Ile wybaczycie dziewczynie?

Drodzy Panowie, czego nie wybaczylibyście swojej dziewczynie? Jakie zachowanie z jej strony nie przeszłoby w aktualnym związku? Czy jej przeszłość ma jakiś wpływ na związek, który zbudujecie czy dajecie każdej czysta kartę?

Zależy co masz na myśli pisząc 'przeszłość'.

oczywiscie ze ma wplyw

Mówię tu o ilości partnerów wcześniej - ilu byście przełknęli... A i to co z nimi robiła.

Zależy jaka przeszłość.

Ze co? To ona ma zrobic szczegolowa liste z opisem tego co robili i bedziesz sie laskawie zastanawial czy ta dziewczyna jest warta by byc z nia?:D

Ilość partnerów? Szczerze mam gdzieś to ile facet miał partnerek przede mną i co z nimi robił. Nawet nie chce mi się rozmawiać z nim na takie tematy, po prostu ich nie poruszamy.

Trzech partnerów w związkach - dwóch w dłuższych - po 2 latach i jeden kilkumiesięczny.

Jakby brała innym z dupy do ust to bym nie wybaczył

Osobiście uważam, że jestem na wyższym poziomie ewolucji niż "popęd kieruje całym moim życiem", więc nie byłbym z odpowiednikiem gwiazdki porno irl.

tak no raczej chcialbym wiedziec co to za kobieta, czy siedziala w kryminale, czy cos zlego zrobila itd

Nie. Kocham ją i nie zostawię z powodu przeszłości. Każdy związek jest inny i różne emocje kierują ludźmi w różnym wieku. Napisałem co wybaczylibyście kobiecie w trakcie Waszego związku już z nią. Jeśli chodzi o przeszłość nie dałbym szans tylko jakiejś ladacznicy co robiła to za pieniądze albo z przypadku, chociaż miłośc jest ślepa, a każdy ma prawo do szczęścia jak to mówią.

Haha. Co to jest 3 partnerów :)

To co masz za problem, ze poddajesz to ocenie innych facetow?

Autor ma gdzieś to jakim owa kobieta jest człowiekiem. Może być inteligentną, wykształconą, wartościową osobą ... do rany przyłóż :) ale on pewnie i tak ją zdyskwalifikuje ponieważ uwaga... miała 3 partnerów :) a jego zazdrosne ego i masa kompleksów tego nie zniesie.

co to jest 3 partnerow, ciesz sie, ze nie 30, nie znajdziesz laski ktora miala mniej niz 3 partnerow

Właśnie o to chodzi, że to tylko trzech. Aż wierzyć się nie chce. Jest świetna w łożku, kochana, wykształcona. Chyba się pierwszy raz w życiu zakochałem, bo to pierwsze takie uczucie w życiu. Miałem już kiedyś jakieś dziewice, nie miałem być o co zazdrosny, a teraz się zakochałem i myślenie się zmieniło.

No tak, bo teraz w 6 roku zycia kazda ma 3 i od tej liczby zaczyna:D

no laski teraz raczej sie nie hamuja w tych sprawach, wiec norma jest ze kobieta miala kilkunastu partnerow seksualnych

Może faktycznie mam problem, nie jest aż taki wielki bo nigdy nie myslałem żeby ja zostawić ani przez sekunde. Napisałem tego posta bo chciałem zobaczyć jak inni faceci to postrzegaja. Kobiety, ona jest moją ósmą partnerką, uwierzcie, ego takiego faceta jest już mniej wrażliwe

Powiedzial koles. Skad czerpiesz swoja wiedze? Na kafe przeczytales? Nie przecze, ze sa takie kobiety, ale nie stanowia one wiekszosci, ba, jakis tam odsetek. Takie pierdolenie ze kazda miala po kilkunastu to glupia wymowka prawiczkow.

Heh , ale nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Ja miałam jednego partnera, jestem z nim do teraz. Nie zanosi się, abym go zmieniła na inny model. Zdradzić nie zdradzę, bo się zdradą brzydzę, w sensie brzydzę się tym jak można to robić z obcą osobą. Nie jestem też osobą która robi to po ciemku pod kołderką. mam przeogromny temperament :) więc ? można?

To jest smieszne i zalosne zarazem,autorze, miales 7 przed nia a zastanawiasz sie czy trzech partnerow to duzo.

nie przesadzajcie, mój narzeczony jest też moim czwartym, kocham Go bierzemy ślub w przyszłym roku. Nie potepiam dziewczyn z tzn. "przebiegiem" oby jednak były to laski świadome tego co robia.

kkk,. ale co Ty chcesz udowadniac, dla normalnej osoby jest logiczne, ze ludzie sa rozni, ze sa takie co maja i 40nawet, a sa co maja 1-2 i do konca ich zycia juz sie to nie zmieni. Tak samo faceci wszyscy nie sa tacy sami. Ale jak ktos ma kompleksy to tak pierdoli. I tyle.

nie jestem prawiczkiem, a moja wiedze czerpie od kolezanek i kolegow:)

Nie moja droga, kiedyś przychodzi taki moment, że poznajesz prawdziwą miłość i chcesz żeby ten związek był już tym ostatnim. Masz rację, że ludzie są różni i szanuję jej przeszłość, a ona moją. Ale kiedyś jakoś było mi bardziej obojętne czy będę z laska, z którą sypiam na chwilę obecną. Teraz wiem po prostu, że chcę byc jej ostatnim.

Zalezy w jakim towarzystwie sie obracasz, swoj do swego ciagnie:) A opowiesci znajomych trzeba przez sito przesiewac, bo z doswiadczenia wiem, ze jedno gadaja a prawda lezy gdzies indziej. Tylko glupio sie by bylo przyznac.

wiesz nie mozesz od niej tego wymagac ze bedziesz jej ostatnim

moze tak ale jak ktos sie bzyka w kiblu w klubie to chyba na codzien robi podobnie prawda? wiec te kilkanascie partnerow/partnerek to wcale nie jest nawet az tak wiele