jestem samotna

To jutro umów się ze swoja przyjaciółka i jej świetnym facetem i spędzcie razem czas... Może ten świetny facet twojej przyjaciółki ma jakiś wartościowych kolegów ??

ona teraz wyjechala na wczasy

Jeżeli wierzysz w tzw. zabobony, bądź jesteś przesądna, to takim rzeczom możesz przypisywać wydarzenia w całym Twoim życiu.

Nie wierz w zabobony .Ja jako doświadczony meżczyzna i psychoteraupeta radzę CI odrzucac wszelki takie rzeczy.

I tez mam dosc wyrzucania z siebie swoich zali i kazania dzwigac ich innym, ni ebędę sie ponizac, ludzie i tak zrobia z tym, co chcą. Powiem o tym jednej, góra dwóm osobom, bo po co mi wylewac te swoje smutki i psuc nastroj innym>?

Może rodzeństwu powiedz,mamie takim najbliższym,zaufanym osobom.

widze, jak moja mam sie o mnie martwi to mi sie serce kraja, a ja nie umiem nic z tym zrobic..

a pamiętasz słynne powiedzenie pani Dulskiej z powieści?

A ojciem ? Porozmawiaj z nim i powiedz co ci doradziłby w kwestii poszukiwań swojej drugiej połówki np. Napewno Ci doradzi coś bardzo konstruktywnego

Wątpie, mój ojciec jest dosyć zamkniety w sobie, ma swoje problemy, jest raczej type m pracoholika..

co do zabobonow, nigdy nie wierzylam ale to wszystko jakies dziwne jest.

A ty jesteś osoba owazna ,śmiała ? Wyobraś sobie,że podoba CI się facet.Sama byś się do niech odezwała czy czekasz jak to społeczeństwo bzdurnie mówi ,że facet musi zawsze 1 podejsc ?

Ja jestem pewna siebie raczej ale jak ktos mi sie podoba to mam tendencje do niesmialosci, nigdy nie bede latac za facetem is ie mu narzucac, to nie w moim stylu.

Własnie przez to może tracisz szansę na poznanie ciekawego mężczyzny.Skoro CI się podoba to może jakiś uśmiech ,jakieś spojrzenie,jakaś wskazówka do tego aby on wpadł na to,że ty mu się podoboasz i on sprowokował rozmowę ? A sama nie możesz użyc słowa czesc np ??

ostatnio jakoś nawet nie wychodzę nigdzie jak widzicie na takie imprezy, zeby w ogole mi sie ktos mial podobac, ostatnie relacje z facetami mnie jakoś osłabiły..

jesteś niedostępna, przynajmniej taki masz image. To stanowi problem.

masz rację, jestem. Tylko próbowałam to zmienić, raz zostałam zdradzona, drugi raz trafiłam na faceta, który miał psychopatyczna osobowość, miał skrajne zachowania, czasem myslalam, ze prowadzi podwojne zycie, Te domysly byly chore i skonczylam to, zeby sie nie meczyc i wydaje mi sie, ze cos w tym bylo i , ze slusnzie zrobilam.

Masz tendencję do zakochiwania się w tych złych facetach..Tych wartościowych nie dostrzegasz. Mylę się?

Oprócz tego miał dużo pozytywnych cech, imponował mi i czułam się z nim dobrze, mielismy w spolne zainteresowania ale on raczej nie traktowal tego powaznie, byl introwertykiem, wiecznym chlopcem, zbyt wielkim egocentrykiem.. jak sie poznalismy bylam samotna, mialam problemy w pracy, czulam , ze potrzebuje bliskosci i tak sie jakos poznalismy przypadkiem i nieplanowanie, nie kochalam go ale w pewnym momencie czulam, że mogłabym, on natomiast wtedy zaczal sie dziwnie zachowywac, w koncu po roznych sytuacjach postanowilam to skonczyc, nic na sile.

Najwyrazniej tak ale uwierz mi na poczatku tego nie widac.

Dostrzegam ale moze nie spotkalam takiego w odpowiednim czasie?

a może problem leży w Tobie..w Twoim sposobie postrzegania świata i osób? Myślałaś nad tym koleżanko?

Nie wiem, ja mam dobre intencje, nigdy nie chciaalm nikogo wykorzystywac.

Każdy ma, tylko czasami nie jest tak, jakbyśmy tego chcieli:)

idę spać, bo padam... dzieki za te slowa..

Wszystkiego dobrego, a przede wszystkim dużo uśmiechu na twarzy;)

oby było lepiej

Mam dla Ciebie propozycję..;)

Jaką?

na priva