Ciąża w wieku 16 lat(zaplanowana) dlaczego....

Mój tata bardzo często pił , krzyczał i kazał robić prawie wszystko co było do zrobienia w domu mnie...dość często szarpał mame bo nie chciala mu dać pieniedzy na alkohol (przez co mama również przestała o sb dbac i popijać po kryjomu). W domu wiecznie kłopoty czesto płakałam... musiałam pozyczac pieniadze na alkohol a na ubrania i cała reszte nie było dla mnie i rodzenstwa.poznałam chłopaka, chodzilismy razem rok (wiedział o wszystkich problemach u mnie w domu). Ustalilismy ze jesli zajde w ciążeto pewnie bede mogła sie do niego przeprowadzić. Tak sie stało przeprowadziłam sie wzielismy slub , mamy synka , sama sie nim zajmuje tesciowa mi nie pomaga zbyt wiele.Ja sie dalej ucze zaocznie. On zarabia ,jest wszystko w jak najlepszym pozadku. Co wy myslicie o tym ?? To było jakieś rozwiazanie? ( bo nie twierdze ze najlepsze) Czy jakieś nie odpowiedzialne posuniecie sie głupiej małolaty??

stalo sie juz jest dobrze wiec sie ciesz

jesli szukasz akceptacji w tym co zrobilas to z mojej strony uważam że zrobiłaś dobrze o ile potrafisz udzwignąc ten ciężar jakim jest dziecko a nie będziesz kolejną katarzyną W.

ciesz sie ja tam gnije dwa lata na bezrobociu takie uroki zadupia bez miejsc pracy

Twój cały ale to calusienki opis pasuje mi do pewnej dziewczyny, mojej kolezanki :) identyczne problemy, ciąża w wieku 16 lat i chęć wyrwania się dzieki temu od ojca alkoholika, syn, mąż, ślub.... no wszystko :)

poprostu biję sie czasem z myslami czy napewno dobrze zrobiłam...najczesciej wtedy jak wszystkiego nie ogarniam sama.

jesli kochasz swojego męża i dziecko - to zrobiłaś dobrze. Jesli w Twoim domu nie ma patologicznych sytuacji - to zrobiłaś dobrze. Jesli czujesz że jesteś szczęśliwa - to zrobiłaś dobrze. Jeśli masz wątpliwości co do tego - to zrobiłaś źle..

tak potrafie udzwignac ten ciężar dzidzi ma juz 8msc. i kocham go najmocniej na swiecie. chociaz czasami brakuje mi sił nigdy bym mu krzywdy nie zrobiła i nikomu na to nie pozwoliła.

jakos to bedzie.

to normalne takie dziecko wyczerpuje, bedziesz widziec za rok czy dwa bedzie o wiele lepiej. przetrwasz to

widze ze nie uwazacie mnie za jakas głupią małolatę. I ze są osoby które jednak mnie rozumieją i moja decyzje.

bo okazuje się że ciąża i dziecko to taka karta przetargowa.. Bez ciąży nie dałoby się zmienić sytuacji? Jakaś ciocia, babcia czy dalsza rodzina? Swoją drogą to współczuję..

yhym.. czyli jednak sa osoby które jednak nie rozumieją. Nie dalo by sie bo moi rodzice uwazali by ze nie ma potrzeby ze njic złego mi sie w domu nie dzieje. że wszystko ok a ja bym dalej płakała po nocach..

powiem ci tak, uwazam ze w tej chwili przed tobą najlepszy okres - masz male dzieciątko - kochającego męża dbającego o byt (tak myślę), masz czas żeby skonczyc szkołę... pozniej moze jakieś studia albo praca!!! wszystko przed tobą! Powodzenia

tak dba wszystko w jak najlepszym porzadku jezeli o to chodzi;)

no to czym się martwisz??? Wiesz, ja bym na Twoim miejscu wzięła i mocno przytuliła Twojego faceta - jemu tez z pewnością nie jest łatwo(nie wiem w jakim jest wieku). Zapewnienie rodzinie dostatecznego życia w Polsce wcale nie jest takie łatwe. P.S. Im więcej będziecie ze sobą rozmawiać tym lepiej...

skoro to już się stało to jaki jest teraz sens zastanawiania się czy było to mądre czy też nie. I tak się nie odstanie. Podjęłaś decyzję więc teraz musisz sobie radzić ze swoim życiem.

22 lata ma.

a zkad ta "synowa22 wytrzasneła?? próbujesz dokuczyć mi ???

ma 21 lat jesli o to chodzi;)

mysle że jesli oboje tego będziecie chcieli to wam się uda :)

dziekuje.. i jesli ktos jeszcze chce przeczytac to co napisałam i wydac jakas opinie to prosze;)

Moim zdanie zrobilas to dosc pochopnie , ja sama jestem w podobne sytuacji z tym ze moj tata pija czasami i robi straszne awantur moja mama natomiast jest normalna kobieta , nie pije , nie pali dba o siebie ..sama czasami mam dosc takiego zycia , awantur , klotni w domu ale nigdy bym w wieku 16 lat nie zaszla w ciaze. Ja mzm 19 lat , pracuje , ucze sie za rok chce isc na studia i wyrwac sie z domu. Tobie natomias zycze szczesliwego zycia z mezem i synkiem

no dzieci z takich pijackich rodzin tak właśnie kończą,pewnie cycki ci jeszcze nie wyrosły do końca a mleko musiałaś już wyciskać :D prowo:P

lotem pelikana - ddziekuje , przykre to bylo co napisałas. gdybym miala normalny dom z pewnoscia bym tak nie postapiła. bo w nim liczył sia tylko alkohool i papierosy. mnie to nie smieszy bo wlasnie mialam problem z pokarmem. a ty mialas/masz normalna rodzine i oceniasz mnie jak dzi**ę. Nie rozumiesz tego poprostu.

ale po co ma cie ktos zrozumiec ? po co w ogole zadalas to pytanie na forum ? po co cchcesz naszej oceny ? skoro wszytko sie juz stalo i przedstawilas same fakty tez mi sie wydaje ze to prowo, ktos chcial zbulwersowac mohery ze gdzie taka mloda i ciaza .... blablabla

co " lotem pelikana" nie wypowiesz sie juz??

poprostu zapytałam byłam ciekawa jak mnie ludzie osadza, tyle. i to jest prawda....

a ja nie mówię że jestes dziwka tylko że z takich rodzin ludzie wcześnie bawią się w dorosłość:) było postawić na szkołę i życie w dobrobycie maleńka:D a teraz idź na trzepak bo wakacje się kończą:P

Patrząc z boku, to Twój pomysł był pochopny i ryzykowny, ale to już przeszłość i nie ma co sie nad tym zastanawiać, bo i tak przeszłości nie zmienisz. Jesteś szczęśliwą mamą i zoną. Wszystko sie układa. Dziewczyno, Ty przestań myśleć o tym, czy dobrze zrobiłaś, czy nie, bo spadłaś na cztery łapy. Po prostu Ci sie udało i już - decyzja była słuszna. I to jest chyba odpowiedź na Twoje pytanie czy dobrze postąpiłaś.