najbardziej wstydliwe sprawy które Wam się przytrafiły mowcie ludzie

najpierw ja" wstyd sie przyznac, nie powiem tego nikomu, nawet mamie, nikomu!!!! mowi sie, że milość i sraczka przychodzi znienacka. otóż: wyszłam z pracy, czułam sie dobrze, no i jak bylam w sklepie, placiłam karta, nagle wzieła mnie sraczka, serio!! poszłam jeszcze do drugiego sklepu, placilam z obledem w oczach, nawet ekspedientka widziala, ze cos ze mna nie tak. Wrzucilam szybko zakupy do torby, karte wrzucilam niedbale do torebki a zawsze wkladam do porfela i pęd do domu. a tak mi sie chcialo, ze popuszczalam po drodze, myslalam kurrrwa jakki wstyd, jaki wstyd kurrrwa, obym nie s[otkala sasiada na klatce, zeby nikt nie zagadał. Trzymałam mocno, bolal mnie tylek i muuuusalam popuszczac bo by mnie rozerwało!! no i w korytarzu tuz przed wejsciem do mieszkania popuscalam na maxa. Weszlam do domu... uff. rzucilam torby w holu, balam sie ze sie jajka pobija, ale chujjj, juz z pelnymi na szczescie czarnymi spodniami, skonczylam w butach na szpilce w toalecie. Pozniej prysznic, pranie sprzatanie. Ja perdolle mowie wam, porazka. Juz teraz wiem co to znaczy, ze sraczka przychodzi znienacka. Wybaczcie, nie jestem jakas wulgarna kobieta, musialam sie komus wygadac, no przeciez nie powiem nikomu na zywo. Mam 32 l.

jak bylam nastolatka tez mnie cos takiego zlapalo i tez nasralam w gacie i na dodatek obsralam podloge w kiblu:D masakra, dobrze ze udalo mi sie wyrwac ze szkoly wtedy z lekcji, za co dostalam opierdol od matki zreszta

o ja też coś takiego przerabiałam w liceum :/

ja wysprzatalam i od razu wypralam ciuchy i sie wykapalam wtedy, na szczescie nikogo w domu nie bylo :D

hehe no ja tez dawajcie co jeszcze wstdliwego wam sie stało? ;)

:D :D :D dzieki za rozśmieszenie:D

W szkole, w klasie bodajze drugiej gimnazjum.. na lekcji.. gadalam z kolezanka w lawce i jedna powiedziala cos smiesznego i zaczelysmy sie tak chichrac ze w pewnym momencie popuscilam w spodnie... zreszta popuscilam to malo powiedziane , z tego smiechu wylalam sie w gacie i po nogawkach poszly strumienie!!! kur** to bylo straszne. poczulam smrod moczu, kolezanka chyba tez ale nic nie mowila. naszczescie mialam czarne spodnie!! masakra to mako powiedziane!!!! myslalalm ze wszyscy to widzieli jak mi sie polalo.. wyszlam szybko do ubikacji i potem kombinowalam i powiedzialam wychowawczyni ze bardzo zle sie czuje i zwolnila mnie do domu...no masakra jakas....

nie ma za co :) ja juz tez sie smieje ale czulam tragedie, po drodze myslalam, ze nawet jakby papiez chcialby mnie na audiencje to odmowilabym mu!! ;) masakra,a jakie ludzie moga miec ulomnosci nieprzewidywalne organizmu.

na szczęście nie miałam takiej sytuacji ale dostałam okres w totalny upał,białe spodnie miałam przesiąknięte ale tak że na szczęscie nie było nic widać

Jak można sie zeszczać w gacie.... ładne bajki , chyba że w tym gimnazjum to byla juz po 5 porodach i ma nietrzymanie moczu

wizyta u ginekologa będąc dziewicą :O

jedną taką sytuację. Otóż kiedyś w podstawówce czy gimnazjum pisałam klasówkę z geografii z... glutem przy nosie. Miałam katar, ale jakoś tak głupio było mi smarkać w chusteczkę, gdy w sali była cisza. No więc pisałam i poczułam jak ten glut się osuwa tak dziwnie na czubek nosa. Na szczęście nauczycielka nie chodziła po sali. Tylko koleżanka z ławki zauważyła co się dzieje, ale i tak było mi wstyd, bo zwróciła mi uwagę, że glut wisi.

oj mozna, mozna nawet zesikac sie w majki, jak z pelnym impetem sie wlasnie rozesmejesz gdy jestes rozluzniona moze jestes facetem skoro tego nie rozumiesz, bo cewka moczowa nie ma nic wspolego z pochwa i jej rozmiarem!!

danp - no widocznie mozna sie zesikac w gacie, ja bylam tego przykladem... a nie mam klopotow z utrzymywaniem moczu jesli chodzi o teraz. a wtedy [pewnie mi sie sikac bardzo chcialo a ze sie tak rozchichralam to sie zesikalam. i cale gacie mokre, dobrze ze widac nie bylo... ale smrod napewno kolezanka poczula... wstyd...

Dobrze, że tak nie robiłyście. :D http://www.youtube.com/watch?v=oGTU7q6B8rY

do tego z linkiem z youtuba ja tak nigdy nie zrobilabym hehe... dlatego lecialam w te pędy do domu ale mialamez mysl, zeby pojsc do restauracji obok, zamowic jakies jedzenie i szybko pojsc tam do toalety

o fak!!!! ja pier....

nie zycze tego nikomu, serio, mam 32 lata nie sadzilam, ze cos mnie takiego spotka w zyciu!! szla taka elegancka babka ze sraka jak ja, o jezu jak ja przeberalam szybko nozkami w tych szpilkach z obledem na twarzy!!! oby was to nie spotkalo, jestesmy tylo udzmi, dzis to zrozumialam

Zwymiotowałam na lekarza. Byłam chora, sytuacja w szpitalu. Nie zdenerwował się ... poszedł się przebrać, później przez cały dzień do mnie zaglądał i pytał jak się czuję. Dodam, że bardzo przystojny... Po pół roku przyszłam do niego do poradni ( specjalista chorób wewnętrznych - internista ) i powitał mnie " Pani Małgosia! Widzi Pani, że dostaliśmy nowe fartuchy? Były jeszcze jakieś epizody czy tylko na mój widok?" Fajny facet ale do tej pory na wspomnienie tej sytuacji ( 2 lata temu ) jest mi wstyd.

http://www.youtube.com/watch?v=Zz-E8AexUjc to też dobre:)

dssa - hahaha :) mój kolega zrobił podobnie. Na imprezie do toalety była długa kolejka , więc kolega odlał sie do kwiatka w sypialni - nie zauważył , że siedziałam z koleżanką na łóżku obok. wytrzeźwiał w sekundę :)

bo to sa nasze ludzkie sprawy, najgorsze jest to, ze nie zrobilam zakupów do konca, zaraz nów musze sie ubrac i pojsc do sklepu.... ehhh....

ja też idę do sklepu,a mi się straaasznie nie chce

mie tez nie sie nie chce, a mialam plan na kolacje wieczorem.. odpocne.. weekend, nic juz nie musze a tu nagle sraczka znienacka, moze to przez ta salatke w pracy.. z dziwnym dodam sosem,,, hmmm...

Zażyj sobie profilaktycznie stoperan przed wejściem. Z doświadczenie wiem, że na jednym epizodzie się nie kończy...

gosia ale to mi sie 1 raz w zyciu stało....... nie mam problemów z tym.... a wrecz pczeciwnie czasem.. zaparcia.. tabletek przczyszczajacych nie biore, ostanio z 2 m. temu

To mam nadzieję, że nic się już nie będzie działo. Ja raz po krewetkach... myślałam, że wszystko już ze mnie "wyszło" - nic mylnego , całą noc się męczyłam. Wybacz tą dosłowność :) Tak to jest jak się zje coś nieświeżego - hmmm... ja mam takie "serie". Może jesteś jednak szczęściarą i już będzie dobrze.

gosia,,, nie jest :* bylam w sklepie i znow mnie zlapalo, ale lekko wytrzymalam do domu, to chyba ta salatka w pracy..... wybacz. ze sie tak uzewnetrzniam.....to 1 w zyciu i mam jeszcze czkawke no kurwaa co sie dzieje.. czkalam w sklepie wlasnie

moj dzien jest dzis porazkowy :( a mialam pojsc na randke............. :( ludzie, zale wam sie, i am sorry...

bylam na imprezie-domowce u kolegi, ktory zreszta mi sie wtedy bardzo podobal. na tej domowce bylo raptem 5 osob - ja, kolezanka, ten kolega i jeszcze 2 kolegow. to byly czasy studenckie, sporo wypilismy. mialam okres, poszlam zmienic juz mocno wstawiona podpaske i bylam przekonana ze starą wrzucilam do kosza na smieci.... na 2 dzien kolega z niesmakiem mowil ze w koszu na brudna bielizne znalazl stara, zuzyta, zaschnieta podpaske, ale obciach! a na imprezie bylam tylko ja i ta druga kolezanka, ciekawe czy wie ze to ja...