Facet mnie ciągle oszukuje

nie mówię że są to wielkie kłamstwa,choć i takie się zdarzały. Jednak załamuje mnie jego zachowanie. Z wesołej dziewczyny stałam sie cieniem człowieka bo on nawet nie kwapi sie do poprawy,wisi mu to że mnie rani.Co z tego że czasem przyparty do muru się przyzna jak nawet nie przeprosi.O przepraszam, raz mu się zdarzyło :) Odejść nie potrafię bo poza tym jest fajnym facetem i wie co robić żeby mnie zatrzymać.Poradźcie coś

Uciekaj gdzie pieprz rosnie, bylam w identycznej sytuacji. identyczna. tylko ze moj nie umial mnie zatrzymac. wiec sama se poszlam ;p

To dobrze że miałaś tyle siły,podziwiam

jesteś więźniarką swojej słabości

facet traktuje cie tak, jak mu an to pozwalasz

Nie pozwalam mu siebie oszukiwac. To on jest tepy i nic nie dociera do niego. Ale zalozmy fiku miku ze trzeba cos zrobic zeby to zmienic - tylko co.

reagowac a jak nie to zostawić go

kobiety maja to do siebie , że kochają to , od czego cierpią

Reaguję. Nie zostawie go bo go kocham za bardzo :(:( Nie kocham go za to że mnie tak traktuje. Kocham za to jaki jest pomijajac te klamstwa bo bylby facetem idealnym gdyby nie to

Masz racje bylby idealny gdyby tylko cie szanował. Jak niektorym prostym kobietom niewiele potrzeba do szzcescia

w jaki sposob cie oszukuje?

joannaxxx, a moze wyolbrzymiasz problem? Jezeli jego klamstwa nie dotycza powaznych spraw, male klamstewka, to daj Sobie spokoj i nie zaprzataj sobie tym glowy.

No to czego od nas oczekujesz?:P i tak nie odejdziesz i tak więc??

a w jaki sposób Ty go oszukujesz? w taki , że z nim jesteś i dajesz się kręcić

mój tez tak miał :) A dzisiaj mnie zostawił :) gdyż maleńkie kłamstewko polegało na tym,że jest w domu, a był z swoja byłą w barze :) pogoń go!!! Ja tez mojego kocham i co

moj chlpak tez mnie oszukuje. w sumie sa to drobne rzeczy, ale zawsze. zabraniam mu pic piwa w domu, to ten chowa je i udaje ze nie pieje. wsadza za zaslone, otwierajac puszke kaszlezebym nie slyszala. jak cos mojego rozwali to udaje z enic sie nei stalo i puki ja nie odkryje ze to on cos zniszczyl to idze w zaparte ze samo sie popsulo i nawet nei zauwazyl. dobija mnie to bo uwazam ze to brak szacunku dla drugiej osoby