Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SMUTKA26

CO sie stało z naszym zwiazkiem??!! :/

Polecane posty

Gość SMUTKA26

jestesmy razem ponad 2 lata, prawie 3 jestesmy przyjaciółmi..wszytsko bylo super, miłosc jak z bajki, pasja wzajemne wspieranie, pomaganie sobie, zyczliswosc i od jakiegos czasu sie wszytsko zmieniło :/ Juz nie ma przytulania jak kiedys, całowania jest dosc sztywno i ciagle sa tylko wzajemne pretensje :/ktore potrafi wyrzucac przy obcych nawet ludziach :/ kiedys jak go o cos poprosiłam zrobił z usmiechem dzisiaj mowi ze sama moge to zrobic :/ Juz mam tego powoli dosc :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprzerwienakawe
Zacznijcie pielęgnować związek zanim się wypali całkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdasd
oj chyba sie rutyna wkradła, niedobrze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuperSeke
Oć do mnie słąko ;) Skończyło się, zachowanie ewidentnie wskazuje na męczarnię, z biegiem czasu będzie coraz gorzej, po prostu widać, że to typ problematyczny. Szkoda Twojego życia na takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
skończyło się, teraz jesteście ze sobą już tylko z przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprzerwienakawe
I pamiętaj nigdy nie jest tak jak było na początku. Co więcej, w związku ważna jest ciągłość, dostarczanie sobie nowych emocji. Bardzo ważne są kolejne kroki w związkach z takich stażem. Może czas na poważną rozmowę ku czemu Wasz związek prowadzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmienne zdanie
kup alkohol który oboje lubicie, wyłączcie tv, kom i radio i SZCERA rozmowa, czego oczekujecie co Wam przeszkadza a co byście chcieli zmienić, a potem kochajcie się do rana jak nigdy wcześniej - pomaga ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTKA26
:/ jesli kazdy ziwazek do tego dazy to aj wole byc singielka :/ ja staram sie jak moge codziennie sprzatam i gotuje a on i tak pwoie mi ze cały dzien nie robiłam nic w domu, on pracuje ja jestem studentka wiec mam wakacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprzerwienakawe
No wlasnie, bo byc moze prowadzi do... niczego. Też tak miałam zanim poznałam swojego narzeczonego. Pojawiło się znurzenie i po 2,5 roku, w tym po ośmiu miesiącach przeciągania związku w nieskończoność rozpadło się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprzerwienakawe
mieszkacie razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmienne zdanie
I co z tego, że codziennie sprzatasz i gotujesz? Co ma piernik do wiatraka?? Kobiety same sobie bata kreca, mysla ze w zyciu musi byc posprzatane i ugotowane to bedzie milo. Nie ugotuj nic jednego dnia, zrob cos dla siebie, wyjdz, niech wroci do pustego domu..... nie staraj sie za dwoje - to nic nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililuj
17:11 [zgłoś do usunięcia] SMUTKA26 :/ jesli kazdy ziwazek do tego dazy to aj wole byc singielka :/ ja staram sie jak moge codziennie sprzatam i gotuje a on i tak pwoie mi ze cały dzien nie robiłam nic w domu, on pracuje ja jestem studentka wiec mam wakacje.... no cóż - jesteś kolejną, która mieszka z szowinistyczną świnią - nie licz na to, ze będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTKA26
szczera rozmowa jest dobrym pomysłem... próbowałam kilka razy ale jego telefon ciagle dzwoni czasami pracuje na nocki, mam dziwne wrazenie, ze to stalo sie od momentu jak zaczelismy sypiac ze soba...bo ze wzgledów zdrowotnych zaczelismy sypiac ze soba dopiero 3 tyg temu i od tamtej pory mam wrazenie ze sie juz w ogole nie stara... :/ jakby dostał to co chciał, tyle... :/ moze po prostu do siebie nie pasujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprzerwienakawe
O to właśnie chodzi, będziesz mu wszystko podawała pod nos a on będzie miał to gdzieś, niech zacznie się trochę o Ciebie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuperSeke
No każdy związek taki skopany nie jest, im dłużej w tym będziesz tkwiła, tym bardziej się pogrążysz. Gdzie miłość, zaufanie, jedność, bliskość, uczucie, patrzenie na siebie maślanymi oczami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTKA26
tak od roku mieszkamy razem... moze pzrerwa zrobi nam dobrze... odpoczac od siebie...mzoe zacznie tesknic i zrozumie...sama nie wiem a moze tak po prostu ma byc... staram sie jak moge we wszytskich aspektach zycia...widocznie za malo... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmienne zdanie
Polecam ksiazke "dlaczego mezczyzni kochaja zołzy." Moim zdaniem za bardzo sie starasz.On wie ze jestes i bedziesz, a skoro sie tak dobrze dogaujecie to szczerosc nie powinna sprawiac problemu. radzilabym pokazac, " TERAZ JESTEM, ALE W KAZDEJ CHWILI MZOE MNIE NIE BYC, WIEC OGARNIJ SIE KOCHANIE" !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprzerwienakawe
17:15 [zgłoś do usunięcia] SMUTKA26 szczera rozmowa jest dobrym pomysłem... próbowałam kilka razy ale jego telefon ciagle dzwoni czasami pracuje na nocki, mam dziwne wrazenie, ze to stalo sie od momentu jak zaczelismy sypiac ze soba...bo ze wzgledów zdrowotnych zaczelismy sypiac ze soba dopiero 3 tyg temu i od tamtej pory mam wrazenie ze sie juz w ogole nie stara... :/ jakby dostał to co chciał, tyle... :/ moze po prostu do siebie nie pasujemy... Niewielu jest facetów, którzy po 2 latach czekania na zbliżenie fizyczne uważają, że osiągnęli swoje i odchodzą. Ja poki co zawsze trafilam na takiego, ze bez wzgledu na czas oczekiwania zawsze zostawał przy mnie, ja niekoniecznie. Seks to nie wszystko. Pogadaj z nim po prostu szczerze, w Waszym związku na pewno jest już zaufanie i przywiązanie i dojdziecie do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuperSeke
Ale co - myślicie, że pogada i będzie OK. Przecież widać, że facet nie nadaje się do relacji dłlugoterminowej. Niech ucieka, a jak zostanie to niech później nie mówi, że jej na kafe nie ostrzegano ;) Skoro ma pretensje, nawet przy innych, to jedynie wizyty u psychologa mogłyby mu pomóc, inaczej - jeśli nic ze sobą nie zrobi - to ona będzie miała przechlapane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTKA26
pogadam z nim, jesli nie podziała powiem ze musze sie zastanowic czy tkwic w takim zwiazku...moze to da mu do myslenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuperSeke
No jak z nim pogadasz to będzie udawał swoją prawdziwą naturę do momentu jak weźmiecie ślub a później wyjdzie szydło z worka. Myślisz, że pogadasz z nim a on diametralnie zmieni siebie? - najwyżej będzie to wszystko w sobie trzymał - i to jak piszę, po ślubie nastąpi erupcja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililuj
taaaa.... pogadasz, a on od razu zmieni się o 180 stopni i zakocha na nowo - już to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTKA26
nie zamierzamy brac slubu...zmenic sie nie zmieni na pewno ale nie zawsze sie tak zachowywal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililuj
nie zamierzamy, czy to on nie zamierza - bo to pewno jego pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTKA26
nie jego tylko moj, nie jest mi w smak małzenstwo, wole prowadzic zycie jako para zawsze łatwiej sie jakos rozejsc a w kilku nieudanych małżenstwach tkwi paru moich znajomych i twierdza ze jesli nie byliby po slubie to najzwyczajniej by odeszli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
co ty pieprzysz w ogóle???!!! powinnaś się leczyć na nogi, bo na głowę już za późno - a te poglądy na małżeństwo - no ręce opadają - a gdzie w tym uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTKA26
poglady na małzenstwo.. kazdy ma prawo do wlasnych i nie kazdy ma obowiazek jak cała raszta sie hajtac, wybór indywidualny!!! i nie mow mi ze osoby bez slubu kochaja sie mniej !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×