Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajedna K

Jak sobie poradzić z rozstaniem?

Polecane posty

Siódemka44 - miałam to samo napisać o twoim motto Ja się już praktycznie wyleczyłam, dlatego odstawiłam leki, a brałam Depralin, tym bardziej że wyjechałam za granicę i poznałam sporo ludzi którzy mi pomogli odbudować mój system wartości. Ale potem wróciłam do kraju a oni do swoich krajów. Teraz jestem gdzie indziej. Ze mną on na szczęście nie ma kontaktu, bo go poblokowałam gdzie się dało. Wkurzyłam się tylko że on niby chce się upewnić co u mnie i tak dalej i szuka informacji u osób którym ufałam. To była tylko chwila słabości, ale płakałam. Niestety moim błędem może nie była naiwność, bo ja świadomie go przyjmowałam. Wiem że oboje nie byliśmy bez winy przy rozstaniu, a to ostatnie było już ostatecznym, mimo obupólnej tęsknoty ( o jego tęsknocie wyczytałam przypadkiem z kompa koleżanki, o czym koleżanka nie wiedziała) Najgorsze jest to że to był mój pierwszy facet i teraz mam trudność w znalezieniu nowego ,w zaufaniu komukolwiek. Nie wierzę w siebie jeszcze na tyle mocno żeby samej coś zaczynać. A co do psychiatry, nie wykluczam ponownej wizyty, kobieta, do której poszłam baaaardzo mi pomogła już samą rozmową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna K
Dzięki siódemka44. Bardzo mądre słowa. Chyba mi już trochę lepiej :) W końcu nawet po najgorszej jesieni i zimie przychodzi wiosna. Mówię sobie cały czas, że musi być lepiej tylko trzeba na to cierpliwie poczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy naprawde myslicie ze
autorko ale wiesz ze juz zostaniesz stara bezdzietna panna ?????????? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna K
do wy naprawdę myślicie że - a Ty wyrocznia jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy naprawde myslicie ze
w tym wieku juz nikogo nie poznasz wybacz ale tak to jest. a na dzieci to juz prawie za pozno. wiec wytlumacz mi jak chcesz kogos poznac na ostatnia chwile?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się takimi wypowiedziami. Mówię ci, idź do lekarza, psychologa lub psychiatry, rozmowa ci pomoże. Mi wprawdzie psycholog nie pomógł bo poszłam gdy jeszcze nie urwałam kontaktu całkowicie. Tobie może teraz pomoże. Jeśli czujesz taką potrzebę, wygadaj się komuś, gadaj nawet codziennie, aż wreszcie poczujesz przesyt i przestaniesz o tym mówić, zacznie to powoli wysychać w tobie. Ja jeszcze się nie wyleczyłam do końca chociaż minęło 8 miesięcy. O, w zasadzie mija dziś, właśnie zauważyłam... Wreszcie zabijesz to uczucie albo pogrzebiesz je gdzieś głęboko, tak jak ja znowu próbuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka- skakanka
Siódemko mój były był toksyczny z dnia na dzień sobie to uświadam z kim ja żyłam jak mną manipulował byle było na jego. A próbował ze mnie tą zła zrobić :( jestem wrażliwą osobą i on to wykorzystał . z radosnej , Uśmiechniętej, z poczuciem humoru stałam sie wrakiem człowieka przez związek z Nim. taka jedna nie słuchaj głupot wierze że ci sie uda spotkać kogoś kto cie pokocha równie mocno jak ty jego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy naprawde myslicie ze
jasne jasne:-O od razu spotka tego ktory bedzie chetny sie z nia ozenic i na ostania chwile dzeci urodzi :-O:-O:-O rozstanie dopiero swieze i jeszcze zobaczysz jak bedzie dopiero jak skonczysz te 40 i szanse na zycie rodzinne 0,0000 wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy naprawde myslicie ze
one tobie tak milo przygaduja ale zadna nie chcialaby byc na twoim miejscu albo sie z toba zamienic. 10 lat zycia na kocia lape i tyle z tego masz. nawet dziecka nie masz, mlodosc sie skonczyla i tyle. pogodzenie sie z rozstaniem to pestka w porownaniu na to jaka samotnosc i cierpienie na ciebie czekaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna K
wy naprawdę myślicie że - rozumiem, że Ty tak miałas? Ja jeszcze podobam się mężczyznom i również młodszym. Całkiem niedawno młody chłopak podszedł do mnie i wówczas do mojego jeszcze faceta i powiedział na ucho mojemu eks, że ma śliczną żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy naprawde myslicie ze
sluchaj podobanie sie facetom w tym wieku to jedno ale znalezc kogos wartosciowego ktory bedzie chcial sie z toba ozenic i miec dzieci to upelnie inna bajka.naprawde dowartosciowuje cie to, ze sie tak komus podobasz? to ci wystarczy? nie ja tak nie mialam ale mam mnostwo kolezanek w twoim wieku, wszystko atrakcyjne kobiety jakby co !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy naprawde myslicie ze
mozesz poznac rowodnikow z dziecmi albo wiecznych swirnietych kawalerow i nic wiecej. moze trafisz na takiego z ktorym bedziesz znowu na kocia lape ale uwierz mi w tym wieku faceci nie chce ani sie zenic ani miec (nastepnych) dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna K
a po co to piszesz? Jak nie masz mi do napisania nic miłego czy pozytywnego to zamilcz. Pewnie sama jesteś nieszczęśliwa i patrzysz komu by tu dowalić? W swoim życiu takie kontakty staram się urywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy naprawde myslicie ze
ja tobie tylko mowie jak to jest zebys nie rozpaczala nad rozstaniem bo nie masz na to po prostu juz czasu. lepiej zabierz sie za szukanie meza i ojca twoich dzieci . dobrze ci radze. czas leci. tylko dziwie sie ze od niego sama nie odeszlas??????? jak jestes taka piekna to okazji pewnie ci nie brakowalo. siedzialas z nim bez slubu bez dzieci..dziwi mnie to :-O ja odeszlam od bylego w wieku 28 lat bo wiedzialam ze to ostatni dzwonek a jemu sie nie spieszylo do slubu czy dzieci. 2 lata pozniej poznalam meza i mamy 2 dzieci. Mam teraz tez 36 lat i na serio wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna K
Nie jestem typem osoby, która gdy jest w związku szuka okazji. Może trochę ich było... ale czułabym się nielojalna. Kilka razy chciałam odejść to mnie błagał bym tego nie robiła. Byłam głupia, ale nie umiałam go skrzywdzić. No i stało się. Skrzywdziłam siebie... Ale teraz nie czas na patrzenie wstecz. Co by było gdyby.. To już nie wróci. Sama napisałam, że nie mam tyle czasu na rozpacz. Stąd mój topik. I pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowana zyciemm
Kilka lat temu facet zostawil mnie po 5 latach zwiazku w dniu ukonczenia nauk przed malzenskich!!! Jak sobie przypomne ten czas to nadal chce mi sie plakac..nie jadlam,nie mialam ochoty z nikim rozmawiac,totalna depresja, nawet spac nie lubialam,bo snilo mi sie ze jestesmy razem,a uczucie kiedy sie budzilam i wiedzialam ze to bylo tylko snem bylo jednym z najgorszych... Długo dochodzialam do siebie...po kilku mies spotykalismy sie na jakis imprezach, wyznawal mi ze mnie kocha,ale wie ze popalil mosty...mial juz inna z która wziął ślubi ma teraz dziecko...nadal mnie to boli mimo tego ze wiem ze nie byl,ani nie jest dobrym facetem (wiem ze obecna zone zdradza). Zycie jest poprostu czasami okrutne... Po nim mialam super czas...poznalam wielu ludzi, zmienilam sie na plus...no ale lata leca..te fajne czasy minely, a ja teraz znowu cierpie z samotnosci :( Nie potrafie sie pogodzic z moim zyciem, chociaz mam prace, rodzine, znajomych..ale czuje sie strasznie samotna i wszystko jest dla mnie bez sensu... Przestalam sie cieszyc , usmiechac (a zawsze bylam pozytywnie nastawiona i usmiechnieta) ciezko.. :( Wiem jak sie czujecie i takie historie na kafe jeszcze bardziej mnie doluja, a mimo to czytam je nadal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała naiwna
aw zeszłym tygodniu mój men pzrestał się odzywać, tak z dnia na dzień. pisałam , dzwoniłam i nic. po 1,5 roku związku. wczoraj idę sobie ulicą, patrze , a on z jakąś panienką. napisałam wieczorem i zapytałam kto to jest? jego odpowiedz: moja dziewczyna. są razem od 4 lat. czuję się tak poniżona i wykorzystana. nigdy juz nie zaufam facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna K
Szkoda, że do nich nie podeszłaś i nie zapytałaś przy niej - kto to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała naiwna
nie dałabym rady. ciągle o tym myślę i płaczę. widocznie jestem nic nie warta skoro nie chciał być ze mną na powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka- skakanka
No właśnie mogłaś podejść . Ale by sie zdziwił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka- skakanka
Nie prawda jesteś wartościową dziewczyną to on okazał sie dupkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna K
a takich dupków jest wielu. Szkoda mi jego dziewczyny. Ją też krzywdzi. Ale z doświadczenia wiem, że dostanie za swoje. Jeden z moich eks też pogrywał z dziewczynami i to bardzo. A jak się zakochał to laska go olała. Teraz ma żonę niezbyt ładną i nie brał ślubu z miłości. Los mu odpłacił. Temu Twojemu też odpłaci. Kiedyś zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała naiwna
siedzę teraz przed kompem i pisze na tym cholernym forum jkaby mi to miało pomóc :( rodzian i koleżanki mówią mi , ze mam się nim nie przejmowac i szukać kogos innego. ale jak mam sie nie przejmować człowiekiem, którego kocham? i niby gdzie tak szybko kogoś poznam? oni wszyscy są w związkach i mysla, ze to takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała naiwna
mam nadzieję, ze też tak będzie cierpiał. żeby wiedział jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannaanana
Jestem sama całe lato,bo mój dupek znalazł sobie na wakacje kochanice,teraz dzwoni chce wrócić..czyżby po lecie??? wypierdalać mi z tym przeruchanym kutasem,Nie ma powrotów!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka- skakanka
Dokładnie nie ma powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna K
Anka-skakanka jak Twój telefon? Mój milczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pociesze Was... po nieomal 7l rozstalismy sie miesiac temu. Jestem sama z Mala na Obczyznie.... jest mi rownie ciezko! Nie wiem czy podolam... do Pl nie chce wracac bo i nie mam gdzie... wiem ze tam zgine z biedy. Jak radzic sobie... nie mam nawet z kim pogadac.... zalamana jestem. Wrocic nie wroce do niego bo wykonczyl mnie psychicznie.... w depresji jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna K
Monica masz dziecko, masz po co i dla kogo żyć. Na pewno wkrótce poznasz dobrego człowieka, jeszcze nam o tym napiszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×