Rzuciłem fajki bez wspomagania

ja to wiem,ale sam przez to przeszedłeś,więc nie katuj mnie.Wiem,że smierdzi,wiem,że nieestetyczne,wiem że drogie.Ale lepiej jutro niż wcale.Tak,jutro nie kupię

NAPRAWDĘ WYSTARCZY naprostować psychikę napisać na kartce wyeksponowanej na ścianie " PALĄC ŚMIERDZĘ " albo coś podobnego lekarze nie są do NICZEGO POTRZEBNI

do dopalę niestety nie kup, kasę za fajki odłóż do osobnej przegródki w portmonetce rób tak przez tydzień, jedz ile wlezie, skób słonecznik , rób co chcesz, to teżzwalczysz po tygodniu policz kase i idż do sklepu kupić sobie kieckę za wszystko potem napisz

no i się zaczyna widać czasem są potrzebni jeśli chcesz komuś pomóc nie wpadaj w samozachwyt twoja prawda nie jest najprawdziwsza każdy jest inny trzymaj kciuki za kogos bo w tym naprawdę nie chodzi o ciebie tylko o kogoś, kto w tym tkwi czasem takim "wybierz mój sposób bo inaczej jesteś gorszy" tylko kogoś zrażasz ja napisałam wyraźnie próbowałam sama i dupa to dało żebym posłuchała takiego jak ty- że tylko tak powinnam rzucić to do dziś bym paliła znam takich, którzy próbowali moją metodą i dupa to dało a skutkowało jeszcze co innego łatwo jest być mądralą po szkodzie :P

ja nigdy nie paliłam, brzydzi mnie dym.

dzisiaj było ciężko ale .... bingo , wygrałem piwo

Żab-x Twój sposób jest najlepszy :) Próbowałam rzucić,niestety bez rezultatu.Być może konsultacja z lekarzem jest najlepszą metodą,plus to co może zmotywować,wszystkie korzyści Obawiam się tylko,czy rzucając nagle,nie odczuję skutków ubocznych.Dlatego być może trzeba to wspomagać farmakologicznie.Jak to naprawdę jest?

hello podszywom nara :)

ja też chcę rzucić to świństwo ale boję się przytyć

ja przytyłem , nie ma rady chyba na to ale warto , to marna cena za syf z ust, sorry pamiętam , zawsze myślałem o tym jak się na chwilę urwać z towarzystwa, by dać w płuco, jakie to żałosne, jak niewolnik na kolanach do pana w podskokach , tak mi wstyd ( pomimo prowokacji )