Pomóżcie rozjaśnić w głowie....

Kilka miesięcy temu rozstałam się z jak myślałam "mężczyzną mojego życia", nasz związek był bardzo burzliwy często sie kłociliśmy...pod koniec już codziennie, nie było innego wyjścia z tej sytuacji- on mnie zostawił. Długo nie mogłam sie pogodzić z tą sytuacja, spotykałam sie z kilkoma innymi, ale po pierwszych randkach, nadal myślałam o moim ex, aż w końcu poznałam Łukasz, który powoli pomógł mi sie pozbierać, i zaczął mnie uzcześliwiać, idealny kandydat na męza, mądry, ustatkowany, spokojny, DOBRY. Nieczego w nim nie brakowało.... z wyjątkiem faktu iż nie miałam satysfakcji z seksu....ostatnio poznałam kogoś nowego... strasznie mnie pociąga fizycznie.... ciągle mnie zaprasza na spotkania..Moi znajomi go bardzo polubili, przez to zauważyłąm że bardzo psują sie moje relacje z Łukaszem, absolutnie nie mam ochoty nawet na pocałunek.. ani na spędzanie z nim czasu, co mam robić co sie w ogole dzieje...ze mną..?

piszesz, że nie miałaś satysfakcji z sexu tj. nie miałaś orgazmu ? ile razy się kochaliście, aby dojść do wniosku, że Łukasz jest na "wylocie". Najważniejsze moim zdaniem, to być uczciwym względem siebie. Jeśli czujesz, że Łukasz to nie ten facet, to powiedz mu to i nie mecz siebie a tym bardziej jego. Krótka piłka.