Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rtjyuyi8ug7877

mam plan jak znaleźć bogatego męża.

Polecane posty

Gość rtjyuyi8ug7877

Kiedyś przeczytałam artykuł o dziewczynach z prowincji, wykształcenie zawodowe itp które postanowiły znaleźć bogatych facetów. Nie oszukujmy się, każda marzy o poznaniu faceta którego pokocha i jeszcze będzie bogaty. Te dziewczyny, wszystkie 4 znalazły takich facetów. Postanowiłam pójść w ich ślady. Żeby coś złowić trzeba się dobrze przygotować. Do wiosny postanowiłam poprawić swój wygląd, zadbać o siebie i zacząć ubierać się jak kobieta z klasą, elegancka i jednocześnie seksowna - do tej pory raczej nie preferowałam stylu eleganckiego, bardziej na luzie i wygodnie. Od wiosny zaczynam bywać w miejscach gdzie bywają bogaci faceci - sauny, drogie kluby, dobre restauracje, fitness kluby, opera, teatr itp itd. Mam zamiar bywać w tych miejscach zwłaszcza sama. łatwiej przyciagne faceta niż idąc z hordą koleżanek. Muszę zapoznać się z podstawami biznesu, giełdy. Dość dobrze opanować savoir vivre, podszkolić angielski, zapoznać się z technikami uwodzenia. Co o tym myślicie? tylko nie piszcie że jestem kurwą bo to zwykła hipokryzja. Każdy pragnie znaleźć drugą połówkę i żyć tak żeby na nic nie brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty no ale ogarnij się ze sztuką jak chcesz latać do teatru. Musisz poczytać trochę książek, żebyś ze ściągami nie leciała. Poza tym, żeby trafić na przystojnego to też pewnie nie jest łatwo :P a chyba musi być przystojny też. Chociaż to nie moja dziedzina, ale takie mogę Ci rady dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a właśnie... a jak tam będą faceci, którzy szukają bogatej baby ? :P i natraficie na siebie? hehehhe ale będzie zonk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtjyuyi8ug7877
ze sztuką nie jest u mnie tak źle ale faktycznie coś tam się jeszcze podszkole. Co do urody to nie jest mi ona niezbędna. Nigdy nie oceniałam ludzi na tej podstawie, ważne że człowiek jest zadbany, schludny i czysty. No wazne też żeby nie miał zeza czy coś. A jak będzie rudy i piegowaty to mi to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat w te wszytkie miejsca
faceci na ogol chodza z dziewczynami. Nie tedy droga. Najpewniej jest dostac sie na jedna z najlepszych swiatowych uczelni, absolwent bedzie bogaty, a ty przynajmniej czegos sie nauczysz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtjyuyi8ug7877
tzn nie mam zamiaru kłamać i udawać bogaczki, chodzi tylko o to żeby stworzyć sytuacje w której mogę poznać kogoś na poziomie. Przeciez jeśli będzie miał kase a będzie bucem czy po prostu się nie dogadamy to nie bede z takim na siłe dla pieniędzy. Bez przesady. Prawda jest taka że dziś 3/4 facetów jest niezaradna, nie ma odłożonego grosza na czarną godzine. Nie wyobrażam sobie związać się z kimś takim. Mam dość staroświeckie poglądy, w moim mniemaniu facet musi zapewnić byt rodzinie a kobieta powinna dbać o rodzinę i dom. Co oczywiście nie znaczy że nie chce pracować tylko siedzieć na tyłku. Po prostu chce żyć na poziomie a do tej pory spotkałam tylko jednego takiego faceta ale się rozstaliśmy, różnice charakterów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbghngbhnhjm
tez bym chciala bogatego faceta, bylam w wieloletnim zwiazku z "milosci" - facet bez grosza, jezdzacy pksem, przyejdzal do mnie to trzeba bylo go odwiezc bo nie bylo powrotnego autobusu. Na randki nie chodzilismy bo kas, ehh koniec. chce bogatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj byl biednym jak mysz
koscielna studentem, ale madrym i pracowitym. Wkrotce po slubie znalazl swietna prace i teraz mamy wszystko, czego dusza zapragnie. Facet musi miec potencjał, a pieniadze to rzecz nabyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbghngbhnhjm
Tak tylko, ze ja mojemu dawalam szanse przez 5 lat. Przez ten czas nie odlozyl nawet na lepszy telefon. Pieniadze rozchodziy mu sie w rekach, zarabial malo, ale mieszkal u rodzicow, wiec i koszty mial mniejsze. Nie bylo randek, bo pieniadze. Na wakacje jak udalo sie pojechac to kazde z nas placilo za siebie. Mi juz wstyd bylo, ze moj ojciec musial go zawsze odwozic, badz ja, bo pracujacy facet po studiach nie mial auta. Slub? nie, bo nie mial kasy na to. Wspolne mieszkanie? Nie, bo twierdzil, ze go nie stac.Ile jeszcze mialam czekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj byl biednym jak mysz
dlatego szukaj madrego i pracowitego - juz on zarobi, kiedy trzeba. Calkiem mlody facet jeszce nie ma powodu,zeby byc bogatym, chyba,ze po rodzicach , albo z przekretow - po co ci taki. Madry facet jak tylko bedzie chcial, stopniowo sie dorobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtjyuyi8ug7877
jejku przeciez nie napisałam że wezme byle tępaka ze spadkiem po rodzicach. Dokładnie, dobrze piszesz. Tu niby takie pierniczenie o miłości, ludzie z miłości sobie dzieci naklepią a potem tylko bo zasiłki ganiają bo końca z końcem nie można związać. Jak mijają motylki w brzuszku i mija ta chemia to ludzie zostają ze swoimi charakterami, wadami i zaletami itp. A jak ktoś mi będzie wmawiał że między ludźmi jest chemia przez wszytskie lata ich wspólnego życia to opluje monitor ze śmiechu. kiedyś też byłam z takim facetem co nawet auta nie miał. Ja nie rządam nowego autka z salonu. Byle fiat co jeździ i nie trzeba go remontować co pół roku mi wystarczy. ja potem zapierdzielałam do sklepu, ze sklepu do domu z tymi siatami, ręcę mi się wyciągały do ziemi, serce mi waliło, kręgosłup mnie bolał po to żeby takiemu facetowi bez perspektyw obiadek zrobić. Powiedziałam sobie dość. Jak mam być dla kogoś sprzątaczką, kucharką, praczką i jeszcze doradcą życiowym to przynajmniej niech to będzie ktoś kto mi to wynagrodzi i dla kogo będzie warto się starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbghngbhnhjm
Mial powod zeby chociaz zwyklego auta sie dorobic. Chociazby taki, ze nie mial jak do pracy dojezdzac. Ja nie mowie, ze szukam juz takiego co bedzie mial pelny portfel. Zawsze wiazalam sie z milosci i kazdy moj wybranek byl biedny, bo "milosc najwazniejsza". Juz mam dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbghngbhnhjm
moj byly byl dobrym partnerem, ale nie moglam zniesc tej jego niezaradnosci. Nie wymagalam zlotej karty, wlasnego mieszkania i super auta. Bylabym szczesliwa gdyby mial jakis samochod (nie blaznil sie pozyczajac od rodzicow) i prace chociaz za 2 tys, a tak jaka by mnie przyszlosc czekala? Wspolny dom, mieszkanie? Watpie. Siedzenie u moich rodzicow katem, bo moj maz nie jest w stanie na nic zarobic, a z mojej pensji mieszkania nie kupimy. Dzieci? za co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbghngbhnhjm
Mi juz bylo wstyd, ze w tym wieku nawet auta sie nie dorobil. Wstyd przed rodzina, bo wszyscy wiedza, ze pracuje, ze auto potrzebne mu do pracy, a dalej nie kupil nawet grata zadnego. Tylko dorosly facet pytal sie swojego tatusia czy "moze pozyczyc samochod". Bylam z nim bo "taki kochany, czuly itp" , myslalam, ze "dorobi sie z czasem, najwazniejsze zebysmy byli szczesliwi" i wiecie co? O te pieniadze sie zarlismy miedzy soba. O to, ze znajomi jechali tu czy tam, o to ze mlodziencze najlepsze lata w domu, o to ze po tylu latach chodzenia nie moglismy zdecydowac sie na slub bo tlumaczyl "trzeba miec za co". Widzial w tym problem, co miesiac twierdzil, ze zacznie odkladac -wierzylam. Chcial dobrze - wyszlo jak zawsze. Ja odkladalam na nasze wspolne mieszkanie, on ? Nie mial z czego - tak twierdzil. Dodam, ze mielismy podobne pensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie chce bogatego, przystojnego a ni nikogo innego, chce aby JEGO, BO ON JEST IDEALNY <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcxe jakieś pomysły ? Ja też mam już dość :( I wcale nie chodzi mi o nie wiadomo jaki poziom, ale poziom . Ja niestety związałam się z facetem który w wieku 36 lat nie ma prawka samochodu . Mieszkal u mnie Zero ambicji. A gdy doszło dziecko co drugi dzień przepuszczal kasę w barze i stawiał kumplom. Niestety tego prędzej nie było A też go kochałam dopóki nie mówił do mnie debilu szmato d***** grubasie ( jestem chuda :D ) i nie pokazywal mi dup jakie mu się podobają na necie i nie oglądał za każdą na ulicy . Nie jestem brzydka . Bardzo ładna tylko zachukana. Przez niego . I przez niego też nie mogę rozwinąć skrzydeł, każde pieniądze jakie ja mam wydaje na utrzymanie nas, każde jakie miał on - na kumpli i piwo . Nie kocham go i nie jestem z nim . Powiem wam . Moja mama ma koleżanke, średnio urodziwa ale zrobiona (teraz ) Pracowała na stacji paliw w sklepie itd itp . Mąż ja zdradzal rozwiodla się . Pojechała do Sopotu na dyskotekę (do bardziej luksusowego klubu ) i przyczepił się do niej jakiś grubas ... zakochał się w niej . Bajecznie bogaty. Słuchajcie ze ona w końcu mu uległa. On schudł dla niej 40kg i maja dziecko mieszkają w willi są szczęśliwi . Takie historie się zdarzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×