Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia823

zaręczyny a raczej ich brak

Polecane posty

Gość kasia823

Witam, od prawie 2 lat jestem z chłopakiem on 38 lat ja 30, zakonczyłam swoj wczesniejszy zwiazek i poznalam jego, a nawet w zasadzie dla nieego... On jest po rozwodzie, minelo juz od tego wydarzenia w jego zyciu wiele lat (ponad 6). Spotykamy się, wszystko jest ok, jednak nie ma z jego strony żadnych kolejnch kroków, nie ma mowy o zareczynach, wspólnym zamieszkaniu. Jemu jest wygodnie obecnie mieszka z rodzicami, ja rownież. Mamy już swoje lata, czas ucieka, nie mówie nawet o ślubie czy od razu zareczynach jednak brakuje mi z jego strony jakichkolwiek krokow nawet chociazby by zamieszkac razem... Nie wiem co mam o tym myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia823
no własnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fruugo face
jedyne wyjscie to zerwac zwiazek bez przyszlosci i zabrac sie za poszukiwanie kogos dojrzalego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateikna
"jedyne wyjscie to zerwac zwiazek bez przyszlosci i zabrac sie za poszukiwanie kogos dojrzalego" bo autorka to taka dojrzała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia823
powiem tak:znalazłam się w strasznym dołku i na wielkim zakręcie, wiem że muszę to wszystko przemyslec... to była moja decyzja również by rozstać sie z kims innym jednak osoba z którą jestem teraz świadomie do tego dążyła... finalnie stało się tak, że ja poświęciłam bardzo wiele i teraz chyba nic z tego nie będzie... wiem, to byla moja decyzja jednak z perspektywy czasu chyba żałuję... poświęciłam kolejne 2 lata i chyba na nic jak widać na razie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38-latek mieszkajacy
z rodzicami, masakra:o zwiewaj gdzie pieprz rosnie, tego kwiatu pol swiata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia823
wiecie takie decyzje z jednej strony nie przychodza juz w pozniejszym wieku tak szybko zdaje sobie sprawe ze to chyba nie ma na co czekac, z drugiej strony po kilku takich zwiazkach mam juz dosc szukania i zaczynania od nowa....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęczowa jaskółka
on ma dzieci z poprzednią partnerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38-latek mieszkajacy
mam 32 i nie bylabym z takim kims, za bardzo sie cenie i to dobry wiek na zmiane faceta na lepszy model, wiec nie marudz i kopnij go w 4 litery;)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia823
nie nie ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masztonaco
Masz to na co się godzisz wybrałas sobie okaz używający i niezwiązywalny chciałaś to masz tacy faceci należą do tej niemałej grupy wiecznych spotykaczy na jakis czas, a potem "baj baj bejbi" raczej nie licz na trwały i bliski związek z takim ktosiem ten typ tak ma i służy do tymczasowego uprzyjemniania życia a potem pojawi się inna zastępcza chętna kobita jeśli nie będziesz temu kolesiowi sprawiać kłopotów to masz szansę na dłuższe spotykanie się i tak szybko cię nie odstawi , no....najwyżej podzielisz się z innymi koleżankami..tak na zakładkę. Więc laluniu...nie wymagaj niczego od tego gościa...nie oczekuj...spotykaj sie i dawaj mu z siebie jak najwięcej...ale nie licz na zwiazek ani nic konkretnego....przecież to rozwodnik ..i jak widzisz nie jest to okaz do miłości i stabilizacji ( realnego spojrzenia ci życzę.....chciałaś to masz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia823
to nie jest typ z kwiatka na kwiatek to nie ten charakter bardziej to idzie w kierunku jest dobrze tak jak jest i po co to zmieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęczowa jaskółka
Wydaje mi się że jest mu tak wygodnie... może (delikatnie!) daj mu odczuć czego chcesz...powiedz mu wprost o swoich oczekiwaniach. Jeśli nie będzie chciał ciebie zadowolić to nie urządzaj awantur ani fochów(!) tylko powoli bądź dla niego mniej czuła, mniej seksu itp. i cały czas mów wprost o swoich oczekiwaniach... To chyba jedyna metoda...jeśli to nie poskutkuje to znaczy że nie jesteś dla niego na tyle ważna żeby wprowadzać jakiekolwiek zmiany...zasługujesz na faceta, który będzie ciebie darzył prawdziwym uczuciem a taki ktoś nie zawahałby się przed drobnymi zmianami dla ukochanej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrawna_langusta
1) Starych drzew się nie przesadza. 2) Jak pozna *lepszą* partię, to zamieszkają razem zanim kur zdąży zapiać 3 razy. Takie życie i tak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia823
nie mam sily chyba do tego wszystkiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łajka3000
Tak coś nie halo z nim. Tyle lat i przy spódnicy mamusi? Ciekawe gdzie sobie używa z panienkami? :) Pewnie u nich, albo w hotelach. Chociaż jak się wprasza do nich, to też go spławią szybko, bo pomyślą że gołodupiec ;) Więc raczej taki Gucio oblatywacz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łajka3000
Dobra rada cioci łajki ;) Nie licz na zaręczyny, bo raz wydostawszy się traumy jaką jest małżeństwo, nikt 2 raz się w to nie pakuje (chyba, że po wieeeelu latach) z różnych względów. Reszta wskazuje na brak głębszych uczuć, zaangażowania. Miło spędzacie razem czas i tyle. Jesteście tak jakby w poczekalni na *dla każdego coś lepszego*. Przesyłam kubeł zimnej wody :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia823
dziękuję za wszystkie opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×