przyjaciółka? ludzie ja chce być kochanką :)

Witam Jak w temacie - potrzebuje porad jak pokazać mu że zależy mi na czymś więcej. Znamy się dwa lata on dzwoni codziennie, spotykamy się. ALE NIC POZA... dziwne to jest dla mnie, dodam że on jest sam i ja też i oboje mamy po 30 lat ale... nie powiem mu tego wprost bo się spale ze wstydu, potrzebuje delikatnie to pokazać Ktoś ma pomysła??

Zaproś go na kolację, upij, ubierz się seksownie. Może on tak samo jak Ty się obawia Twojej reakcji.

Próbowałam ale nie tak łatwo go upić - ma silny łep, do tego jest bardzo poważny, właśnie do licha dzwonił - dobija mnie tylko po nocach

wrzuc mu pigulke gwaltu :D

To o czym rozmawiacie, kiedy dzwoni po nocach?

potrzebuje wskazówek jak go delikatnie ośmielić bo nie mam talentu do podrywania

Catherine Linton - zawsze pyta jak mi dzień zleciał i Co się działo

ty marmolada z jabłek, daj se z nim spokój, ze mna nie bedziesz miec takich problemów, obiecuje ze bedziesz happy :P

jony_ :) to miło że ktoś pociesza kobietę w takiej rozterce

To jak pyta jak zleciał dzień, to powiedz mu, że Ci smutno trochę i się teraz samotna czujesz wieczorem, bo nie ma się do kogo przytulić nawet, czy coś tym stylu, może złapie podtekst.

Wiesz co, jakas dziwna jestes .A nie pomyslalas ze zwyczajnie nie pociagasz tego faceta?nie przyszlo ci to do glowy??????? gdybys mu sie podobala zrobilby wszystko by sie zblizyc do ciebie,ehhh szkoda mi kobiet ktore musza wymyslac cos by tylko z facetem isc do lozka,nie szanujesz sie kobieto

Catherine Linton - bardzo dziękuję za podpowiedź, nigdy jeszcze mu tak nie powiedziałam i jestem ciekawa jak by na to zareagował bo swoją drogą naprawde jestem kiepska w wyznawaniu jakichkolwiek uczuć, ale tak zrobię zobaczymy co powie

do dididi/./../. to nie jest takie proste - zdaję sobie sprawę że może mu nie zależeć i może traktować mnie jak siostre np, ale z drugiej strony sam nakręca atmosferę między nami

musjabłkowy Zapewne zle odczytujesz jego intencje, pomysl kobieto,gdybys go pociagala sam by darzyl do zblizenia.Ja bedac na twoim miejscu napewno piersza bym sie nie odwazyla

że Ci smutno trochę i się teraz samotna czujesz wieczorem, bo nie ma się do kogo przytulić nawet, czy coś tym stylu, może złapie " hmmm a jak powie to znajdz sobie kogos, poczujesz sie jak idiotka

do dididi/./../. masz rację na pewno sama nic nie zacznę - w myśl pewnej książki że facet nie kocha Cię skoro z Tobą nie sypia i nie ma się co oszukiwać - z drugiej strony jak wiadomo nadzieja umiera ostatnia ...

a może on impotent ? :D

do dididi/./../. ale jak tak powie to przynajmniej będę wiedzieć na czym stoje i może faktycznie zacznę szukać kogoś innego? skoro jesteśmy przyjaciółmi to moge mu coś takiego powiedzieć

do jony_ czasami się zastanawiam czy nie prawiczek niestety :(

no dobrze marmoladko, tak jak dziewczyny Ci radzą, nie bądź desperatką, to facet powinien zabiegać, a Ty powinnaś tylko dyskretnie mu na to pozwalać, on po prostu nie czuje do Ciebie chemii, daj sobie spokój, bo zycie zmarnujesz...

do jony_ może i masz racje - poszukać na siłe kogoś innego, bo niestety tak się wkręciłam w tę znajomość że żaden inny facet mnie nie interesuje - to już 2 lata trwa a czasem naprawdę ciężko samotnie zasypiać... warte przemyślenia

chociaż z drugiej strony... to on zabiega o kontakty, on wydzwania, on organizuje wyjścia i wycieczki - nie zdradziłam się jeszcze nigdy z uczuciem do niego...

powiem, że tego już nie rozumiem jesteście parą jak widać, o czym wy rozmawiacie? przecież takie rzeczy się czuje... zachowujecie sie jak czternastolatkowie... Jesteście dorośli... chyba coś z nim jest nie tak...

niestety nie wiem co myśleć dobrze że chociaż tu się mogę wygadać, też myśle że coś nie tak - bo nie wierzę w przyjaźń damsko męską a pierwszy raz tak mam że jestem w takiej sytuacji... jakby na to nie patrzeć beznadziejnej, o czym rozmawiamy? o wszystkim, o pracy, o domach i kredytach, o rozrywkach

i nie jesteśmy parą - jesteśmy bliżej niezdefiniowanym stworem

ale przecież napisałaś "on wydzwania, on organizuje wyjścia i wycieczki " Przecież tego nie robi się w koleżeństwie... jako kobieta i mężczyzna, wolni i dorośli, dla mnie to niepojęte. Jeżeli chcesz faceta to zmień tą sytuację, chyba, że odpowiada Ci miłość platoniczna :)

właśnie w tym sęk że nie wiem jak to zmienić... boję się bo już mi przestaje odpowiadać właśnie ta miłość platoniczna

zastanawiam się w tej chwili - może jemu taka pasuje? najgorsze jest to że zamiast coraz to my coraz częściej się spotykamy, ten dzwoni juz kilka razy dziennie a ja nie wiem jak się zachować - ogólnie jest kanał

jony_ zdaję sobie sprawę że każdy inny facet już dawno próbowałby zaciągnąć mnie do łóżka... ale nie ON więc może w myśl zasady że skoro ze mną nie sypia to mu nie zależy i tyle

Wiem, e niczego ci nie brakuje, ale tak ju jest. (Sa faceci, którzy nawet o Cindy Crawford mówia: „Naprawde nie rozumiem, co wy w niej widzicie".) I kady z tych panów, którym sie nie spodobasz, n i-gdy p r z e n i g d y ci o t ym n i e powie. Gadac beda niejedno... e sie boja, zostali głeboko zranieni, sa zmeczeni, maja dosc, boja sie (raz jeszcze). Tymczasem prawda jest prosta, brutalna i niezaprzeczalna: Nie pociagasz ich, a oni nie chca zranic twoich uczuc. Gdyby im na tobie zaleało, z trudem byliby w stanie trzymac łapy przy sobie. Jakie to proste! Jesli meczyzna nie próbuje cie rozebrac, nie jest toba zainteresowany. czytam....