Czy poszlibyście do pracy, do której trzeba dojeżdżać codziennie 140 km ?

w jedną stronę jest 70 km więc łącznie 140 km dziennie mając samochód na paliwo palący ok 5/6 l na 100 km. za wynagrodzeniem 1150 zł netto? praca 5 dni w tygodniu na umowę o pracę na czas określony czy wolelibyście dalej szukać czegoś innego będąc bezrobotni od roku.

jak masz za co żyć to sie nie opłaca

jesus maria :( to przeciez wyjdzie że musisz do tego dopłacać

nie... w ogóle jak można mieć czelność oferować 1150 zł netto? :O

tyle ze pociagiem. cale mnostwo ludzi dojezdza tym pociagiem co ja jezdze.samochodem by mi sie nie oplacalo

hehe, z prostego obliczenia wyszlo mi ze wydasz prawie 1000zł na paliwo :) a czemu tak daleko ta praca?

Ja długo fizycznie bym w takiej pracy nie wytrzymała. 8h w pracy. Ile czasu zajmie Ci podróż w jedną stronę? Przekalkuluj to sobie czy warto, na pewno będziesz ciągle zmęczona

praca w mieście wojewódzkim, dojazdu od siebie bezpośrednio tam nie mam, więc bym musiała samochodem dojeżdżać bo połączenia nie pasują. od roku szukam pracy w swoim regionie i nic a tu odezwali się do mnie z tej firmy tylko że bym musiała pracować w centrali czyli w wojewódzkim mieście bo na miejscu (tzn w moim miasteczku) nie potrzebują.

praca biurowa to jest

przeciez cala wyplata pojdzie na paliwo.

mieszkasz na wsi?

5.50zl za litr paliwa, przy dobrych wiatrach dziennie palilabys 8-9 litrow czyli 40 -50zl dziennie, na tydzien to jest 250zl, na miesiac ponad 1000 zl. juz nie wspominajac o kosztach eksploatacji samochodu..

Moja kuzynka dojeżdża 100 km dziennie w jedną stronę. Czasami, jak późno skończy prace to u mnie nocuje, bo ja mieszkam w mieście, w którym ona pracuje. Finansowo jej się opłaca, bo zarabia dużo więcej niż 1150 netto. Ale jak widzę jej życie to bym się na takie coś nie zdecydowała. To takie trochę ciągłe życie na walizkach. Pomijając kasę, bo w twoim przypadku to bez sensu. 70 kilometrów to nie jest dużo, bez przesady. W niecałą godzinę ze spokojem dojedziesz, a mieszkając w mieście czasami tyle samo zajmuje dojazd do pracy. Czy te 1150 to twoja docelowa wypłata? Bo jeśli za 2-3 miesiące miałabyś dostać dużo więcej to czasami warto zainwestować. Ale może rzeczywiście lepiej ci będzie pociagiem jeździć albo umówić się z kimś, kto też dojeżdża w tym samym kierunku i jeździć razem?

raczej nie 40km ciężko mi dojeżdżać a co dopiero 70...

w niecałą godzinę 70km? ja 40km jadę minimum 40minut

ja raz kiedyś znalazłam pracę - hit, przy hipoterapii. Laska powiedziała mi ze dojadę godzinę pociągiem i potem tylko jeszcze 2 km. Okazało się że dojazd trwał 3,5 godziny i to w najlepszym razie. Najpierw tramwaj , do dworca, potem ponad godzinę pociągaim, wysiac, i jeszcze pks- pół godziny, na koniec dojsc 4 km. Za cały dojazd mi zwracała, to było wtedy w dwie strony ok. 30 zł, i płaciła mi całe 3 zł na godzinę, ( przedtem nie umawiałam się na stawkę, tylko mówiła,że zapłaci godziwie) WRóciłam do chaty po 12 godzinach z 12 zl zarobionymi.

A masz jakąś szansę, że za jakiś realny czas dostaniesz pracę w swojej miejscowości? Czasami warto trochę stracić, żeby w przyszłości więcej zyskać :) Ale wiadomo, że w rozsądnych granicach.

dokladnie, 70km to jakies 70min :P

haha 70 km w godzine w godzinach szczytu??? to chyba po autostradzie o 2 w nocy tak by sie dalo.. ja do pracy dojezdzam 35km w jedna strone, co mi zajmuje okolo 40-45 minut tylko ze ja rzeczywiscie jade w wiekszosci autostrada..

Zależy, jak kto jeździ ;) A tak naprawdę, jaka jest droga. Ja dzisiaj do pracy jechałam 20 minut, a z powrotem prawie godzinę. W jednym mieście (odległość około 8 km). A wczoraj wracałam od teściowej (100 km) i podróż zajęła mi godzinę i 10 minut :)

zawsze jade z maksymalna mozliwa szybkoscia, to nie moja wina ze przede mna wlecza sie setki samochodow prawda?

ja dojeżdżam jakieś 60 km w jedną strone, ale autobusami z dwoma przesiadkami. bilet mieisęczny na pierwszy autobus 300 zł, a na drugi codziennie 5 zł w obie strony

no ja ta sama trase w sobote przebywam w 20 min, a tak w tygodniu zajmuje mi to 40-45 min i tak uwazam, ze calkiem dobrze, jak jest wypadek to musze liczyc dodatkowe 20 min.

No ale o co cała awantura? :) O te 10 minut w tę czy w drugą stronę? Ok, załóżmy, że na 70 kilometrów trzeba przeznaczyć 70 minut, czyli jest to godzina i 10 minut. Czy to aż tak duża różnica?

w swoim regionie pracy szukam już rok i albo się nie odzywają albo nikogo nie szukają. W tej pracy umowa jest na rok. Do końca roku stawka 1150 netto, a po nowym roku w zależności ile będzie wynosiła najniższa krajowa to może dostałabym 1200 netto lub parę groszy więcej. Jedynie bon na święta do tego. a po zakończeniu umowy nie ma szans na przedłużenie, zachęcają zdobyciem doświadczenia i potem wystawiają referencje.

W przypadku autorki bardziej chyba chodzi o kasę, niż o czas przeznaczany na dojazdy. Obecnie to ci się kompletnie nie opłaca. Odpowiadając na twoje pytanie: poszłabym do takiej pracy tylko wtedy, gdy miałabym jakąś perspektywę (bliską) na zmianę (znaczącą podwyżkę lub przeniesienie do swojej miejscowości). Moim zdaniem warto się zastanowić nad tym. A może porozmawiać z pracodawcą i się dowiedzieć, jak to ma wyglądać?

dojazd do pracy zająłby mi ok 1,5/2godz w jedną stronę ze względu na roboty drogowe i dużą ilość świateł

no moim zdaniem raczej wiecej niz godzine i 10 min.. sami na drodze nie jestesmy i nie wazne jak pocisniesz jak masz korek to sie mozesz rozpedzic ale w domu, olowkiem na papierze ;)

nie no autorko policzylas ile wydasz na paliwo, bo o czym my tutaj rozmawiamy, wez sobei na kartce oblicz ile ci pojdzie na paliwo, jak raz w tygodniu zatankujesz caly bak to ci sie szybko ta praca odwidzi.

Jakbym tylko miała co jeść to nie.