Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ssssssssssssssssaaa

Mam żal do rodziców o to jak mnie wychowali :( Jestem nieszczęśliwa

Polecane posty

Gość ssssssssssssssssaaa

Niczego mi nie brakowało, mimo iz nie pochodze z zamoznej rodziny zylismy i zyjemy na jakims poziomie. Jako dziecko lubilam ruch, sport , potem jako nastolatka mialam wtedy 11-12 lat mialam mozliwosc rozwijac sie w tym kierunku- profesjonalnie... Potem coraz wiecej nauki, szkola srednia rodzice zabraniali mi trenowac, nie jezdzilam na zawody i pozegnalam sie z trenerem, on takze probowal wplynac na moich rodziców ale oni uwazali inaczej..co to za zawod? pogram troche a potem co zrobie? Musiałam iść do technikum- by miec jakiś zawod w razie czego, technika ochrony srodowiska - przekonywali nas ze po tym bedzie praca ze to zawod na czasie, smiechu warte :D:O, po technikum poszłam na studia, studiuje prawo, nienawidze tego :( mecze sie juz 2 rok, nie moge zreygnowac teraz juz za pozno..moja matka dostalaby zawału a tak? ma sie czym chwalic wsrod znajomych :O Poza tym wychowali mnie na skrytą i zamnietą w sobie osobe, stałam sie bardzo niesmiala brak mi pewnosci siebie, nie potrafie rozmawiac z ludzmi, nie moglam nigdy isc na impreze, zostac do pozna u kolezanki, nic nie moglam , traktowali mnie jak dziecko i nadal traktują...ciagle kontrolują.. zaluje, ze pozwalalam na to i ciagle pozwalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitttta
To przestan pozwalac! Powiem ci -jak ty prawa nienawidzisz,to bedziesz bezrobptnym prawnikiem. chyba lepiej zrezygnowac teraz niz po 5 latach stwierdzic,ze nie tego sie chcialo i sprzedawac w apozywczym. Rzuc to w cholere i sama wybierz,co chcesz robic. a mama jakos to przezyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja olalam studia po 2 latach, po prostu nie widziallam sensu meczyc sie 5 lat, jak i tak bym o tym pracy nie znalazla. Poszlam, bo rodzice chcieli. Teraz jakos mam prace, kompletnie nie zwiazana z kierunkiem jaki studiowalam, zyje jak czlowiek a z rodzina gadam raz na miesiac, i to tez nie zawsze. Odcielam sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca rosomaka
żyjesz dla siebie a NIE DLA RODZICÓW jesli ewidentnie czegoś NIE LUBISZ - zmień to po prostu mamusie czy ojcowie czasami wrzucaja dzieci w zawód jaki IM SAMYM się marzył a to zupełnie bez sensu jest wiesz co byś chciała- rób to nie wiesz - poszukaj tego a mamusia na zawał nie zejdzie, od tego się nie umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Supremus Dux
Niespełnione ambicje mamy i taty. Powiedz im, że oni i tak wcześniej umrą, a Ty będziesz musiała żyć z tym bagażem, który Ci zafundowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawijasty2012
a moi rodzice to przeciwne bieguny w pewnym sensie, razem to się jakoś przytłumiło, ale każde z osobna to ogólnie reprezentowało bardzo przeciwne poglądy co do wychowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssssssaaa
Heh wiem, ze to niespelnione ambicje rodziców...oni maja zwyczajne proste zawody. Ojciec zawodowy kierowca, teraz taksówkarz... mama krawcowa wiec pękają z dumy ze ich córeczka jest na takim kierunku :O Nie wiem jak się im postawić, gdy mowie NIE mama na mnie krzyczy robi sie czerwona albo placze, mowi ze inne matki mają mądre dzieci, uczą sie, studiują na dobrych kierunkach, zarabiają etc Wtedy ulegam i dalej mną rządzą ::/ Tak bylo zawsze, nie moglam nic zrobic po swojemu, nawet ubrania rodzice mi kupowali wygladalam jak fleja, kazda nastolatka chce byc modna i pasowac do rowiesnikow prawda? Z tego błachego powodu mialam niewiele kolezanek, raczej bylam obiektem drwin i wykorzystywania. Bledy w wychowaniu, same wymagania, niewiele pochwał, no moze wtedy gdy bylam cichutka nic nie mowilam- chwalenie przed innymi JAKA MILUTKA dziewuszka, spokojna, grzeczna zawsze dzien dobry powie- i tak mi juz zostalo, zakodowalam sobie w glowie ze musze taka byc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co trenowałaś
to tak z ciekawości pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co trenowałaś
no to musisz zacząć teraz coś robić ze swoim życiem, innego wyjścia nie widzę, inaczej zgnijesz na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jwwwwwwwwwwww
jw ja tu siedze od 3 lat dzien w dzien nie mam znajomych pracy nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×