Nie znosze jej!!!! :/

Nie cierpie dziewczyny brata mojego chłopaka, wprost nie moge na nią patrzec:/ Non stop tylko się przechwala jaka jest najpiękniejsza i najmądrzejsza:/ Wszyscy do niej lgną z ich rodziny a tak naprawde to nie ma zadnej kolezanki bo za wysoko nos nosi. Ona jest naj naj naj pod kazdym wzgledem tak mówi i uwaza. Znajomych moze miec tylko z wyzszej pólki wiec do mnie sie nawet nie odzywa jak jestesmy razem gdzie;] Masakra nie wiem co robic

zajeb jej patelnia w łeb:]

no to się zdecyduj - albo wszyscy do niej lgna albo nie ma żadnej kolezanki bo to się wzajemnie wyklucza

Pyzunia 22 lata wszyscy do niej lgną z rodziny mojego chłopaka a Ci co znają ją dłuzej to omijają szerokim łukiem, jest strasznie fałszywa ale tak potrafi się przymilić że aż rzygać sie chce:/ Przyszła teściowa to niedługo ją na rekach bedzie nosic:/

chce niech nosi, co tobie do tego? tacy ludzie się NIE ZMIENIAJA, ergo - wcześniej czy później fałsz wypłynie teściowej na podołek

nie wierze ze ty taka bez skazy jestes..

Wyluzuj kobieto niedługo napewno teściowej podpadnie:)

to mi do tego że często na imprezach rodzinnych musze znosić jej obecność i gadke, co powie to jest święte;] No nie wiem czy byście wytrzymały na moim miejscu, kiedy nie byłam jeszcze z moim chłopakiem to nieraz się odezwała taka milutka była ze naprawde ją polubiłam, a odkąd jestesmy razem to nic sie nie odezwie no chyba ze chce mnie ponizyc;]

nie pozwalaj sobie na to

Kochana ja jestem w podobnej sytuacji tylko ze u mnie w rodzine wkleiła sie dziewczyna która jest wszechwiedzaca i najpiekniejsza chociaz ma odstajacy brzuch a w nocy wyjada z naszej lodówki resztki jedzenia. Zauroczyła sobą dosłownie wszystkich...

Dziewczyna_Davidova i jak ją znosisz? Bo mi naprawde jest coraz ciężej:/

jakbym o swojej...siostrze cztala:O slodka taka..komplementami wszystkich obsypuje:Okochana dziewczyna:O a pozniej obgaduje wszystkich np do mnie:O za to ja?na mruka i buca wychodze bo nie uznaje wchodzenia kazdemu w d..e.

a ile wy macie lat, ze tak zapytam? chyba mlodzi jetescie?

szczebiotki nasze kochane:O ogolnie nie trawie takich lasek.dzis np robi cos w ogrodku.spodnice ma taka,ze ledwo tylek zakrywa:oschylila sie,sasiad idzie. widzi przeciez,ze idzie!!!ktos normalny zmienilby pozycje!ale nie!ta sie wypiela i "dzien dobry"wali:O widzialam mine faceta:ojakby milion w totka wygral:O

Mam wsparcie w chłopaku i w moim ojcu bo on nie ulega słodkościom. Ja jestem osobą która szybko wyczuwa fałsz kilka arzy sie jej ostro sprzeciwiłam bo zauwazyłam ze traktuje mnie jak służaca to przy mojej matce powiedziała ze sie zemści. A moja mama oczywiście na to nic... Teraz sie do niej nie odzywam jak przyjedzie albo poprostu patrze na nia pogardliwym wzrokiem;)

też bym chętnie wyszła ale w tym problem ze na imprezach rodzinnych zwykle siedzimy obok bądź naprzeciwko siebie, wszyscy są w nią zapatrzeni jak w obrazek i szczerze mówiąc to by mi nie przeszkadzało, niech sobie bedzie piękniejsza i mądrzejsza ale po co sie tak przechwala i każdemu w d*pe włazi ?!

tez nie lubie takich ludzi falszywych wrr...!

a wcale,ze nie:pja stara jestem.mam 30 lat.tu nie chodzi o wiek. ale o to,ze gdy pewnych ludzi nie trawimy-po prostu staramy sie znimi nie obcowac.a tutaj sie nie da:O w koncu siostra:(

Trzymaj klase kobieto fałszywi ludzie kiedyś wylatuja z gry...

Dziewczyna_Davidova ja niestety nie cierpie kłótni i niezgody więc nie chce jej sie sprzeciwiać (wszechwiedząca) choć często nie ma racji w tym co mówi

a ile macie lat? ja tez nie wlaze nikomu w tylek i przez to wychodza na gbura.

a jakie ma znaczenie ile mamy lat? Jak ktoś napisał - ona sie nie zmieni, chodzi tylko o to jak z nią wytrzymac? Bo naprawde juz nie wiem co robic

jest roznica, bo inaczej wyglada sprawa gdy macie 17 a inna gdy 27.

oooo prosze to samo mam :o uwaza sie za sliczna, na dodatek mnie nie lubi, nasmiewa sie itd.. jak przyejchalam do niego na week spac, to mimo ze nie bylo jego brata to ona siedziala w domu... :o taka wscibska suka

Mamy po 24 lata ale jestesmy juz kilka lat ze sobą. Tak masz racje ale ja unikam jej nawet gdy wpadne do kuchni kiedy ona tam sie "otłuszcza" to poprostu traktuje ja jak powietrze. W razie gdy sie odezwie odpowiadam jej krótko.

A najlepsze jest to ze ktoś z rodziny załatwił jej prace w banku (wiem to od przyjaciólki jej sąsiadki). A wciąż przy rodzinie naszych facetów się przechwala "że jest wyjątkiem" bo mimo ze nie miała doswiadczenia i skonczonych jeszcze studiów to ja zatrudnili. Bo jest tym chole*** wyjątkiem no juz nie moge tego sluchac :/

unikac ja tylko sie da... nie wdawac sie w dyskusje.. nic wiecej nie wydumasz:)ot,zycie...;)

ja po tym jak ja poznalam po prostu juz nie jezdze do niego na nocki :o tylko on do mnie :)

Wytrzymasz jak zwyczajnie wyleczysz się z chorej zazdrości. Małolata jesteś i chciałabyś dla siebie całej uwagi w innym razie dawno byś to olała.

ja mam 22 mój chłopak 24, ona 23 a jej chłopak 26 Tyle ze oni przy rodzinie zachowują sie jak para zakochanych nastolatków. a gdy są sami to non stop kłótnie;]