wkurzające nawyki waszych mężczyzn

Jak poczytałem, to stwierdziłem, że mam typowe wady jak wasi faceci. Z kilkoma wyjątkami: 1)to ja gotuję i nawet ostatnio nie dodaję zbyt dużo cebuli 2) skarpety zakładam gdy muszę, w domu niemal natychmiast je zrzucam (ale oczywiście byle gdzie) 3) nie traktuję samochodu jak ołtarza. Większość wad mam, jak widzę, dość typowych (łażenie na goło, rozrzucanie ciuchów,chrapanie, ściąganie kołdry, deska w wc, siedzenie w kiblu z gazetyą, niechęć do zmywania). No i jeszcze jedno: nazywam się Miś- pewnie jak 99% Waszych facetów.... :-)

jejku, z kim Wy sie zadajecie! :P moj nie ma ani jednej z tych wad. To on zmywa (za to ja gotuje), pierzemy, rowieszamy i skladamy pranie na przemian. Opuszcza klape w kiblu, nie rozrzuca skarpetek, majtek, rzeczy byle gdzie. Musi miec wszystko poukladane przed rozpoczeciem dnia. Oczywiscie na poczatku byly klotnie co i kto robi. Teraz sie wszystko unormowalo ;) Jedyna rzecz mnie wkurza - czesto gesto nie bierze swojego telefonu do pracy! I jesli czegos potrzebuje, nie moge znalezc jakiejs rzeczy itd. i wiem, ze nie moge zadzwonic, bo telefon grzecznie lezy na biurku :O

mój jest najlepszym facetem na świecie, ale ma kilka zachowań, którymi mnie doprowadza do pasji, czasami, 1) - godzina w kiblu z gazetą/książką, nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem po co on czyta na kiblu blokując łazienkę; 2) - wszędzie się spóźnia, ponieważ nagle ma coś ważnego do zrobienia i jest niezorganizowany; 3) - najlepsze - kiedy ja chcę się jeszcze powylegiwać w dzień wolny np do 12, on wstaje np o 7 idzie do kuchni i tłucze garami, szoruje 4) - jest najuprzejmiejszym człowiekiem jakiego znam - obudzi mnie, żeby mnie spytać o coś tam, zamiast to prostu wziąć, czy zostawić kartkę powyższe, raczej z przymróżeniem oka, nie ma na co narzekać, jak spóźnimy się na urodziny znajomej ponieważ on musi wyszorować przypaloną brytfannę :p

mój jest najlepszym facetem na świecie, ale ma kilka zachowań, którymi mnie doprowadza do pasji, czasami, 1) - godzina w kiblu z gazetą/książką, nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem po co on czyta na kiblu blokując łazienkę; 2) - wszędzie się spóźnia, ponieważ nagle ma coś ważnego do zrobienia i jest niezorganizowany; 3) - najlepsze - kiedy ja chcę się jeszcze powylegiwać w dzień wolny np do 12, on wstaje np o 7 idzie do kuchni i tłucze garami, szoruje 4) - jest najuprzejmiejszym człowiekiem jakiego znam - obudzi mnie, żeby mnie spytać o coś tam, zamiast to prostu wziąć, czy zostawić kartkę powyższe, raczej z przymróżeniem oka, nie ma na co narzekać, jak spóźnimy się na urodziny znajomej ponieważ on musi wyszorować przypaloną brytfannę :p