Moja biedna coreczka... pomocie

W dziecinstwie przeszlam koszmar, efektem bylo dlugoletnie leczenie nerwicy, psycholodzy, psychiatrzy i leki. Po wielu latach pracy moich rodziców wydawalo sie ze w pewnym sensie udalo mi sie pokonac chorobe, stalam sie bardziej odpowra na stres, przestalam sie trzasc mimo ze wydawalo mi sie ze jestem spokojna (znajomi twierdzo ze jestem tak spokojna ze nie da sie mnie wyprowadzic z rownowagi), przestalam sie jakac, bylam szczesliwa az do tego weekendu. Moja tesciowa zrobila mi taki koszmar ze nawet nie wiedzialam ze kobieta moze byc az taka wredna, bezlitosna. Niestety moja chorowa wrocila w ciagu chwili, a mam male dziecko. Corka od urodzenia jest aniolem spokoju, praktycznie nie placze, gdy miala niecale 5 tyg przesypiala ciagiem cale noce. zdazaly sie dni ze w ogole nie zaplakala i nie zamarudzila. Teraz wydaje mi sie za zaczela odczówac co sie dzieje, bo cala noc plakala, byla nie spokojna probowala spac, a ja stracilam cala cierpliwosc aby ja delikatnie usypiac! Chce mi sie ciagle plakac i cala sie trzese. Widze zecorka robi sie nerwowa. Jak sobie moge z tym poradzic? Dodam ze nie widze tesciowej od poniedzilku i dlugo jej nie zobacze.

ojoojojo matko ale sie narobilo... twardej reki na was obie trzeba widze

INSTRUMENTY POCHODNE NA GIEŁDZIE http://pl.wikipedia.org/wiki/Instrumenty_pochodne Niesymetryczność ryzyka w opcjach polega na tym, że z jednej strony możemy zarobić nieograniczoną kwotę pieniędzy ryzykując znaną z góry kwotę kapitału (zapłaconą premię opcyjną w przypadku nabycia opcji kupna lub sprzedaży) lub zarobić z góry ustaloną kwotę pieniędzy (otrzymaną premię opcyjną) ryzykując możliwość poniesienia nieograniczonej straty (wystawiając opcję kupna bądź sprzedaży).

REM IDIOTKO , WYCHOWASZ POPAPRAŃCA JAK TY!

przez tę starą torbę pozwolisz niszczyć swoje życie i kruszynki?? Masz dziecko, ono powinno być tysiąc razy ważniejsze od jakiejś starej prukwy, moja też jest potworna ale mam na nią wyj-eb-ane ważniejsza dla mnie jest moja rodzina życie jest zbyt krótkie żeby je marnować na takie osoby jak twoja teściowa. Jak coś do ciebie ma to podziękuj za uwagę czy rady i do widzenia stare baby mają pierd*olca zrozum one czasem są takie że muszą bić pianę czy jest sens czy też nie. Przestań po prostu o niej myśleć nie jest ważna miej ją gdzieś. Co na to twój mąż, o co w ogóle chodziło?

moj narzeczony wykopal ja z domu. a zwyzywala, oczernila i probowala rozwalic moj zwiazek za to ze nasze dziecko ma moje nazwisko... to wstyd dla rodziny bo dziecko powinno miec po ojcu. Ale on tlumaczyl jej wiele razy ze to byla jego decyzja, ale ona nie wierzy.

dziecko ma Twoje nazwisko. To co, tatuś nie uznał córki?? Poza tym ta plaga narzeczeństw z dzieckiem... ech...

nie pozwól zeby baba zniszczyła twoje życie i życie Twojego dziecka! jak najszybciej działaj! idź do psychologa, psychiatry, weź leki które kiedyś pomogły...a przede wszystkim pomyśl o sobie i o małej, popatrz co się dzieje i spróbuj zapomnieć, wymazać z pamięci niedzielę. wiem ze to trudne, ale nie niemożliwe.