Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość synowa ciężarna...

teściowa jest położną:( RATUNKU!!!!

Polecane posty

Gość synowa ciężarna...
jeżeli zdecyduję się na inne miasto- pogorszy to stosunki w rodzinie. A teściowa jest niezła. Po co mam szukać przygód???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myśle że
Trzeba odwrócić pytanie - czy któraś z wypowiadających się tu osób chciałaby, aby jej teściowa odbierała poród. Wszystkie są na tak bo myślą abstarkcyjnie ale jakby pomyśleć o konkretej osobie to nie znalazłaby sie żadna, która chciaby mieć teśicową przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dola
oj ale przeciez mozna z tesciowa na ten temat porozmawiac i ja sie dobrze podejdzie do sprawy to ona to zrozumie bo wkoncu wie ze to sprawa intymna. Ale z samego faktu, ze bedziesz miala znajomosci na porodowce powinnas sie cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym byla szczesliwa a
przede wszystkim spokojna o dziecko. W ogole nie rozumiem problemu!!! Dziwaczysz. Wyjedzisz do innego miasta, cos pojdzie nie tak -a w koncu to jej wnuk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAJDFG
mysle że sam fakt ze masz tam 2 polozne w rodzinie pomoze ci wystarczajaco.sama nie chcialabym zeby tesciowa osobiscie odbierala porod i ona sama powinna to zrozumiec.jak nie to powiedz zeby sie rozebrala i pokazala ci swoje krocze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie chciałabym
Autorko- musisz to sobie dokładnie przemyśleć. Zależy jaką jesteś osobą, jakie masz stosunki z teściową. Ja się wkurzałam jak mi teściowa zaglądała w piersi w czasie karmienia a co dopiero między nogi:O bardzo cenię sobie intymność. Na porodówce trudno jest mówić o jakiejkolwiek intymności. Ale da tych ludzi to tylko praca a my jesteśmy kolejną pacjentką. Wracamy do domu- zapominamy i oni o nas też zapominają. z teściową widywać się będziesz, jak mniemam, regularnie. zastanów się, czy nie będzie krępować Cię to, w jakim stanie cię widziała, jak musiałaś przed nią "występować";) I dziewczyny dobrze piszą- grunt to rozmowa. nie uciekaj do innego miasta potajamnie (jeśli oczywiście zrezygnujesz z pomocy teściowej). Pogadaj z nią tak po ludzku- szczerze. Jeśli jest dobrą położną- zrozumie. Jeśli nie- nie ma co płakać nad utratą takiego "fachowca". Bo położna nie powinna się przejmować tylko fizjologią ale także psychiką kobiety. Zestresowana i skrępowana pacjentka z pewnością trudniej przechodzi przez poród. Życzę Ci w każdym razie powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Markowa
Weź kartkę, podziel na pół, wypisz plusy i minusy takiej sytuacji, a potem zdecyduj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym byla szczesliwa a
przeciez to jej zawod? akurat sie przejmuje tym,ze to krocze! Dodam,ze w czasie mojego porody na sale przyszedl moj kolega ( lekarz, nie ginekolog z pytaniem, czy mo w czyms pomoc. Bylo mi kompletnie wszytko jedno,ze to kolega, bylam mu wdzeczna ,ze chce pomagac, czulam sie"zaopiekowana" i spokojniejsza. W czasie porodu wszyscy ( matka i personel mysl a tylko o dobru dziecka, nie o tym, czyje to krocze. Sa rzeczy wazne i wazniejsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvmnb
Dla dziecka lepiej, żebyś miała opiekę rodziny. Dla Ciebie - w zależności od podejścia i relacji z teściową. Jeśli Ci nie przeszkadza taki układ - idź na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie chciałabym
Dla położnej może to tylko "kolejne krocze"- dla mnie to MOJE krocze i nie chciałabym, aby ktoś, kto zna mnie osobiście, zaglądał w nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgui
ja Cie rozumiem. ale z jednej strony to naprawde bedziesz pod super opieka, nikt Cie nie zlekcewazy, nie bedzie traktowal jak kolejnego balona z ktorego trzeba wyciagac dzieciaka, bedziesz miala poszanowanie i zyczliwosc z kazdej strony. wiem jak to jest, bo zaraz po mnie rodzila mloda dziewczyna ktora miala rodzine w tym szpitalu, orany.. ale nad nią skakały, naprawde wazne bylo jej dobro a nie jakies fanatyczne statystyki szpitalne. Ja na Twoim miejscu pogadalabym z tesciowa jak bedzie wyglądał poród, jak powinnas sie przygotowac do niego, moze pogadaj z nią o nacinaniu krocza, czy to bedzie konieczne itd.. sorry ze ja tak wyjeżdzam z tą okrutną fizjologią, ale ja juz jestem po ty "cudownym" wydarzeniu i troche inaczej patrze na te sprawy juz Jesli tesciowke masz fajna to przemyśl na serio rodzenie z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umnietakbyło
ja byłam w takiej sytuacji jak autorka. Mój mąż ma jeszcze 1 bratową i siostrę przy porodach przy których była teściowa odbyły się szybko i bez komplikacji, również szybko podjęto decyzje o cc jak wynikło zagrożenie życia. Byli przy tym najlepsi specjaliści w naszym mieście, położne latały koło synowej koleżanki a lekarze byli niezwykle mili. Nie wiem jakim pracownikiem jest teściowa jeśli jest lubiana przez personel średni i wyższy, to warto rodzić w tym samym szpitalu. Ja czułam się jak królowa i było mi to absolutnie obojętne kto zagląda mi w krocze. Najważniejsze to wiedziałam, że teściowa nie da zrobić krzywdy mojemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalina/ mama
Bez przesady :o krocze jak krocze- kazda kobieta ma niemal identyczna cipke, jak ty masz problem?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmojjjjeezdanie
Tesciowa jest polozna, wiec cipki oglada codziennie i pewnie zboczona nie jest wiec porownywac nie bedzie. Za to Ty autorko bedziesz miala super opieke i bylabys naprawde niepowazna szukajac inngeo szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pokazuję byle komu
Co Z tego że teściowa codziennie ogąda krocza, mogę rodzić przed każdą położna bo jak ktoś wcześniej napisałm potem wychodzę ze szpitala i nie widzę juz tej osoby. Teściowa położna to co innego, nie chcę aby miała wstęp w moje najintymniejsze zakararki, nie wyobrazam sobie jak potem miałabym siedzieć z nią przy wspólnym stole. A przeciez różne rzeczy mogą się stać przy porodzie, wiele kobiet wypróżnia się na ręce położnej, chciałabyś aby ci potem wypominała ze szczegółami co i jak albo opowiadał przy rodzinie szczegóły twojego porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dzieciaczków dwóch
na pewno każdemu opowiedziałaby ze szczegółami ;) zwłaszcza jakbyś zrobiła kupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musiałaby byc kompletnie
nieetyczna i bez pojęcia o zawodzie. Takich rzeczy nikt nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjfgnnjnhjmnfbm,ghghghfhg
Ja bym sie cieszyła że opieka bedzie dobra, a nie narzekała. Jesteś dorosła, rozumim gdyby teść był ginekologiem, ale to kobieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justykk
Dobrze ktoś napisał, niech teściowa najpierw sie rozbierze i rozłoży nogi przed tobą, wtedy będziesz miała gwarancję, że nie piśnie słówka bo i ty mogłabyś jej tym samym odpłacić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa ciężarna...
czesc:) Moja teściowa ma w mieście renomę, nieraz ktoś znajomy brał ode mnie namiar na nią, lubi swoją pracę i nigdy nie słyszałam, aby głupio komentowała jakieś sytuacje z orodówki. Przeciwnie- traktuje te sprawy rozsądnie. Lubimy się, ona ma córkę jeszcze małą, widzi więc we mnie "dorosłą córkę" bo nie mam konkurencji. A gdyby Wasza mama była położną, miałybyście opory czy wcale???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodziannkowaja
Gdybym miałą brzydką pipke to tak/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanarkamam
Mnie mama goliła do operacji gdy byłam juz dorosła, byłam wtedy rozebrana do rosołu ale jakoś poszło. Ale to mama, teściowej bym do tak intymnej sytuacji nie dopuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie słuchaj!!!!!!!
Dziewczyno,bez kiwnięcia palcem masz załatwioną najlepsza opiekę dla Ciebie i dziecka a ty kierujesz się wstydem czy pieron wie czym! Przy mnie była tesciowa,nie mogłam urodzić i zaraz zrobili mi cc. A gdyby nie ona nie wiem ile bym parła i co byłoby z synkiem! Ty się nie zastanawiaj bo masz to co najlepsze-opieke osoby kompetentnej a jednocześnie bliskiej której ZALEŻY by było dobrze!!!! I uwierz w czasie porodu ,dupa,kupa itd...są najmniej ważne tak dla Ciebie jak i dla tesciowej:) Odradzają Ci te co same bulą mnóstwo kasy ,byle mieć dobrą położną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz jej, że chcesz, żeby była przy porodzie ale jedynie jako osoba towarzysząca. Poród niech odbiera jej koleżanka po fachu. Ja leżałam na sai po porodzie z dziewczyną, której mama była położną i lepiej trafic nie mogłam. Rodziłam w lipcu, upał, skwar, duszno. Pielegniarki wzięły nasze maluchy w nocy na parę godzin i mogłyśmy spać przy otwartym oknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuniulkai
moja tesciowa jest położną i odbierała mój poród, z pocątku trez nie chciałam się zgodzic jednak zdecydowałam się i Nie żałuję cały szpital przy mnie latał czułam się jak królowa. pielęgniarki przyniosły mi wode podzas porodu do popicia, masowały plecy, pytały sie czy znieczulenie chce,gdy dziecko sie urodiło to mogłam całą noc pożądnie sie wyspac pielegniarki dobrze sie nim zaopiekowały pod okiem tesciowej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuniulkai
moja tesciowa jest położną i odbierała mój poród, z pocątku trez nie chciałam się zgodzic jednak zdecydowałam się i Nie żałuję cały szpital przy mnie latał czułam się jak królowa. pielęgniarki przyniosły mi wode podzas porodu do popicia, masowały plecy, pytały sie czy znieczulenie chce,gdy dziecko sie urodiło to mogłam całą noc pożądnie sie wyspac pielegniarki dobrze sie nim zaopiekowały pod okiem tesciowej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię swojej teściowej
Grabka Autorko. Moja teściowa też jest położną. W szpitalu w mieście oddalonym o 45km. I tam też rodziłam. Ona poród odbierała. Wy macie przynajmniej poprawne relacje a my koty darłyśmy. Ciągle słyszałam,że ona wie coś lepiej,bo już swoje przeżyła. Ale zdecydowanie chciałam żeby odbierała poród,bo choć mnie nie lubiła,to wnuka pokochała jak tylko się dowiedziała. Wstyd? Jak rodzisz w małym mieście to równie dobrze tą "obcą" położną możesz codziennie spotykać. Dlaczego tak wiele osób wynajmuje położną? Wtedy najczęściej spotykają się z nią przed porodem, a ona potem po też jeszcze przychodzi. Uważam,że warto skorzystać z okazji kiedy za darmo możesz mieć dobrą opiekę. Ja skorzystałam i nie żałuję. Nie myślałam w bólach czy to teściowa czy ksiądz chciałam aby mi ulżyli. Rodziłam 8h, "maluszek" 3800 i 59cm, a ja noszę rozmiar 36. Nie byłam nacinana,ani nie pękłam. Jestem bardzo zadowolona. A moje relacje z teściową stały się poprawne,ale o porodzie nie rozmawiałyśmy.Raz powiedziała,że byłam dzielna i jest dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe znów wariuje.
ja bym raczej na to nie poszła. Tak samo jak nie poszłbym do teścia ginekologa. To jest przekroczenie granic w relacjach rodzinnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem możesz jej
powiedzieć o swoim wstydzie i tym, że się krępujesz i razem jakoś się dogadacie. może jej koleżanka będzie odbierać Twój poród a ona będzie tylko towarzyszyć Ci albo jakos inaczej to rozwiążecie. moja bratowa niedawno rodziła i widziałam jak zajmowały się nią a jak inną dziewczyną, której matka pracuje w tym szpitalu (na całkiem innym oddziale jest oddziałową). obie po cesarce i obie pierwsze dziecko i przy tamtej latały całą noc a mojej bratowej nawet nikt wody nie podał, nikt nawet nie zapytał, czy sięgnie do butelki na stolik albo czy coś jej trzeba. masz wielkie szczęście autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekująca...
to dziecinada jakas. Każda rozsądna matka zrobi wszystko dla dobra dziecka, a ty rozważasz rodzenie w innym szpitalu, gdzie będa cię traktować jak zło konieczne? Chociaż tu masz zapewnioną super opiekę...nie do wiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×