a to miały być piekne wakacje :(

a tymczasem siedzę ciagle w przepelnionym nienawiścią domu :( -w lipcu z domu wyszłam 2 razy do kościoła, 3 razy na zakupy i kilka razy z "rodziną" nad jezioro, czego żałuje, bo zawsze taki wypad kończył się kłótnią -kłótnie, awantury w moim domu to codzienność, weszło to już w tradycję. nieznośny młodszy brat, który jest powodem wiekszosci kłótni chyba nigdy sie nie zmieni. od dziecka robił wszytsko na przekór innym, nie pomagało tłumaczenie, prośba, no może na chwilkę, potem znów robił to samo.dostaje lanie niemal codziennie, ale boi sie tylko przez 15 min, potem wszytsko wraca do normy, on rzadzi całym swiatem.. -kłotnie rodziców też są na pprzadku dziennym, albo tzw ciche dni. albo to albo to. nawet jak milczą to czuć nienawiść, złość i wrogość. nierzadko wyzywają siebie albo wprost albo mruczac pod nosem niewybredne komentarze na temat siebie. teraz też słyszę krzyk matki... -sama jestem przez to kłębkiem nerwów. codziennie przebywam z nimi, z ludzmi którzy sa wiecznie obrażeni, zdenerwowani, nie kochają się. nie czuje ciepła rodzinnego, bo go nie ma i nigdy nie było. jestem nerwowa tak jak oni, wybucham złością i płaczem, jestem agresywna. wkurza mnie to, że oni są tacy a ja coraz bardziej ich przypominam :( czasem nie panuje nad sobą, wszytsko sie we mnie gotuje, czuje ze czasem wybuchnę ze złości. źle mi z tym, bo nie chce byc taka jak oni to w skrócie, chciałam sie wypłakać :( kilka miesiecy temu postanowiłam sobie, że spedze te wakacje najlepiej. niestety nie moge znależć pracy na wakacje, a co za tym idzie nie moge nigdzie wyjechać, chociażby sama na kilka dni nad morze, odstresować się. chyba zwariuję za niedługo, na prawdę jestem temu bliska.

Teraz to jeszcze pół biedy, ale w przyszłości będziesz miała masakrycznie przerąbane, jeśli nic z tym nie zrobisz. Postaraj się od nich odciąć jak najszybciej, by móc zacząć budować pewność siebie.

nieudany podszyw? widze, ze nikt sie nie odzywa... moze faktycznie jestem OFIARĄ LOSU pownnam sie wziąć w garść? nie moge, choć próbuję, jednak zawsze spadam w dół

Ile masz lat? Współczuje Ci, unikaj ich jak najczęściej, nie zamykaj się w sobie - to nic nie da, oni i tak to prawdopodobnie mają gdzieś. I staraj się aby w przyszłości może i dla swoich dzieci nie być taka sama! :)

Proszek - przechodziłaś przez takie coś? = ona może się starać, może chcieć być cudowną matką (o ile kiedykolwiek wejdzie w odpowiednie relacje z facetem) a i tak natura (podświadomość) wygra - tak to jest w takich przypadkach.

pracy nad morzem jest duuzo,skad jestes???? ja pracowalam tak co roku po kilka miesiecy jako kelnerka z zamieszkaniem.

http://www.oglaszamy24.pl/ogloszenie/1310056250/Praca-sezonowa-w-Lebie.html

ja tez sie wychowywałam w takim domu awantury codziennie, kłótnie, ojciec nas ninawidził, klócił i czasem bił sie z matką , która ma wiecznie pretensje do każdego o wszystko , o to że papierek na podłodze mnie bili ojciec bił mnie codziennie , przemoc codziennie coś okropnego , nie daj sobie zniszczyc życia ja wyroslam na strasznie zakompleksioną

http://www.pracanadmorzem.pl/

mam 18 lat pracę na wakacje miałam juz prawie załatwiona, jednak nie wypaliło z winy pracodwacy tak bardzo sie cieszyłam że bede pracować, jednak gdy plany sie zmieniły, załamałam się, ze całe dnie bede musiała siedzieć z nimi codziennie przegladam ogłoszenia..z reszta nie mieszkam w mieście, tylko na wsi i tu na miejscu nigdy pracy nie dostane

ja wyjezdzalam do pracy nad morzem ze slaska ;) zalapalam sie majac 16 lat na ohp i tak sie zaczelo.Pisz mejle,dzwon moze uda ci sie jeszcze gdzies wyrwac,

Hej, moze bede mial cos dla Ciebie, ale nie wiem czy 2000zl to dla ciebie nie za malo. Jakby co to pisz na maila - dafidson@hotmail.com Powodzonka :)

chłopaka ?

przegrałaś życie - wiesz o tym??? wyniesiesz to wszystko z domu i przerzucisz na swój związek... :O wspólczuję temu facetowi w przyszlości ....

mam koleżanki ale nie mieszakaja tu, chlopaka nie mam

A może szukasz chłopaka? Skąd jesteś?

Może i szukam, ale na pewno nie przez internet, nie ufam dobrym ludziom w sieci, juz nie raz sie przejechałam

Czyli szukasz takiego, który nie korzysta z internetu :)

nie :) szukam takiego, z którym nie nawiążę znajomości przez internet, bo oszustów tu co niemiara