Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jpg

zyc sie nie chce.

Polecane posty

Gość arya
mnie ta ksiazke dal tata , jeste stara bo z 84 roku , glownie opiera sie na pomaganiu zwalczenia silą umysu swoich chorob ale takze uczy jak radzic sobie w trudnych syt jak wierzyc w siebie itp, jes na allegro ale moze w bibliotece by tez byla ? a jak nie to ściagnij sobie z neta "sekret" , szybko przeczytasz bo ma 100stron a gwarantuje Ci ze sie wiecej bedziesz usmiechac i wszystko sie ulozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arya
mam ten sekret sciagniety to moge wam wyslac , chcecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jpg
sekret ogladalam na yt. nie ruszyl mnie... moze na dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jpg
dziewczynki odezwe sie wiecorkim teraz musze umykac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arya
trzymaj sie i pomysl o chwilowej zmianie miejsca zamieszkania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAATOLOGIA
JAA PIERDOOLE, nie amcie warunkow mieszkaniowych, nie macie kasy, a drugie dziekco juz w drodze, no szerzenie patologiii.Jka ten nasz kraj ma stanąć na nogi i zmienic obraz polskich rodzin jak ludzie takie jajaj wyrabbiają.Patolkogia kolejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednom powiem......fdx
"........ mieszkamy u tesciow mamy jedno roczne dziecko drugie w drodze. Tescie maja gospodarstwo rolne"..... ** i po co waM ROBIC TE BACHORY W BIEDZIE i pchac biedne istoty w jeszcze wieksza biede ??? meczyc kolejne osoby ? po co wam sie pchac w malzenstwa itd ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość home ending...
a jaka ty masz gwarancję,że znajdzesz odpowiedniego człowieka z dozywotnio stała pracą , wysoka pensją, kochajacego, jaka masz gwarancje ,że w trudnych chwialch znajdzie sie ktos , kto cie wesprze? mi wydawało sie ,że moi rodzice pomoga mi jesli bedzie dział mi sie krzywda-przeliczyłam sie czy miałam zakładać taki scenariusz zanim zaszłam w ciążę, miałam stała prace, swoje piętro w domu, osobne rachunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jpg
fiu fiu jakie madre dziewczyny. smieszycie mnie. odzywam sie dzisiaj bo mam chwile. po 1 nie jestesmy patologia. to ze nie mamy wlasnego kata nie oznacza ze pijemy bijemy dzieci i zostawiamy je bez opieki. Puknijcie sie w glowe! Tesciom chodzi zeby miec roboli za talerz zupy. nie dadza sie niczego dorobic bo tylko im jest ciezko. i wplywaja na mojego meza. Moje dziecko jest zadbane czyste najedzone i szcesliwe niczego mu nie brakuje. jest duzo rodzin ktore mieszkaja po stancjach i sa szczesliwe bo w dzisiejszych czasach nie stac mlodych ludzi na kupno mieszkania i podejrzewam ze autorki poprzednich wpisow albo maja mezow z nadziana kieszenia albo nigdy same niczego sie nie dorobily. manna nie leci z nieba. a moj blad jest taki ze wrocilam do tesciow, bo trzeba bylo isc do moich rodzicow i miec w dupie. patologia to katarzyna W. ja pierdole .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo_o
Do jpg: skoro mamusię traktuje jak żonę (jest najważniejsza), to niech współżyje z mamusią. Proste! Postaw się, bez podnoszenia głosu. W małżeństwie najpierw są żona i dzieci, a dopiero potem rodzice, teściowie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deffefesf
a krto ci kazal glupolu robic kolejnego dzieciaka// chcialas zeby wam cisniej bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakaoa
wyprowadzcie sie do twoich rodzicow. Powiedz mu, porycz sie w czasie rozmowy i powiedz całą prawdę jak się czujesz, jak oni ci dogryzają. Jak twoj maz nadal bedzie sie upieral ze on nigdzie nie idzie bo mamie ciężko to strzel mu w pysk i spakuj walizki. Nie odzywaj się do niego. Zobaczysz ze po jakims czasie sam przyleci. Niestety czasami musi nastąpić jakiś przełom, coś się wydarzyć żeby zobaczyć dalszą drogę którą powinno się podążać. Ja na twoim miejscu bym tak zrobiła. Sama jestem nerwowa i wiem jak inni ludzie mogą wpływać na psychikę człowieka - wtedy żyć się odechciewa bo człowiek znerwicowany. No ale Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróć do rodziców
staż niedługo ci się kończy, musisz mieć spokój na pewno sobie poradzisz. I nie przejmuj się tym że ktoś napisał że jesteście patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś odpocząć od tego
życia, od szykanowania, prześladowania, od ciągłego stresu... przecież jesteś w ciąży, jesteś matką ich wnuczki i kolejnego dziecka... nie rozumiem takich ludzi... zamiast pomóc, wesprzeć to jeszcze gnębią, źle traktuję... Jeżeli mogę Ci coś doradzić to porozmawiaj z rodzicami i jeżeli się zgodzą przeprowadź się tam z córeczką. Zrób sobie takie wakacje - odpoczynek od codzienności z teściami. Nie mów mężowi ostrych słów, nie pal mostów /nie wiadomo, czy do teściów jeszcze nie wrócisz/, po prostu wyjedź i już. Odpoczniesz, staniesz trochę na nogi i zobaczysz jak się sprawy poukładają. Na pewno będzie potrzebna poważna rozmowa z mężem, ale nie w nerwach, na spokojnie. Mam nadzieję, że Wam się ułoży, że Twój mąż się zmieni. Najlepiej byłoby wyprowadzić się razem, bo siedząc między swoimi będzie mu ciężko przejrzeć na oczy. Szkoda byłoby się rozwodzić - są dzieciaczki i może jest szansa dla Was... powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakaoa
powinnaś odpocząć od tego życia, od szykanowania, prześladowania, od ciągłego stresu... przecież jesteś w ciąży, jesteś matką ich wnuczki i kolejnego dziecka... nie rozumiem takich ludzi... zamiast pomóc, wesprzeć to jeszcze gnębią, źle traktuję... Jeżeli mogę Ci coś doradzić to porozmawiaj z rodzicami i jeżeli się zgodzą przeprowadź się tam z córeczką. Zrób sobie takie wakacje - odpoczynek od codzienności z teściami. Nie mów mężowi ostrych słów, nie pal mostów /nie wiadomo, czy do teściów jeszcze nie wrócisz/, po prostu wyjedź i już. Odpoczniesz, staniesz trochę na nogi i zobaczysz jak się sprawy poukładają. Na pewno będzie potrzebna poważna rozmowa z mężem, ale nie w nerwach, na spokojnie. Mam nadzieję, że Wam się ułoży, że Twój mąż się zmieni. Najlepiej byłoby wyprowadzić się razem, bo siedząc między swoimi będzie mu ciężko przejrzeć na oczy. Szkoda byłoby się rozwodzić - są dzieciaczki i może jest szansa dla Was... powodzenia. ale dlaczego ma nie mowic powodu dla ktorego wyjezdza?? niech wiedzą że jej jest tam zle, zarzucaja jej przykre rzeczy, dziewczyna jest znerwicowana. Ma sobie wyjechac do mamy bez slowa? Niech powie dlaczego jedzie i wtedy dopiero bedzie wszystko jasne a nie uciekac bez słowa na jakies "WAKACJE". Czlowiek ktory jest szczery wobec siebie to zrobi i powie tak "wyjezdzam bo mi tu zle, dusze sie, jestem w ciazy nie moge w takich okolicznosciach przebywac, ktos mnie tu przesladuje itd". Sluchajcie - JAK NIGDY NIE BEDZIEMY MOWILI JASNO O SWOICH ODCZUCIACH, UCZUCIACH TO NIE LICZMY NA TO ZE SWIAT KU NAM SIE CAŁKOWICIE ZMIENI. Nic się nie zmieni jak nie przyczynimy sie do tego zeby się coś zmieniło!!! Mamy 21 wiek, ogarnijcie się ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś odpocząć od tego
Napisałam "nie mów mężowi ostrych słów" a nie nie mów nic... uważam, że słowo gorsze niż kamień i wzajemne obrażanie tylko zwiększa przepaść między ludźmi. Tu potrzebna jest rozmowa, poważna rozmowa...właśnie mamy XXI wiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×