Moj facet nie odzywa się od kilku od tygodni co o tym myśleć

z tego co przeczytałam ( a nie chciało mi sie wszystkiego). To jest francuzem, tak? Sorry, ale byłam pare razy na dluzszy okres we Francji i nie wydaje mi sie,zeby az tyle nas roznilo.Tym bardziej w sprawach damsko-meskich! Zadzown i zapytaj sie czy zyje, po prostu.Powiedz,ze sie martrwilas bo nie dawala znaku zycia i tyle, powiedz ze tak sie nie robi, bo czlowiek wyobraza sobie najgorsze rzeczy, to takie straszne?Jesli nie bedzie chcial rozmawiac, to pozegnam sie i pozyc udanych wakacji, zaznaczajac zeby czasami dał znac,że ŻyJE, abys mogla byc spokojna. To nie jest takie starszne, wydaje mi sie,ze sama sobie jakies schizy i podchody urzadzasz,

Ty nie jesteś w żadnym związku kobieto:D wstydzisz się zapytać wprost? A że tak sie zapytam on wie,że jesteście razem czy to tylko twoja wyobraźnia?

Wiem że sobie robię jazdy ale dziwnie się czuję z tym że się nie odzywa, to że żyje to wiem bo jest zalogowany na jednym z portali społecznościowych.

Ten zwiazek istnieje wylacznie w twojej wyobrazni. Cos krecisz. Nie wierze ci, ze to bialy Francuz bo zwyczajnie tak sie nie zachowuja w stosunku do swoich dziewczyn. Ty jestes moze jego fuckfriend ale nie dziewczyna. Albo jest to Arab urodzony we Fracji, tyle, ze z biala skora wiec nazywasz go bialy, ale kulturowo nalezy do islamu i to dla nich normalne ze wyszaleje sie z laska a rodzina go ozeni potem z 16 letnia dziewica z rodzinnej wsi w Alegrii. 4-letni zwiazek gdzie ty nie mozesz wziasc za telefon i zapytac, czesc jak leci? Co jest grane? Piszesz, ze na kawę umówić się to nie jest wykonalne? Nie rozumiemd dlaczego. Mieszkacie oboje we Francji czy gdzie? To smiech na sali a nie zaden zwiazek. Dorosly facet "przestraszyl sie" bo mu powiedzialas, ze jest "wazny" w twoim zyciu? :) Ale mial dosc odwagi zeby ci sciagnac majtki? Wez sie w garsc dziewczyno! Przenos te papiery do Polski i zobaczysz sama jak mu na Tobie zalezy. Pewnie przysle ci sms: powodzenia w przeprowadzce i tyle tego bedzie!

Nie to nie żaden arab to francuz, ja studiuje we Francji zauważ, że teraz są wakacje więc po pierwsze stęskniłam się za rodziną, po drugie nie chcę w okresie wakacyjnym słono bulić za stancję dlatego kawa z nim jest niewykonalna. Nie lubię a wręcz nie nawiedzę tego kraju ze względu na wiele aspektów również za wielokulturowość chociaż staram się jak mogę nie sortować tam ludzi. Nie mam odwagi pierwsza znowu dzwonić, pisać etc bo na początku byłam postrzegana przez jego znajomych i rodzinę jako biedna mieszkanka z europy wschodniej która chce się szybko ustawić w Francji, ta teza szybko została obalona ale jednak niesmak pozostał we mnie może mam dlatego takie opory po raz kolejny pierwsza się do niego odzywać. Ostro napisałaś co do ściągania majtek, aż słabo mi się robi na samą myśl że mogłabym być przez niego tyle oszukiwana do celów łóżkowych.

Jeny, ale ty naprawdę nie kumasz, po co jakieś ściemy, zamiast szczerości? To jaki to związek? W związku nie ma , że któreś jest nachalne, nachalna to byś była, gdybyś po 4 randce do niego wypisywała oczekując na sygnał, a tu 4 lata razem i ty masz opory? Skoro to ma być koniec, to nie będziesz nachalna, niech ci napisze, czy powie przez telefon, że nie chce dalej tego ciągnąć i tyle, żebyś wiedziała, co masz robić. I w ten deseń idź, a nie podjazdy z wyjazdami do cioci. Ja bym szczerze napisała, że nie wiem, co mam myśleć o jego milczeniu, czy po prostu wakacje go tak pochłonęły, czy jego milczenie ma swój cel. I dosłownie - nie chcę ci się narzucać, o uwagę prosić też nie będę, proszę tylko o jedną odpowiedź na nasz temat; jeśli ty przez takie milczenie chcesz mi dać do zrozumienia, że nie jesteś zainteresowany kontynuowaniem związku, to powiedz mi to, będę wiedziała co robić, bo wtedy bezcelowe jest moje studiowanie we Francji. Tyle chyba możesz "póki co" dla mnie zrobić, to nie kosztuje. Ostatni (być może) wysiłek. Bo żebyś się nie zdziwiła, jak on pomilczy i będzie kręcił, a pojedziesz tam na ostatni rok studiów i okaże się na miejscu, że jednak to koniec, ale jakoś "ociągało mu się" z tym wyznaniem. Pomyśl sobie, co wtedy, będziesz tam sama ze wspomnieniami i w zasadzie bez wyjścia - musisz skończyć studia tam. Po co ci to?

i uważam, że tak sformułowana myśl, (że ty chcesz męskiej odpowiedzi, co jest grane, a nie przedszkolnych zagrywek), nie będzie aktem desperacji, a jedynie żądaniem szczerości. Ty go nie błagasz o bycie ze sobą, tylko o odpowiedź, czy czasem nie masz co się łudzić na ciąg dalszy. Jak nie chce już być z tobą - to powodzenia chłopie, dzięki , że w końcu to wydukałeś z siebie. Koniec. Jak chce być i kocha na zabój - opier...., że tak się nie robi, bo ty już masz czarne myśli, ze coś się wydarzyło niedobrego i tyle. Nie, że martwisz się, że znalazł se coś na boku, ale że choroba, czy coś tam ... ludzkie uczucie. Bez podtekstów z miłością, zazdrością, czy tam, że zależy, w takiej sytuacji nie zaczynaj od tego, bo odkrywasz się, a po co? Kobieta musi być zdobywana cały czas i w pewien sposób kusić faceta tajemniczością. Odkryjesz wszystkie karty, często przegrywasz.

Nie chcialam cie urazic tylko sprawic zebys sama popatrzyla na to wszytko krytycznie. Nie traktuj go jak przedszkolaka, nie wymyslaj dla niego wymowek. Dorosly facet nie przestraszy sie zadnych wyznan, zwlaszcza jezeli uczucia odwzajemnia. Powiem wiecej, dorosly PORZADNY facet nie bedzie wodzil dziewczyny za nos 4 lata, bze wzgledu na narodowosc. Dla mnie wyglada to tak. Troche z facetem pomieszkalas, byl niezobowiazujacy seks, bylo milo i tyle. Zwyczajnie mila kolezanka do bzykania. Przeciez sama mialas z tego tez przyjemnosc, do niczego cie nie zmuszal wiec o wykorzystywaniu nie ma mowy. Nie wymagalas od niego nic wiec pewnie uznal, ze ci taki uklad odpowiada :( Mysle nawet, ze na pewno cie lubi na swoj sposob, ale nie zalezy mu na tobie. Nie tak jak Ty bys sobie tego zyczyla. To jasne jak na dloni. Nie sadzisz chyba, ze po 4 latach facet ktory kocha by ci tego nie powiedzial? Nie zaczal planowac jakos wspolnej przyszlosci? Czy on cie przedstawial innym jako swojaj dziewczyne, jako "Marysia, my girlfriend" ? Czy po prostu imiennie: "a to jest Marysia"? Czy powiedzial ci "kocham cie"? Przeczytaj sobie koniecznie ksiazke "Koniec zludzen" - to moze ci pomoze. Na necie mozna znalezc darmowe kopie. Nie wiem co studiujesz ale powiem ci, ze powinnas moze jeszcze po studiach popracowac 1-2 w zawodzie we Francji zeby nabrac miedzynarodowego doswiadczenia wiec nie wiem czy to ma sens zebys konczyla studia w Polsce. A na prawo jazdy zapisz sie chybcikiem. I popros jakies milego kolege z samochodem ze studiow zeby ci troche pomogl pocwiczyc jazde :)

Nosz kurva nie wierzę.... 4 lata razem i takie podchody? Coś mi tu śmierdzi.

Być może masz rację, może mnie tylko trochę niezobowiązująco po bzykał nie chciałam na ciebie wcześniej naskoczyć, któż to teraz wie , być może też moja wina bo ciągle nie było mi dobrze w tym jego kraju, wiele razy musiał moich jęków jak tęsknie za rodziną. Jednak nie mogę tego pojąć jeszcze dwa tygodnie temu nagabywał mnie nieustannie kiedy dokładnie wracam odpisałam, że maksymalnie chce wykorzystać ten czas wolnego dla rodziny i że wrócę w przeddzień zajęć. I choćby nawet źle interpretowałam ten związek to głupie do widzenia mi się mimo wszystko należy.

On mnie przedstawiał rodzinie i znajomym jako przyjaciółkę w sensie dziewczynę.

raczej nie jest już twoim facetem. albo nie żyje.

W takim razie obawiam sie, ze spotkal kogos innego :( Nie powinnas jednak miec najmniejszych oporow zeby do niego napisac a jeszcze lepiej zeby zadzwonic i porozmawiac bezposrednio co sie dzieje. Jestes jego dziewczyna od 4 lat! Chcesz nastepne 4 marnowac zeby sie zorientowac gdzie to wszytko prowadzi? Chcesz z powodu jakiegos niezdecydowanego dupka sobie zmarnowca plany na nastepny rok? Wez telefon do reki, wykrec numer, jak odbierze to powiedz, ze zaczelas sie martwic czy cos sie mu nie stalo. Zobaczysz co powie. Gdyby to byl moj facet to bym mu powiedziala, ze ciesze sie bardzo ze jest zywy bo za moje nerwy z tego powodu bede miala ogromna przyjemnosc teraz go wlasnorecznie udusic. I walnelabym sluchawka zeby wiecej bzdur nie sluchac.

Tak mogłabym chyba zrobić gdyby minęło więcej czasu ale to jest tylko tydzień i aż tydzień, my nigdy jak wyjeżdżałam do Polski nie kontaktowaliśmy się często tzn raz na cztery, pięć dni. Jednak w ostatnim esemesie oprócz tego głupiego wyznania , zadałam pytania jak się ma, jaka pogoda, czy ogląda olimpiadę i dla tego zaczyna mnie męczyć ta cisza.

Dlaczego glupie wyznanie? Zwiazek na tym polega, ze sie ma uczucia do drugiej osoby i mozna o tym porozmawiac. Wolisz sie tym tak dreczyc do srody albo i dluzej ?! W imie czego? Wiesz, tak z opisu to wy macie dosc chlodny zwiazek ale moze taka wasza uroda :) Uwazam, ze gdyby mu zalezalo to napisalaby chocby jakiegos smsa typu co u ciebie slychac, jak leci itd. Planuj zycie tak jak tobie pasuje bo na niego chyba nie masz za bardzo liczyc.... Po 4 latach jest miedzy wami za duzo niejasnosci :( Musisz sie tez jakos wyzbyc kompleksow w stosunku do Francuzow bo wiesz, sporo ludzi akurat uwaza ich za strasznych leni z tendecjami do megalomanii, brakiem podstawowej znajomosci jezykow obcych, awersja do kapieli oraz szorowania zebow :) Przewijalo sie ich troche w mojej firmie i co jeden to gorszy niewypal :)

Napisałam emaila, dość krótko i rzeczowo, czy otrzymał ode mnie poprzedniego smsa i ze mam nadzieje że u niego wszystko w porządku i czy jego milczenie wynika że jest bardzo zajęty czy ma jakiś ukryty cel. Mam nadzieję że się odezwie wkrótce.

Dobrze zrobilas! Po 4 latach to przeciez normalne, ze masz prawo aie zapytac co jest grane. Odpisal ci cos? Jezeli dalej milczy to cienko to widze :O