jestem samotna

tak mi brakuje zwyklego przytulenia się do kogoś kto ma szczere intencje, taki zwykły ludzki odruch..

kto?

Dwa dni temu odebrałem telefon od bohaterki i mówiła mi,że poznała najlepszego faceta w jej życiu... A gdy przychodziła do mnie to była w fatalnym stanie... Mówiła,że nie może sobie znalesc nikogo,chociaż jest ładna,inteligentna,towarzyska ( podobne cechy jak Ty pisałaś ).A to jeszcze nic bo bohaterka została z dzieckiem po nie udanym zwiazku.. A teraz jest szczęśliwa . Jak jutro słońce będzie,upalnie to proponuję na basen wyjsc i opręzyc się .

heh, Panie Zbigniewie co Pan z tym basenem? A jak autorka nie potrafi pływać, hmm? ;)

Tak cisza... Spokój... Najlepsze lekarstwo... I sztuka Pamiętaj, nie szalej! Brakuje Ci kontaktów z ludźmi? Nie możesz stać się duszą towarzystwa z dnia na dzień. Brakuje Ci kogos bliskiego... Znając życie TEN nie przyjdzie. Miłość przychodzi sama, jest przekorna i niezależna. Na razie musisz znaleźć przyjaciółkę. A może znasz jakąś sprzedawczynię, bibliotekarkę, która każdego zagada? Poza takimi osobami, nie przychodza mi do głowy takie, które by porozmawiały z każdym. Może sąsiadka z która nie utrzymywałaś wybitnie przyjacielskich kontaktów? Chociaż nie... Nie będziesz w stanie teraz rozpoczynać nowej przyjaźni, aranżować spotkań... Nie wiem, nie wiem...

Właśnie paradoks panie Clark w tym,że przez brak umiejętności pływania może też poznac kogoś wartościowego i przystojnego. Chyba,że kremowaslicznotka przywiazuje dużo do wygladu faceta.

Tak cisza... Spokój... Najlepsze lekarstwo... I sztuka Pamiętaj, nie szalej! Brakuje Ci kontaktów z ludźmi? Nie możesz stać się duszą towarzystwa z dnia na dzień. Brakuje Ci kogos bliskiego... Znając życie TEN nie przyjdzie. Miłość przychodzi sama, jest przekorna i niezależna. Na razie musisz znaleźć przyjaciółkę. A może znasz jakąś sprzedawczynię, bibliotekarkę, która każdego zagada? Poza takimi osobami, nie przychodza mi do głowy takie, które by porozmawiały z każdym. Może sąsiadka z która nie utrzymywałaś wybitnie przyjacielskich kontaktów? Chociaż nie... Nie będziesz w stanie teraz rozpoczynać nowej przyjaźni, aranżować spotkań... Nie wiem, nie wiem... Hmmm... Starszym paniom się często nudzi, może znasz jakąś z którą byś pogadała?

Nie musi to być basen, może być restauracja, księgarnia, biblioteka...

Każde miejsce jest dobre. Ale w taki upalny,słoneczny dzień to basen jest doskonałym miejscem.Ja w wieku bodajże 25 lat też byłem wolny i zawsze moi rodzice,znajomi pytali się kiedy wreszcie kogoś znajdę.Dopiero w wieku 32 lat ożeniłem się i teraz jestem szczęśliwym mężem i ojcem moich 2 córeczek.

To co Pan robi o tej porze na takim forum? Stara się Pan ratować tylu, ile się da?

Moja prababcia mówiła, że lepiej za późno, niż za szybko. Sama wyszła za mąż w wieku 33 lat... w 1933 r. czyli w ówczesnej konwencji stara, bardzo stara panna... Ja też lubię baseny, ale to dosyć niekonwencjonalne miejsce na poszukiwanie miłości- miłość przychodzi sama, niespodziewanie.

Cierpie na bezsennośc a lubię pomagac ludzia.

ludziom jak już

ludzIOM panie Zbigniewie.

no cóż moje życie jest w rozsypce, ale wiekszosc i tak powie, ze ja nie mam zadnych problemow, nie powinnam miec, bo mam wszystko.

tak jest jak sie widzi plaski obraz...

gogin - stare mądrości są w obecnych czasach bezcenne, bo tyle jest głupoty i absurdu..

... tylko nie tego czego inni nie widzą. Ja już się żegnam. Kremowa, na pewno wyjdziesz kiedyś na prostą i znajdziesz tego jedynego. Na razie poświęć się pasji i spokojowi i nie szalej, na Boga, nie stosuj terapii szokowej.

Każdy ma problemy.Najgorsze jest załamanie psychiczne. Dlatego polecam CI nie myślec o tym po prostu powiedz sobie jest żle dobra,ale jutro jest nowy dzień wstane zrobię to na co mam ochotę,co lubię i przeżyję nowy dzień lepiej niż ten dzisiejszy.Nie rozpamiętuj o tym co było.. Po tym co piszesz jesteś inteligentna Własnie tacy ludzie maja najgorsze problemy zazwyczaj bo za dużo mysla nie potrzebnie

No niestety ostatnio mam sporo wolnego czasu i za duzo mysle, ale zajela bym sie nawet czyms ale wlasnie chyba mam to lekkie zalamanie i po prostu mnie skręca momentami... i nie powala zrobic niczego, chocby nie wiem czytam skaizke i nagle nie moge dalej taki glupi przyklad..

Autorko kim jesteś z zawodu, wyuczonego?

zawsze podchodzilam na luzie do wszystiego i wtedy mi sie udawalo, udawalam ze nie ma tych problemow mniejszych czy wiekszych, jakos bralam oddech i do przodu, teraz mam chwile zachwiania ale mam nadzieje, ze jakos wyjde na prosta, dzieki , ze mnie wysluchaliscie to dodaje mi troche otuchy

Czyli twoja definicja szczęścia jest odbierana w szczególności przez pryzmat tego,że chcesz znaleźć swoja połówkę i wtedy będziesz szczęśliwa ? Szczęście to nie tylko byc z kimś to w szczególności odczuwanie ogólnej radosci z życia w samotności...... Nie szukaj szczęścia w internecie..... Jaki jest twój wymarzony facet z charakteru i wygladu z ,którym byłabyś szczęśliwa ?

Czy to ważne kim jestem z zawodu ?

czy to ważne, że Ziemia się kręci?

Wiem, równie dobrze można być samotnym w związku, ale jednak bycie z kimś ma dużo pozytywów, możesz się dzielić wszystkim, budować przyszłość, mieć motywację do życia i mieć do kogo się przytulać. Lubie dojrzalych emocjonalnie facetow, ktorzy wiedza czego chca i czego oczekuja od zycia i maja jakies wartosci.

Szkoda,że nie masz przyjaciółki ,która by Cię wspierała w takich chwilach...... Prawdziwa przyjażń jest piękna,a fałszywa najgorsza....

Może to brzmi zbyt ogolnie, trzeba trafic na swego po prostu, a ja nie trafilam.

Trafisz jeszcze na swojego mężczyżnę.

Mam przyjaciolke ale ona ma tez swoje zycie, bardziej ulozone od mojego, ma swietnego faceta, rozmawialysmy, wiadomo, powiedziala mi, że to w koncu minie i to sie odwroci .. a w ogole uwazacie, ze jak ktos mi zle zyczyl, ze to serio dzialac moze?