Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola1234512345

Odezwie się czy nie? Jak myślicie?

Polecane posty

Gość Ola1234512345

Witajcie ;) Chciałabym się poradzić. Dzisiaj popatyczkowałam się z moim chłoipakiem dość ostro. Zerwał ze mną i powiedział, że nie chce mnie więcej widzieć. Widział, że mi źle, że płaczę itd. Ma wyłączony telefon. Wysłałam mu esa z przeprosinami (nie mam możliwości przeprosić go w 4 oczy) myślicie, że odezwie się do mnie jeszcze? i że wróci? zaznaczam, że byliśmy razem prawie 2 lata.. Jest możliwość, że jestem w ciąży aczkolwiek we wtorek się wyprowadzam.. Odpiszcie, proszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Skąd te przypuszczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Dodam, że raniliśmy się wzajemnie i rozstawaliśmy się już kilka razy.. Nie wiem co będzie teraz ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to może być jego
dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
To dziecko może być tylko i wyłącznie jego. Bardzo zależy mi na tym żeby wrócił i żebyśmy moglibyć już w 100% szczęśliwi.. Jak go zapytałam co z dzieckiem w takim razie to powiedział mi tylko, że jak będę potrzebowała jakiejś pomocy to mi jej udzieli.. Ale może mówił to tylko z nerwów? Kiedyś jak się pokłóciliśmy to nie odzywał się 3 tygodnie po czym przyjechał z płaczem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahjdhbsujbdsjk
to może troche potrwać ale możliwe że się odezwie, znam różne przypadki.... mój raz czekał aż 3 dni, po czym ja nie wytrzymałam i zadzwoniłam, a on powiedział że też już nie mógł beze mnie wytrzymać i miała zadzwonić, byłąm taka szczęśliwa :) a znam też przypadek koleżanki, która też była z chłopakiem 2 lata i on po pewnej kłótni przestał się do niej odzywać i zerwał, tłumacząc się, że ma już tego dość... Dążę do tego, że ciężko przewidzieć co zrobi Twój facet. Ale jedno jest pewne: jak Cię kocha to wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahjdhbsujbdsjk
zwłaszcza że możesz być w ciąży, jak na prawdę Cię kochał to wróci, a jeżeli nie wróci, to znaczy, że tak na prawdę nigdy Cię nie kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Powiedział mi to samo, że ma dość.. ;/ Cholera.. Ostatnio faktycznie bardzo często się kłóciliśmy :( Ale powiedział mi też, że kiedy ludzie się kochają to bez względu na wszystko i tak będą razem.. Po czym jak pokłóciliśmy się jeszcze bardziej powiedział, że nie chce mnie więcej widzieć, żebym jechała gdzie mam jechać i żebym była szczęśliwa. :( sama nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Czemu tak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Może faktycznie. Ale mówił mi tak wiele razy i po 3 tygodniach wrócił. Myślisz, że jak teraz odpocznie i się zresetuje to jest szansa, że wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Wcześniej mówił, że chce żebym trochę ogarnęła swoje życie. Później, że to koniec. Później znowu, że jak ludzie się kochają to tak czy inaczej będą razem, a na sam koniec, żebym jechała gdzie mam jechać i była szczęśliwa. Mam meksyk w głowie. A co z dzieckiem? Uważasz, że mógłby tak kompletnie olać sprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Jak to skąd ta ciąża? Nie wydaje mi się mimo wszystko, że to by olał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Skoro sam planował rodzinę, ślub i wszystko. Może te kłótnie tak na niego podziałały odstraszająco, ale mam nadzieje, że jak ochłonie to przyjdzie i znowu rzuci mi się w ramiona i powie mi jak bardzo tęsknił i mnie kocha. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Zawsze o mnie dbał. Nieraz nawet sobie śniadania nie kupił, żeby kupić mi głupiego kwiatka. :/ Więc nie wiem.. Mam nadzieje, że wróci, ale mimo wszystko potrzebuje jakiegoś oparcia i poznać opinie innych, bo nie chcę też żyć nadziejami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klkkkkkkllll
rfffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
Nie jest chciana.. I właśnie chodzi o to, że swego pewna nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
No cóż.. Przecież do tego go nie zmuszę. Dzięki za szczerość bynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
I poza tym wina leży po obydwu stronach, nie jestem ani kłótliwym wstrętnym babsztylem, ani też cichą myszką, która będzie siedziałapod miotłą jak ktoś jej na głowę będzie właził. Oboje jesteśmy winni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1234512345
To coś poważnego. Choć wcześniej też było mase poważnych kłótni, jednak wracaliśmy do siebie. Nawet wrócił po tych trzech tygodniach i na ulicy na kolanach w deszcz błagał mnie żebym do niego wróciła. Dlatego zastanawiam się co będzie teraz. Wróci, czy odpuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×