co sobie robią dzieci jak trzymają je w chałupkach jak kury w klatkach oj dziecko, nie masz pojęcia o niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam brata blizniaka. do 12roku zycia mielismy wspolny pokoj. hehe wspominam ten czas wesolo. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim synowie wejdą w wiek nastoletni mine trochę czasu więc tym bym się nie przejmowała,może się wiele zmienić. Ale osobiście wybrałabym dom,ogród,więcej przestrzeni i nie trzeba tak dzieci pilnować jak przed blokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercva
w pewnym wieku robi się z tego dramat...pamiętaj też że dzieci nie potrafią tak sobie radzić z konfliktami, jak dorośli, ze dla nas wydaje się to błahe, a dla dzieci później młodzieży może być wielki problem, że w tym pokoju nie rzadko kiedy jest sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 synów, mamy 5 pokoi a on
oni i tak chcą mieć wspólny jeden :) różnica jest 3 lat :) chłopcy od maleńkości śpią koło siebie, bawią się, pomimo że równie często są sprzeczki to nie chcą być oddzielnie, wiec raczej to nie dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkałam z 3 lata starszym bratem w jednym pokoju przez 22 lata. w żadnym momencie zycia nie był to dramat :) mamy swietny kontakt, nie raz jako nastolatkowie przegadalismy nocke do 4-5 rano. w koncu wyszłam za mąż za jego kolegę :P mimo, ze brat mieszka teraz w innym miescie, widujemy sie przynajmniej raz w tygodniu i dalibysmy sie za siebie pokroic wszystko zalezy od charakterów a nie ilosci pokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oprócz charakterów to jest też kwestia wieku i przyzwyczajenia - myśle, że przez najbliższych parę lat może być fajnie Twoim chłopcom razem, ale przyjdzie wiek, że każdy będzie musiał mieć swój pokój; nas było pięcioro, mieliśmy 4 sypialnie, ja miałam zawsze sama swoją (bo jako najstarsza tak się przyzwyczaiłam i nie dałam sobie tego odebrać), rodzice też, zostawały dwie do podziału, nie wszyscy byli z tego powodu szczęsliwi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez 20 lat mieszkałam
przez 20 lat mieszkałam z siostrą na 12 metrowym pokoju, w jednym łóżku koszmar , dzień jej wyprowadzki był pierwszym dniem najpiękniejszego życia. Ja byłam nocnym markiem, ona rannym ptaszkiem. Ja chodziłam spać o 3 wnocy, ona o 7 rano właczała seriale na video z całego tygodnia,. Dzisiaj mam 32 lata nie nawidzę spać z kimś, wolę spać na ziemii niż z kimś , dostaje kurwicy jak śpię z kimś i nerwicy, nie zasnę z facetem w jednym łózku, nie zmrużę oka , męczę się,zaraz mi gorąco . Never ,teraz meszkam sama i nie mam chęci tego zmieniać, kocham własne prywtane łózko, własną łazienkę, gdzie nie ma nikogo , wreszcie cisza , spokój, nie mam telewizora, nie muszę się katować 6-7 godzinami seriali od 7 rano , nikt nie kopie przez sen ( moja siora miala nadwagę i zajmowała 3/4 łózka a do tego musialam spać od ściany , a raczej wciśnięta w ściane)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajewerki
A mozna wiedziec w jakiej miekscowosci mieszkasz? Ciekawi mnie skoro Ci sie podoba :) p.s co do pokoju to ciezko powiedziec bo to zalezy od charakteru dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Myślę, że rodzeństwo tej samej płci może mieszkać w jednym pokoju. Nie jest to optymalne, ale znam masę ludzi, którzy tak mieszkali i nie wspominają tego źle. Poza tym zanim chłopcy staną się nastolatkami, może jeszcze zmienicie lokum na większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak z dziewczyną wynajmowałem kawalerkę to mieliśmy parawan, coś w stylu www.fototap.pl/parawany i bardzo dobrze się sprawdzał, bo wydawało się nawet podświadomie, że mieliśmy dwa pokoje. Dodatkowo nic, a nic nie zaburza układu przestrzeni, nie wpływa na wizualne zmniejszenie metrażu. Bardzo porządne rozwiązanie, jak chcesz uzyskać komfort psychiczny w podziale przestrzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×