moja zona karmi piersią czterolatka, nie wytrzymam :(

Powiedzcie mi czy to jest normalne, synek skończył właśnie 4 latka a żona dalej karmi go piersią. Zaczęło mi to przeszkadzać już jakieś dwa lata temu, mimo rozmów i zapewnień dalej jest tak samo. Dla mnie stało się to już koszmarem, zaczynam czuć obrzydzenie do niej, widzę w niej bardziej dojną krowę niż kobietę, staje się wręcz przez to dla mnie aseksualna. Dzieciak tez juz całkiem kumaty i fajny a cały czas lata za nią żeby "dała cyca", mnie zbiera na wymioty jak to widzę. Ona tłumaczy że to kwestia budowania długotrwałej więzi z dzieckiem, tylko że wcześniej straci tę więź ze mną chyba. W dodatku kłamie ze będzie zasuszać, a w ukryciu popija herbatki mlekopędne. Nie wiem może tak ma być a może ja jestem nienormalny w tym wszystkim :(

Nie jesteś nienormalny to Twoja żona ma problem i to duży.

Twoja, żonka ma prawdopodobnie coś z głową. Robi krzywde Twojemu dziecku, jak najszybciej musisz ukrócic ten proceder.

odrzydlistwo, współczuję Ci :( karmienie powinnabyła zakonczyć jakieś trzy lata temu.

Współczuję :O

ewidentnie żonka ma z deklem lubi czuć że dziecko jest od niej uzależnione, dlatego przedłuża karmienie piersią w naturze zwierzęta karmią piersią do momentu aż młode mają zęby i mogą jeść samodzielnie to co robi małżonka to wynaturzenie ten typ kobiet to przyszłe toksyczne mamuśki które są zazdrosne o dziewczyny/narzeczone swojego synusia i zrobią wszystko by pozbyć się "rywalki"

wyjątkowo obrzydliwa provokacja :O

Lepiej doprowadz żone do porządku bo 4lata to juz troche przesada, jeszcze jej sie cos pojebie i ąz ta więz w nie tym kierunku poprowadzi co trzeba...Albo niech odciaga i daje w butelce a nie czterolatka do cyca przystawia, bez przesady...

Powinienes isc z nia do psychologa I to jak najszybciej.z dzieckiem tez Bo bedzie mialo przez to problem.wiem co mowie moja Ciocia tak zrobila I dziecko wyroslo na zboczenca.

Bierz ja do specjalisty tu nie ma na co czekac

a moze sie boi ze jej cycki klapna jak przestanie karmic

umów żonę na wizytę u psychologa bo to sie nie skończy do momentu aż młody się zbuntuje z powodu wyśmiewania go przez inne dzieci

czym dluzej karmi tym cycki gorzej beda wygladac

i tak jej klapna , a tyle karmic to już przesada

a zajmuje sie czasem soba?????? zajmij sie czasem dzieckiem a ona niech wyjdzie gdzies na spotkanie z kolezankami, wyslij ja na zakupy niech kupi cos dla siebie itp jak ja troche odciazysz to zacznie wracac do normalnego zycia a nie bedzie kura domowa

Powiedz jej wprost, że jest obrzydliwa, że się jej brzydzisz i przestałeś ją szanować. I jeżeli nie zakończy tej patologicznej czynności natychmiast, to się z nią rozwodzisz i zabierasz jej dziecko. I każdy sąd powierzy Ci opiekę nad synem, ponieważ Twoja żona to dno umysłowe.

Dzięki za wsparcie, może to był mój błąd że nie "kazałem " żonie wrócić do pracy ? tak się cieszyłem kiedy sie młody urodził, poszedłem na wiele ustępstw z myślą właśnie o nim.

prowokacja. nie wierzę, że komuś zaczęło to przeszkadzać dopiero po 4 latach. dziecko się karmi przecież maksimum rok.

Niech Twoja żona się ogarnie, Twoje dziecko już teraz ma zjechana psychike do końca zycia

normalne,powiedz waszemu pediatrze,przy najbliższej wizycie uświadomi jej bezsens karmienia piersią 4 latka

A ja wierzę. Są kobiety, które karmią duże dzieci i znajdują mnóstwo wymówek i kłamstw. Może liczył, że się opamięta. Ale to juz zakrawa na chorobę psychiczną. Ratuj dziecko, człowieku, nim będzie za późno!

w niektorych plemionach afrykanskich karmia nawet 6 lat-ale to inny swiat, czy ona nie dba chocby o estetykę-nie obchodzi ja wygląd piersi-chybaz e stac cie na operacje platyczna dla niej?

jakas angielka karmila piersi 8 letnia corke-coz dzisiaj to szok ale np. jeszcze przed wojna 2-3 lata to była norma,choc raczej wsrod plebsu

trochę przesadziła z tą "więzią". :D ale gadanie że "góra rok" to też przesada. roczne dziecko to jeszcze głównie na mleku "jedzie" a inne jedzenie jest tylko dodatkowo. to że dostaje krowie mleko z butelki to raczej źle niż dobrze.

Tylko, że to mleko matki już nie ma żadnych wartości odżywczych, więc rok to jest max!

jak to człowiek dzięki problemom na kafeterii poszerza swoją wiedzę. w życiu bym się tym nie zainteresował a tak to proszę: "Natomiast Światowa Organizacja zdrowia zaleca kontynuowanie częściowego karmienia piersią jeszcze do drugiego roku życia dziecka." http://dzidziusiowo.pl/mamy-dziecko/niemowlak/77-abc-karmienia-piersia

U nas w społeczeństwie się przyjęło, że dzieciaka odstawia się od piersi jak najszybciej. Karmienie piersią uważa za coś wstydliwego. Prawda jest taka, że karmienie dziecka do 4-6 roku życia nie szkodzi mu, wręcz przeciwnie. Dzieci takie są inteligentniejsze, lepiej się rozwijają i są zdrowsze. Powinniśmy pamiętać, że piersi pierwotnie służyły tylko i wyłącznie do karmienia potomstwa. Nasza kultura zrobiła z nich obiekt seksualny, dlatego czujemy się niezręcznie kiedy widzimy dziecko ssące pierś. Twoja żona jest całkowicie normalna.

"Tylko, że to mleko matki już nie ma żadnych wartości odżywczych, więc rok to jest max! " i jak ja mam was nie nazywać debilami? :D no kurwa nie da się. mleko matki "nie ma żadnych wartości odżywczych". no jeszcze co se kurwa debilko wymyśl.

"jeszcze przed wojna 2-3 lata to była norma,choc raczej wsrod plebsu" tylko że ów "plebs" to było jakieś 90 proc społeczeństwa. arystokratka się kurwa znalazła :D

czesc offermo ty zboku ile masz juz dzieci ze tak wszystko wiesz