Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość menopauzur

Gdy obcy ludzie komentują to, jak zajmujesz się dzieckiem...

Polecane posty

Gość co sie dziwisz??
Ty mylisz ze milo jest wysluchiwac darcia sie dzieciaka twojego ? nie dziw sie innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dziwisz??
zresztą jak jestem w restauracji czy w kosciele to mam prawo do skupienia sie a twoje dziecko w tym mi przeszkadza to mam to akceptowac? niepowazna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie komentowalas nigdy??
a ty nie komentowalas nigdy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Strasznie mnie to denerwuje. CO ciekawe, chyba jako jedyne zaczepiają/krytykują starsze panie. Ja teraz w te upały co chwila jestem zaczepiana przez takie moherki i one mi ROZKAZUJĄ, krzyczą, albo krytykują, a bo czemu bez czapeczki, a czemu tak cienko ubrana, a czemu nie lezy itp itd. SZOK. Na początku na to lałam, teraz im bardziej natarczywa ta uwaga, tym mocniej jadę z koksem i objeżdżam babę za wtrącanie się w nie swoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie komentowalas nigdy??
dziwicie sie ze inni komentują zachwoanie waszych dzieci, a wy uwarzacie ze pzreciez nic zlego nie robią, no tak bo to wasze dzieci przeciez są takie cudowne kiedy w histyerie wpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwriejreifj
Mnie kiedyś pewna pani strofowała bo chłopczyk którym się opiekowałam nie miał na spacerze rajstop (kwiecień , ciepły dzień) , zresztą wedle wytycznych jego mamy która sama kazała tak go ubrać i miała rację bo pomimo lekkiego wiatru był ciepły , przyjemny dzień a malec miał dodatkowo jeansiki . Zaskoczona odpowiedziałam tej pani że tak zażyczyła sobie mama chłopca ;) i tylko tak spojrzał i poszła. N anastepny dzień , sama spacerowała z wnukiem (był pięknie ciepło ubrany ) i paliła sobie na dobre papierosa a jak się schylała to ręką w kórej go trzymała przy trzymała jednocześnie malca za rękę po czym zobaczyła mnie , miło powiedziała dzień dobry, usmiechnęła się i poszła czym prędzej. Potem jeszcze kilka razy ją spotkała a nawet zagadała mnie jak byłysmy z maluchami na spacerze w tym samym parku i była to fajna babka , bardzo równa . Nie wiem skąd te kobiety takie wredne , przecież jak się bliżej przypatrzeć to fajne niektóre są ale mają w sobie coś moherowego z wiekiem . Jak się jakas wtrąca to odparować ostro i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo to wiedźmi są
zarówno te stare jak i te młode które już mają zadatki. Zupełnie nie rozumiem jak ktoś ma pretensję że moje dziecko krzyczy , przeciez nie założę kagańca mu na buzię , nie przylepię taśmy na usta. Czasem zachowanie dziecka wymyka się spod kontroli i zaskakuje nas dorosłych i co, mam się posikać ze stresu bo obce babsko idące obok ma jakieś ale? Proszę bardzo, niech ruszy tą zapajęczynioną pamięcią wstecz i przypomni sobie swoje grzeczne w każdej sytuacji dzieci (chyba że je biła tradycyjnymi metodami albo nie wychodziła na pole w wieku buntu). Mądre są te co odchowały i chcą udawać że ich były inne, grzeczniejsze a matki umiały wychowywać , tylko że matki kedyś dały kuksańca w tyłek i był spokój ...dziś się tego nie zaleca :). Moja babcia też ma swoje teorie co do wychowania dzieci i też od nie mnóstwo raz dostaję i zwraca mi nieraz uwagę ale nie wie że jej dzieci mi opowiadały (mama i wujek ) jaką ciężką rękę miała i jak nieraz oberwały ......Ale grunt że były potem grzeczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Toksycznej
ja bym rowniez na miejscu tamtej kobiety sie wtracila dlaczego dziecko z wody wyciagasz? rozumiem ze milon razy mozna prosic a dziecko swoje,to wtedy tak,mozna wygonic z wody,ale nie za to że twoja mala (ile ma lat? kilka??) zapomniala sie jeden raz i juz kare dostala.Bez sensu, wiec ja sie tamtej babci nie dziwie .Jesli by kilka razy przechodzila za bojki to wtedy mozna ukarac a nie za pierwszym czy drugim razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie zaczyna
kazdego tutaj teraz zaczniecie krytykowac kto opisal swoja historie? zachowujecie sie dokladnie jak autorka opisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Ja nie komentuje, choć jak czasem widzę, jak bardzo niewychowane są dzieci i jak głupio matki się zachowuję, to miewam na to ochotę. Jednak uważam, że to nie moja sprawa i nie będę dorosłej osobie zwracać uwagi. Nie wyobrażam sobie też, żeby ktoś na chama zwracał mi uwagę, bo mu coś nie pasuje w moich metodach wychowawczych. Moje dziecko = moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie zaczyna
o ile twoje met.wych.nie lamia prawa i dzieci na tym nie cierpią Na krzywdzenie dzieci trzeba reagowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
no tak, oczywiście wszystko zgodnie z prawem. to jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popolpo
ja reaguje wtedy kiedy jakies dziecko mnie wyzywa,wtedy ochrzanie smarkacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denerwuje mnie to bardzo
tak, wnerwia mnie i to bardzo,.zazwyczaj wtedy jestem niemila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziwie sie wcale
ja sie im nie dzwie ze zwracaja uwage z powodu niegrzecznego zachowania dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna ja miałam 2 razy identyczną sytuację z lizakiem. Tzn córka nie wyła nawet, nie krzyczała tylko jęczała. Starsze panie kupiły na co ja ostentacyjnie zabierałam dziecku i mówiłam; 'masz słuchać MAMY, dostaniesz kiedy indziej bo....(i tu uzasadnienie). Paniom dziękowałam i tyle. ehhh niestety taki już nasz naród. Miałam porównanie ze Stanami, sytuacja identyczna córka wymuszała płaczem to żeby ją nosić na rękach (prawie 2 lata miała). Ja próbhowałam tłumaczyć,nie pomagało ok odstawiałam/wyprowadzałam na zewnątrz i niech się uspokoi. W Stanach reakcja następująca: ludzie przychodzili i pytali czy mi pomóc , czy ze mną posiedzieć i poczekać aż się uspokoii, z radą żebym absulutnie się nie poddawała bo mi dziecko wejdzie na łeb. Reakcja w Polsce: 'co z Pani za matka?!', 'to ja cie zabiore od tej złej matki', 'Ty ku**** jesteś nie matka, ty ci*** pierd*****'. (trzy takie reakcje w trakcie jednej sytuacji na przestrzeni kilku minut- dziecko ryczało mniej niż w czasie scenki w Stanach). szok! pisałam już o tym tutaj, że jak mi się drugi raz podobna sytuacja trafiła w PL i stała babcia, mama i córka i już widziałam , że miały się odezwać i dowalić swoje to normalnie aż mną wstrząsło i po ang wywaliłam ;'and what the f**** you are looking at eh?!' Zrozumiały. Wstyd mi teraz ale normalnie po wczesniejszym doświadczeniu aż dostaje drgawek jak sobie przypomnę. Nie mówiąc o tym, że miałam jeszcze inną ciekawą sytuację w sklepie. Stoje do kasy córka prosi 'mammoooo kup gazzzettteee kuup!' jęczy. Pani przede mną; 'no co to dziecko tak się musi prosić co?!'. Ja spokojnnie, że nic się nie dzieje, pojęczy przestanie nie musi dostawać wszystkiego. Pani; 'no tak młoda mama, sama jak dziecko'. Niestety wyglądam jak 16 gówniara, dziecko urodziłam owszem wcześnie bo w wieku 23 lat ale bez jaj! Podziękowałam pani za komplement i [powiedziałam, żeby dodała 10 lat do mojego wyglądu na co ona ;' hehe no jaaasne, już niech pani nie wymyśla i nie kłamie'..... eeeee???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z innej beczki
Od niedawna wrzeszczące bachory (nie mylić z płaczącymi dziećmi) zaczęły mnie wkurzać. Spędziłam urlop wśród radośnie zadowolonych z siebie rodziców, którzy za oczywiste uważali, że ich kilkulatek może przeraźliwie krzyczec w jadłodajni, zakłócając spokój innych jedzących, robić kupę obok cudzego parawanu, niszczyć wydmy itp.takiemu chamstwu mówię zdecydowanie NIE. Wrzeszczące i kopiące dziecko należy WYNIEŚĆ ze stołówki i uspokoić na zewnątrz, na plażę wybrać się po seansie w WC albo zanieść potrzebującego do toy-toya, o ochronie wydm poczytać PRZED wyjazdem i wytłumaczyć problem dziecku. Drodzy rodzice, nie jedziecie na urlop raczyć się piwem w dobrym towarzystwie puszczając dziecko luzem. Odpowiadacie za nie i za szkody przez nie wyrządzone. Jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, wkuurwiam sie
Tak, wtrąam sie kiedy dzieciak wydziera mi sie przedemną ze az wlasnych mysli nie moge zebrac.Jak wasz rozwydrzony bachor nie umie sie zachowwyac wsrod ludzi to jego nie bierzcie ze sobą bo tylko ludzi wkuuurwiaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdvGSDG
Ja tez zwracam uwagę jak widze czasami zachowanie rodzicow. Poprostu denerwuje mnie jak matka wydziera sie na swojego dzieciaka i nie interesuje mnie w tym momencie z jakiego powodu sie drze. Czesto spotykam tez takich tatusiow, ktorzy wydzieraja sie na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivczak
ja pierdziele, aż mi się nóż nóż w kieszeni otwiera jak czytam komentarze typu,,tak,trzeba zwracać uwagę jak rodzic ma w d***e, że dziecko się wydziera bo moje szanowne uszy tego muszą słuchać''Normalny rodzic nigdy nie ma tego w d***e i uwierzcie , że czuje się w takiej sytuacji gdy jego dziecko histeryzuje sto razy gorzej niż wy bo mu zwyczajnie głupio,że dziecko zakłóca spokój....ALE dzieci czasami tak po prostu mają, że sobie coś upierdzielą i krzyczą i ani prośba ani groźba nie pomaga..ale jak widzisz ,że rodzic próbuje uciszyć dziecko(albo nie próbuje,tylko czeka aż przestanie krzyczeć, bo ignorancja czasami też jest skuteczna-->w moim przypadku najczęściej) to po cholerę się wtrombalasz?? myślisz,że to pomoże? a wypowiedzi osób, które uważają, żeby dziecka nie brać w miejsca publiczne nawet nie chce mi się komentować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam taką sytuację jak syn miał 3 lata. Wychodziłam z marketu na parking a on płakał ze chce klocki jakieś. Odwiozłam zakupy wózkiem z ryczacym dzieckiem. Odstawiłam wózek. Wracamy do samochodu. Po parkingu jeżdżą auta. Wyrywal mi się i chciał biegać między samochodami. Tłumaczyłam prosiłam pokazywała ze auta szybko jeżdżą. Ciągle się Wyrywal wiec prowadziłam go za rękę w tempie żółwia i Tłumaczyłam ze nie można biegać po parkingu. Doszliśmy do auta otwierałam samochód a on wyrwał mi się i wbiegł prosto pod auto złapałam go w ostatniej chwili. Dosłownie wyjęłam spod kół. Dostał klapsa. A jakieś starsze małżeństwo zrobiło mi awanturę. Byłam tak przejęta ze spłynelo to po mnie... syn zapamiętał. Juz nie biega po parkingach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem trzeba zareagować i sie wtrącić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tylko w dziu
Dzis mialam w sklepie taka sytuacje.Przy zakupach dziecko prosi mnie o lizaka...kupilam ale od razu powiedzialam ze zje go dopiero w domku.oczywiscie zaczal marudzic ze chce teraz , wiec w miedzy czasie kiedy p.ekspedientka kroila wedline szybko wytlumaczylam ze bardzo zimno na dworze ze raczka zmarznie ze ustka popekaja wiec maly zaczal plakac (nie mylic z histeria itp.) po czym weszlo starsze malzenstwo i sie zaczelo.Pani wyciagnela reke i mowi ...chodz ze mna jak mama taka zla.dziecko schowalo sie za moje nogi i wystraszony zaczal bardziej plakac , na to maz tej pani zwrocil jej uwage zeby nie zaczepiala dziecka a ona przyblizyla sie do syna i mowi no dora juz nie rycz ja takiej beksy nie chce nie potrzebuje takiej rykwy...juz nerwa zlapalam ale sie wstrzymalam z komentarzem ale jak sie nad nim nachylila i zaczela draznic go malpujac jak placze zapytalam ile ma lat bo to dziecko jeszcze nie ma trzech a jej zachowanie jest gorsze od tego dziecka to nawymyslala mi jaka ja to matka.Zastanawiam sie czy Ci co tak krytykuja dzieci nie pamietaja ze sami byli tacy, bo nie uwierze ze moglo byc inaczej.Jak chca miec swiety spokój to niech ida do piachu tam napewno beda go mieli chyba ze bozia uzna inaczej za nie wyrozumialosc bo mi jako matce tez jest niezrecznie w takiej sytuacji ale dziecku korka w buzie nie wsadze bo co by dopiero o mnie powiedzieli.Uwazam ze wtracanie i podwarzanie slow rodzica jest karygodne chyba ze autentycznie dziecku dzieje sie straszna krzywda to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×