Kobieta-Łowca. Zawsze muszę dostać to czego chcę

Najczęściej chodzi o mężczyzn. Pada jakiś intuicyjny wybór i czuję się jak w swoim żywiole, okręcając tak sytuacje, żeby mężczyzna uznał, że spotkało go wielkie szczęście, że to ja odpowiedziałam na jego zaloty. To sens mojego życia: planowanie, knucie intryg, poznawanie ofiary i zdobywanie. Budzę się zazwyczaj, gdy jestem już znudzona a on nie może beze mnie żyć. Wtedy ucinam sprawę.Mam dwóch mężczyzn, którzy juz od kilku lat dzwonią do mnie i proszą o ponowną szansę. O tej części mojej osobowości nikt nie wie, wszyscy znaja mnie jako spokojna, dość wycofana i ugodową osobę. Na co dzień nie ubieram sie wyzywająco, tylko gdy chcę zdobyć konkretnego mężczyznę. Pewnie powinnam iść na terapię, tak stwierdzi większość, ale moje życie chociaż to po części iluzja jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące. Gdy rozmawiam z koleżankami i widzimy jakiegoś faceta, o którym one mówia ze jest nie do zdobycia, ja uśmiecham się pod nosem i następnym razem wychodzę już sama i zdobywam. Bułka z masłem. Uzależniłam się od tego:/

borderlajn jak ta lala

Szkoda ze chodzi tylko o facetów bo już miałem Cie poprosić o pewien zakup w mięsnym.No nie mogę dostać już od dłuższego czas dobrej kulki cielęcej. Jako Kobieta-Wilczyca domyślasz się ze to jest jednak pewien problem.

A gdybym Cie wysłał do mięsnego to jest w stanie zdobyć to co bym chciał? Chodzi o dobra,świeżą kulkę cielęcą. Ciężko dostać. Przydałaby się tu prawdziwa Kobieta-Wilk do zadań specjalnych.

Też taka byłam. ;) To przechodzi gdy się naprawdę zakochasz. Więc i Tobie tego życzę. ;p

bnvhk