czy jest tu gdzies MIKOJAN?!

no ale to właśnie wysusza - stąd coraz więcej płynów z Ciebie wychodzi

to jednak serio jestes poza domem? myslalam,ze to taka sciemna, zeby i nas zmotywowac do aktywizacji ja jak wychodze z domu jestem taka zdezorientowana ze nawet smsa nie jestem w stanie wyklepac, co dopiero mowic o siedzeniu na kafe..

ja czesto sie spozniam na spotkania przez kafe :O albo odwołuję imprezy, wyjscia byle tylko nie przegapic nowych tematow, prowokacji

jak ja wychodzę z domu,to tylko szukam miejsca,aby posadzić moje doopsko,wyjąć telefon i wreszcie odpalić kafe tylko,że zamieniam się wtedy w biernego słuchacza,ponieważ mam hoojową klawiature

tez musze wstac o 8 czuje z toba jakas relatzje telepatyczna wiec albo z toba pilam, albo cie kiedys zaczepialam, ktora opcja jest bardziej w pyte? bo ja juz nie ogarniam tych pomaranczy kootziapa, ty geniuszu, poszukam jakiegos buszu ubogiego w galezie, bo jeszcze tego brakowalo zeby krzaki matzaly mnie po doopie czkawka, ja po alkoholu to jestem jak terminator wiec robie nawet niewykonalne

złośliwość losu jest taka,że jak akurat siedze i sie nudzę to nic tu nie ma! nic a nic...a jak 5 minut przed wyjściem, kontrolnie na szybkiego tu zajrzę to nagle widzę multum swietnych tematów z potencjałem

dzień bez kafe=dzień stratzony

no koorwa, od tego browara tne wlasne nickele

ty już masz niebotyczny busz w gatziach,więc nie potrzebujesz gałęzi,tzo?

aa to ja mam tak ide na impreze - nie kreci sie - wyjmuje kom i udaje, że smsuje (oczywiscie nie ma z kim, więc tylko udaję!) a następnie impreza sie rozkreca - procenty rosną - ja zapominam gdzie jest komórka ;D to dopiero przegraństwo

e tam,dobrze że literki widzisz i w klawisze trafiasz.

czkawkę ukąsił komar i drapie się,udając że złapał ją skurcz.

ogolnie ta lasencja mysli ze ja esemesuje z moim partnerem lub narzeczonym i dlatego mi wybacza faktele braku mojej kontzentracji na jej wynurzeniach w gatziach to ja mam taka masakre ze przed wielka aktzja podrywania gare w zytziu realnym to ja wynajme drwala

skoro nie chce od ciebie kasy i piertoli przeróżne farmazony,to najwidoczniej zbawiła cię w tzelu upicia cię i porwania na organy bądź do burdelu,także bądź czujna

świ hm, no skoro masz takie czucie, to bardziej pasowałoby zaczepianie, ale tak się składa, że to ja Cię zaczepiłem i to tylko jeden raz

o matkoo owspolczuje CI! takie wynurzenia to gorsze niz gwalt i prosba o kase :( ja sie czuje jak darmowy psycholog moich znajomych oczywiscie rozumiem każdy ma problemy, tylko ja na nich nigdy nie mogę liczyć wyżalam się na kafe- Wy mnie wspieracie - więc wolę wspierać ludność tubylczą niż moich realnych...

*swi :O

też muszę wstac o 8 to Ty G?!

czkawka, ja w krepujatzych sytuatzjach potrafie przylozyc komorkele do ucha i napiertalac sama do siebie zeby ludzie mysleli ze jestem taka rozchwytywana i ktos do mnie dzwoni no koorwa, ten co wstaje o osmej to fatzet, w jakich okolicznosciach mialo miejsce to zaczepianie? chyba ze ty to gare to masz wpiertol od dotykania moich organow to niech ja reka samego boga broni, tylko kootziapa ma przyzwolenie na matzanie moich jajowodow i calej matzitzy, reszta ma zostac nietknieta

nie :D spokojnie

a więtz macice też mam ci wyebać?wtedy to już będzie legalna sterylizatzja,ale spoko,zawsze dobrze to przećwiczyć przed napaść na osobniczkę z niemietz spiertalam spatź,bo męczy mnie blask monitora,a nie chce mi się zapalać światła,także grzecznie powedruję prosto do wyra,aby jutro wrócić na kafe pełna glorii und chwały

ona chyba mnie wziela zebym posluzyla jej psychologiczna opinia bo zaczely sie wynurzenia na temat jej choojowego zwiazku. chyba udam ze mam zgona. albo na nia narzygam :o wstajatzy o osmej, jak masz czterdziesci lat i jezdzisz motorynka to pjona

już wyjaśniam - zaczepienie miało miejsce w okolicznościach pierwszostronicowych i dotyczyło Mikołaja

koorva,*przed napaścią na

czkawka, ja w krepujatzych sytuatzjach potrafie przylozyc komorkele do ucha i napiertalac sama do siebie zeby ludzie mysleli ze jestem taka rozchwytywana i ktos do mnie dzwoni - ja też tak kilka razy próbowałam zrobić, ale czułam na sobie spojrzenia innych ludzi, jakby wiedzieli co się święci...od teraz takie akcje tylko po alko ...ale po alko to ja juz jestem lubiana und fajna tylko na trzezwo taka peezdeczka ;( musze wstac - ale jestes znajomym G?

no to nie ma pjony

postanowiłam,że będę asertywnie mówić "znajomym" jak mało obchodzą mnie ich denne problemy mam conajmniej 3 kol które każdego dnia jęczą że nikt nie kocha, nie pokocha i ojojoj....powinny sie spotkac wszystkie razem co ja mam im mowic? jestem szczesliwym singlem, a one są na niższym poziomie ewolucji czyż nie? idę przymierzać japąki z/w :D

znajomym z widzenia

kootziapo ty moja, mi mozesz nawet wyebac sertze bo raczej mi sie nie przyda, bede krolitza doswiadczalna i moze chociaz ta niemka przezyje dobranotz pchly na notz i do zobaczenia na mejlu czy kafetele fajansiarz! ja z toba pilam kiedys jako "kochanie robie pranie" ale pewnie mnie nie pamietasz bo na topele paltza bywales przelotem wtedy kiedy mnie nie bylo czkawka, tez tak w sumie mialam ale po kilku razach zaczelam byc motzno przekonujaca w swoim popiertoleniu i daje rade ja tam cie lubie nawet na trzezwo, bez wzgledu na to czy jestes rambo czy peezdeczka

spiertalam do domu bo pindzia przynudza, powiem ze narzeczony ma namot w gatziach i nie moze spac na brzuchu wiec trzeba mu pomoc koorwa, jak pojdzie plota na cala wies ze mam narzeczonego to moja mama piertolnie na zawal