Czy da się wygrać z nierzetelnym fotografem?

Oddał kiepskie zdjęcia, za mało niż w umowie. Z jednego ujęcia tworzył kilka zdjęć - tylko po to by zwiększyć ilość, a i tak za mało. Z 300 zdjęć na płycie usunęłam natychmiast ok 100 z zamkniętymi oczami, z głupimi minam, kompromitującymi, z przedmiotami w kadrze itp. Twierdzi, że to nie jego wina, bo goście nie chcieli się bawić i ciągle tańczyły te same pary. Jego zdjęcia wymagają jakiegoś retuszu. Suma sumarum mam ok 200 zdjęć na płycie i 120 w papierze za kwotę 1500 zł.

Sądzić zawsze się można, ale kto ma do tego siłę i zdrowie. Najlepiej zrobisz podając po prostu na niego namiary.

za taką cenę to nikt nic dobrego nie zrobi

ceny u dobrych fotografow zaczynają się od 2500, 3000zł więc powiem Ci że mnie to nie dziwi

Po pierwsze - jeśli fotograf nie wywiązał się z umowy i oddał za mało zdjęć, to masz prawo żądać, żeby to uzupełnił. Po drugie - oglądaliście jego zdjęcia przed podpisaniem umowy? Mam na myśli przynajmniej 3-4 większe reportaże? Czy zdjęcia, które wam pokazywał wcześniej znacząco odbiegają od tych, które Wam oddał? Jeśli tak, to można mieć podejrzenia, że po prostu w portfolio pokazuje nie swoje zdjęcia. Natomiast nie możecie wymagać od fotografa, że uwieczni na zdjęciach wszystkich gości weselnych. Fotografia ślubna to reportaż, fotografuje się wydarzenie, a nie każdego z weselników z osobna. Jeśli ludzie słabo się bawili, to nie możecie mieć pretensji do fotografa, ze ich na zdjęciach nie ma. ps. za 1500 zł to faktycznie cudów oczekiwać nie należy. Z chęcią zobaczyłbym parę tych zdjęć.

Kolezanka za zdjecia zapłaciła 1500 zł i sa naprawde sa rewelacyjne to zalezy od regionu i od tego jak kto sie przykłada. Niedawno widziałam zdjecia za 3 tys bez zadnej rewelacji jak widac cena nie swiadczy o jakosci. A nawiasem powinnaś nie dopłacic i tyle jak sie nie wywiazał z umowy.

ządaj obnizenia ceny proporcjonalnie do niewykonanej części umowy. co do jakości natomiast to ciężko coś stwierdzic, jeśli zdjęcia sa podobne do innych zdjęć jakosciowo, to chyba widziały gały co brały