Czego brakuje Wam w życiu?

Brakuje mi pieniędzy, ale i tak nie narzekam w tym temacie za bardzo;-) Nie jest najgorzej. Brakuje mi podróży, rozrywek... Chciałabym studiować, żyć aktywnie, mieszkać w mieście (a czasami skrajnie ciągnie mnie na wieś) Mieszkam na wsi pracuję w mieście. Na pracę na razie nie narzekam, bo dopiero 3 miesiąc i nie znudziło mi się jeszcze;-) Chciałabym mieszkać z moim partnerem... Chciałabym mieć dobry pomysł na firmę własną... W ogóle momentami mam wrażenie, że moje życie jest nudne.. Przepełnione tęsknotą.. Chciałabym poznawać świat... Żyć jeszcze szybciej, rozwijać się... A tak jakoś..markotnie mi.. Wcześniej marzyłam o domu swoim, i mam, dostałam, teraz go remontuję.. Teoretycznie powinnam być szczęśliwa i spokojna, ale nie jestem.. ani szczęśliwa, ani nawet zadowolona.. Tęskno mi pochmurnie.. mimo uśmiechu na twarzy i przekonania o tym, że jest dużo lepiej niż rok wcześniej:)

tabletek przeciwbólowych bo boli mnie ząb..

Kasy - tego najbardziej, a co za tym idzie - podrózy, wyjść do kin, teatrów, pływalni itp. Trochę zdrowia i pewnego faceta.

Kasy i szczęścia w miłości. Kogoś, dla kogo byłabym tą jedyną ehh:)

Cześć Jasmina :D Zawsze czytuję co piszesz, bo dajesz się lubić. Co tam u pieska? Mogłabyś wrzucić jakąś fotkę tej bestyjki. :D Chciałbym mieć taką koleżankę jak Ty, bo bije od Ciebie optymizm, pomimo kłopotów, a ja mam skłonność do deprechy. Trzymaj się! ps brakuje mi energii życiowej i kasy gdybym miał energię, zapał do życia pewnie miałbym wystarczającą ilość pieniędzy

Urody, tak to niczego mi nie brakuje :)

kasy,poza tym mam wszystko.fajnego mężą,dwójkę dzieci,dom i ......kredyty.

U mnie super, nie oszczędzam tyle ile planowałam ale to może i lepiej, bo humor mam lepszy (zakupy i male szaleństwa) Piesek dobrze, troszkę mi narozrabiała ostatnio ... ale z miłości do mnie... Wyjechałam na weekend , zostawiłam ją u rodziny, wypuścili ją... uciekła do mnie do domu (gdzie razem mieszkamy) i tam straszyła sąsiadów:D Nikogo nie zagryzła ani nie ugryzła:) Narobiła mi stracha... Na szczęście czekała pod drzwiami, grzecznie.. Moja kochana.. Żyję szybko, brakuje mi czasu, ale jestem zadowolona dostatecznie:) Brakuje mi mojego ukochanego i jeszcze większej ilości rozrywek...ale powiedzmy, że zostawiam to na później:) MIło Ciebie ''widzieć'', ... też kiedyś miałam taką postawę jak Ty Wiesz co zrobiłam? Zaczęłam się modlić. Bóg odmienił moje zycie, Naprawdę. Znikła mi masa problemów z powierzchni ziemi, niewyjaśnione sprawy się wyklarowały.. Nie jest idealnie teraz, ale mam to pod kontrolą. Tylko mam wyrzuty sumienia, że nie przynależę do żadnej wspólnoty Bożej, nie uczestniczę w spotkaniach, wyjazdach, wspólnej modlitwie.. Dopiero w Warszawie mam wybór takich wspólnot chrześcijańskich. 6 dni w tygodniu spędzam pod Warszawą w pracy, dojeżdżam 35 km w jedną stronę , ale dojazd mam utrudniony. I ten 7 dzień chcę mieć już spokojny. Może pomyślę nad spotkaniami piątkowymi, albo sobotnimi. Tylko, że mam zajęty grafik bardzo i brakuje mi czasu... I stąd takie wyrzuty sumienia i poczucie braku... Tak sądzę:)

brakuje mi faceta, kogoś, kto przytuli :(

hahaahahaha jaki pojeb :D :D

kasy

radości z życia dziewczyny której nigdy nie miałem pomimo swojego wieku(28 lat)

@Jasmina*** masz rację Pozdrawiam

Doktoratu, niedługo mam obronę :O

A to bidula, psina przeżyła! Daleko to jest? Dobrze, że jej się nic nie stało! Hmmm... Z Bogiem ciężka sprawa, bo po prostu w niego nie wierzę i nie lubię tego rodzaju wspólnot o których mówisz. Ale życzę Ci abyś znalazła czas, na to co uważasz za ważne.

Nie wierzysz, ale jak sam piszesz nie jesteś szczęśliwy? Brakuje Ci motywacji, ochoty... Czymże jest Twoim zdaniem ta pustka? Ja wiem, że gdybym tam była...wróciłabym naładowana energią i radością. Boli mnie moje lenistwo. I dziękuję Bogu, że mimo mojej niestaranności otworzył mi oczy i dostrzegam Jego obecność i piękno :) Nie wierzę, że mogłabym nie wierzyć...bo czuję i WIDZĘ. Tobie też tego najserdeczniej życzę. Może na początek przyjmij postawe chciwą i interesowną? Pomódl się dla własnej korzyści.. Próbując uwierzyć nic nie tracisz.. Wierzę, że Bóg pomoże Ci otworzyć oczy:) Pozdrawiam:)

Dzięki za dobre chęci Ale nic o piesku nie napisałaś

Jakoś nie jest mi z tym źle:) 1,5 km od mojego domu. Wszystko z nią dobrze:) Małe zadrapanie ma. Wszystkiego dobrego Ci życzę... mimo, że chyba wolałbyś abym nie życzyła Ci tego czego Ci chcę życzyć:) Słonecznego dnia:)

Dzięki :) No już nie wpadajmy w dialektykę, jeśli można tak to nazwać, życzeń :D Liczy się szczerość. Bidna psina, przeżyła niezłą nerwówkę!

:) miałam wrażenie, że chciałeś wiedzieć co daje mi tyle energii... próbowałam pomóc:D

pracy (czyli kasy i zajęcia) i seksu, bo mojemu rzadko się chce :(

I się dowiedziałem, co sądzisz o źródle swojej energii Dzięki ;) Pieski mnie wzruszają, ich wierność, przywiązanie i miłość do człowieka, aż do szaleństwa.