Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pola99

12-latka a geografia

Polecane posty

Gość Pola99

Zauważyłam, że moja córka zaczęła interesować się geografią. Nie ma jeszcze takiego przedmiotu w szkole, ale lubi oglądać programy podróżnicze, a na wyjazdach lubi zwiedzać. Chciałabym podsunąć jej coś, co podtrzyma jej zainteresowanie, ale nie mogę nic znaleźć. Może to być książka, tylko że dobrze żeby była przystępnie napisana, żeby Mai nie zniechęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wheidfhw
Alfred Szklarski, seria o Tomku. zarąbiste czytałam w jej wieku :) przygodowe, pożyteczne, dokształcające a tak ciekawe, że wciągnie. nawet jeśli nie zrozumie wszystkich wątków (tak jak ja nie rozumiałam, ale i tak byłam usatysfakcjonowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak żyję a stara jestem
Doznałam szoku! To w szkole podstawowej nie uczy się teraz geografii???? Ile lat temu zlikwidowano ten przedmiot w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka od kilku lat
interesuje się przyrodą - geografią, biologią... ja mam w domu dużo atlasów, albumów, globusy... widzę, że sięga nawet sama, czasem coś szuka w internecie o jakiejś roślinie czy miejscu... ostatnio babcia jej kupiła taką encyklopedię przyrodniczą - wszystkim opowiadała przy grillu jakieś ciekawostki z życia zwierząt... Podczas wakacji robi mnóstwo zdjęć i lubi zwiedzać, docieka... hostorią też lubi... Chciałabym rozwijać jej zainteresowania mądrze, nie na siłę, dlatego czasem jak widzę, że coś czyta to podejmuję rozmowę, szukamy wspólnie na mapach... mąż z nią też rozmawia, wyjaśnia... Ja akurat jestem historyczką z zamiłowania, czasami coś jej opowiadałam "do snu" zamiast bajek, teraz też opowiadam, czasami mój brat coś dorzuci - sporo jeździ po świecie i jest temat do rozwijania... jak coś jej się spodoba, zaciekawi, to już rano w google wpisuje, w encyklopedii szuka, a jak nie to dalej nie ciągnę tematu. Od kilku dni na topie jest Wenezuela i Brazylia ;-) Myślę, że te zainteresowania są nietrwałe, za bardzo ją to pochłania, ale cieszę się, bo zdobywa wiedzę wartościową a przy okazji dużo innych umiejętności ćwiczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka od kilku lat
od czasu reformy, która również oddzieliła gimnazja od szkoły podstawowej ;-) niestety przyroda w szkołach podstawowych jest tylko marną namiastką ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak żyję a stara jestem
no to teraz się nie dziwię, że tyle tumanów wokół :-( ciekawe jak uczą historii dziecko, które nie wie nic o "rozkładzie", wyglądzie, położeniu swojego kraju, nie wie gdzie są miasta, krainy geograficzne... paranoja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak żyję a stara jestem
zainstaluj córce Google Earth - super sprawa ja od pierwszej klasy szkoły podstawowej uwielbiałam podróże palcem po mapie, miałam w domu taki wielki atlas świata, do dzisiaj mam, cały wyczytany ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>ciekawe jak uczą historii dziecko, które nie wie nic o "rozkładzie", wyglądzie, położeniu swojego kraju, nie wie gdzie są miasta, krainy geograficzne... paranoja Normalnie, dziecko w wieku 12 lat, czyli V klasa, zna doskonale położenie swojego kraju, podział administracyjny, krainy geograficzne, plus sąsiadów. Przedmiot nazywa się przyroda i obejmuje wszystkie wiadomości przydatne dziecku w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam dośw. w allegro
tez uwielbiałam podróże palcem po mapie, interesowalam sie krajami itd,potem geografii znienawidzilam bo uczylismy sie Na PAMIEC liczb, szczegolow o powstawaniu skal i er itd it.... :O:O:O rozwijaj w niej poki sie da, kupuj atlasy,ksiazki,filmy,opowiadaj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak żyję a stara jestem
do musztardy: wszystko czyli NIC "Jeszcze ciekawszy jest przedmiot stworzony przez "reformatorów", a mianowicie "przyroda", czyli zlepek fizyki, chemii, biologii, geografii i astronomii. Wiem, że kierowano się tu wzorem krajów zachodnich, ale te wzory, jak już wielokrotnie zdążyliśmy się przekonać, nie zawsze są dobre. To, który z elementów "przyrody" będzie szerzej i dokładniej omawiany, zależy od specjalizacji nauczyciela i doboru podręczników. Oczywiście "uczyć" tego przedmiotu można tylko po uzyskaniu kwalifikacji na podyplomowych studiach z "przyrody". Ukończyłam takie studia i nie będę się wypowiadać na temat poziomu większości zajęć, ale poziom studiów podyplomowych i wszelkich kursów dokształcających to problem odrębny. Kończąc ten trzyletni cykl "przyrody", uczeń nie ma pojęcia ani o geografii, ani o biologii, ani o fizyce, ani o chemii, ani o astronomii czyli ma w głowie coś, co nazywamy "grochem z kapustą". Z kolei przedmiot "historia i społeczeństwo" to prawdziwy fenomen. Twórcy programu wyszli z założenia, że teraz musimy uczyć inaczej, a więc nie mając żadnej wiedzy faktograficznej uczymy dziecko na podstawie uogólnień, a potem w bardzo krótkim czasie przedstawiamy mu całą historyczną faktografię. Wprowadzane są treści, w których brak jest podstaw, brak elementarnych wiadomości, serce rośnie, a w głowach dzieci powstaje wielki chaos, mieszają im się pojęcia, mieszają się epoki..." http://obywatel.salon24.pl/93085,szkolnictwo-po-reformie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Ty mi tutaj cytujesz? :D Kończąc ten trzyletni cykl "przyrody", uczeń nie ma pojęcia ani o geografii, ani o biologii, ani o fizyce, ani o chemii, ani o astronomii czyli ma w głowie coś, co nazywamy "grochem z kapustą". I dokładnie tak mam być, 12to latkowi wystarczy taka wiedza. I ten groch z kapustą. Dla mnie nauka o glonach, sronach i innych pierdołach, orzęskach, i strefach w jeziorze jest naprawdę w tym wieku zupełnie nieprzydatna. I właśnie dobrze się stało, że program zmienił się tak diametralnie. Dla mnie wykuwanie na pamięć liczby ludności w Chinach, to jakiś idiotyzm. Szkoła powinna nauczyć tego, gdzie informacji trzeba szukać. W rocznikach statystycznych, od tego one są. Po co zaśmiecać pamięć takimi gównianymi informacjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak żyję a stara jestem
Od chwili, gdy została przeprowadzona reforma szkolnictwa, poziom oświaty w Polsce stale się obniża. Jest to proces powolny, ale już wyraźnie zauważalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Missouri
Wracając do tematu: Najlepiej chyba włączyć się w zainteresowania córki i razem z nią "podróżować palcem po mapie", o czym mowa powyżej. Mogę Ci polecić np. kolekcję wydawniczą IMP "Blisko świata". Zamówiłam to mojemu synowi i bardzo lubi to przeglądać, zwłaszcza mapy, na które naniesione są ciekawe informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×