Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malutka śpi...

Co czuje i ile rozumie roczne dziecko ?

Polecane posty

Gość Malutka śpi...

Moja córka ma trochę ponad rok. Jest bardzo grzeczna, niczym aniołek. Rozwija się prawidłowo. Kiedy skończyła 4 miesiące zaczęła przesypiać całe noce ( po 10-12 h ), ale... od około tygodnia regularnie ok. 4 nad ranem zaczyna mocno płakać przez sen. Głaszczę ją, uspokajam, a kiedy nie pomaga biorę na ręce - robi się sztywna, trudno ją utrzymać - ona śpi, nie wie co się dzieje, nie otwiera oczek, płacze. Zaczynamy oboje z mężem do niej mówić, aż wkońcu zabieramy ją do siebie do łóżka, gdzie się wtula we mnie, albo w męża, uspokaja i zasypia. Dodam, że córka nie była noszona, ani huśtana - nie pozwalałam na to rodzinie i odwiedzającym. Od początku sama zasypiała w swoim łóżeczku, nigdy nie zabieraliśmy je do swojego łóżka. Były wyjątkowe pojedyncze przypadki typu katar gorączka, ale nie pozwoliło jej to na przyzwyczajenie się do spania z nami. Za niecały miesiąc na świat przyjdzie jej siostra i tak się zaczęlismy zastanawiać z mężem czy ona może to w jakiś sposób odczuwać, czy może czuć się zagrożona, zazdrosna ? Ile rozumie takie małe dziecko ? W domu nie ma jakiś specjalnych zmian związanych z przyjściem na świat drugiego dziecka, w zasadzie dochodzi tylko drugie łóżeczko. Córka jednak dość często się wtula w mój brzuch i ogólnie zaczęła się robić takim małym "przytulakiem" do mnie i do męża. Nie opuszcza nas na krok, chce mieć nas zawsze na oku. Z czym to powiązać ? A może to jakiś kolejny etap w życiu maluszka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu wychowaliście sierotę
dziecko pozbawione bliskości, teraz kiedy może, bo ma siły stara się ratować i nadrobić stracony samotnie w łóżeczku czas, jak jej zabronisz, to nic nie naprawicie, teraz jeszcze macie szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaa4568
no dokłądnie, jak można coś takiego zrobić własnemu dziecku i jeszcze z dumą opisywać, że nie była noszona, bujana.. chore, mi by było wstyd, daj jej bliskości ile chce, póki jeszcze chce... bo będzie za późno, a z drugim dzieckiem nie spieprz tak sprawy, bo na sarość kopną Cię w tyłek, a w najlepszym przypadku wystawią przed chatę rano, żebyś na samochody popatrzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka śpi...
Aha, czyli Twoim zdaniem lepiej 'rozbestwić' sobie dziecko nosząc, huśtając, biorąc do łóżka, żeby później nawet nie móc iść do toalety na spokojnie ? Miłości jej nie brakuje, wierz mi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to na wylot
no właśnie chyba brakuje, a Tobie brakuje serca, empatii i intucji, skoro tak piszesz o potrzebie bliskości dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej jej się coś śni
moje dzieci też miały taki etap ... kąpiele w ziołach uspokajających pomagały trochę... melisa, mięta, ostrożeń .... z czasem im przeszło... dodam ze spały z nami, noszone w chuście - bliskości im nie brakowało na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynandda
Pierdolicie. przeciez pisze,ze dzieko tuli itp. ma akurat swoje poglady,ze dziecko ma spac we wlasnym lozku i nie ma byc bujane i nic w tym zlego. Ja.moja corke przytulam,trzymam na rekach,caluje i uwazam,ze otrzymuje duzo czulosci. ale od poczatku spala w swoim lozecZku. na poczatku w naszym pokoju,po 9 mcach przeszla do swojego pokoju. i nie.ma z tego tytulu zadnych problemow. Autorko,nie sadze,zeby chodzilo o rodzenstwo. moze jakas neurologiczna rzecz. taki maly czlowiek jeszcze nie jest do konca ustawiony jak dorosly. moze cos jej sie sni,cos ja wystraszylo ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko potrzebuje miłości
Takie małe dzieci i te starsze potrzebują bliskości i miłości rodziców,dziecko się tuli i nosi,musi czuć Wasz zapach i wogóle,co z Was za rodzice.Chyba w dzieciństwie rodzice Wasi tak samo Was traktowali!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagogumcs
wydaje sie ze to koszmary nocne.Same mijaja - widocznie dziecko ma za duzo wrazen trzeba go uspokoic pozwolic na staly rytm dnia ,ale o tym prezeniu sie trzeba powiedziec lekarzowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynandda
Noszona na rekach na pewno byl,tylko nie na zasadzie,ze jak zaplacze,to sie ja bierze na rece i nosi. Moja mama miala takie metody,ze brala moja corke na rece,hustala i chrzanila ' cccccichoxichocccccc'. albo telepala w wozku jak jakas stuknieta. czy to robila,czy ja inaczej rozwiazywalam sprawe -efekt byl taki sam. To bujanie i noszenie to tylko bujajjacemu i noszacemu daje ulge-ze niby przyczynil sie do szybszego uchichniecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co wy wygadujecie
Autorka miała na myśli to,że nie jest na każde zawołanie dziecka. JA robiłam tak samo, gdy dziecko płakało podchodziłam do łóżeczka głaskałam po ciałku, mówiłam czule ale na ręce nie brałam bez potrzeby i nie bujałam nigdy, ale dziecko zawsze wiedziało, że jestem i czuło się bezpiecznie. Teraz jest zdrowym radosnym 3 latkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym ze przez noszenie i bujanie malą rozbestwisz to guzik prawda,dziecko potrzebuje bilskosci... moja byla noszona ,bujana a bez problemu chodzi spac po kapieli i mleku i spi cala noc z wyjatkiem kiedy jest chora albo ida zabki i jedno nie ma zwiazku z drugim a wracajac do twojego problemu moze warto poczytac o skokach rozwojowych ktore zmieniaja malego czlowieczka a o ktorych rodzice zapominaja albo jak ktos pisal wyzej ma duzo wrazen przed spaniem i to przezywa przez sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynandda
No wlasnie. glaskanie.albo trzymanie na brzuchu,kiedy sie siedzi to tez jest bliskosc. nie wiem,po co jeszcze rrzeba niby do tego celu wstawac i robic kilometry po pokoju,to samo mozna robic np. siedZac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka śpi...
ferdynandda dzieki ! ...chyba jesteś jedyną osobą, która zakumała temat. Oczywiście, że była noszona, ale tylko wtedy kiedy była taka potrzeba. Nie widzę sensu noszenia śpiacego dziecka na ręka, albo usypiania na rękach, skoro potrafi sama zasnąć w łóżeczuku. To, że tak nie robię nie znaczy że dziecka nie przytulam czy nie całuje. Zawsze to robie przy karmianiu, przebieraniu, zmienianiu pieluszki, po kąpieli, przy zabawie itp. A wg. większości powinnam robić to cały czas, tyle że wtedy musiałabym sobie wynająć sprzątaczke, praczke, kucharke, ogrodnika itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polla303
Może jakieś koszmary ma, albo właśnie za dużo wrażeń przez dzień, ale na pewno nie od tego że nie była bujana czy ciągla noszona. Mi rodzinka nauczyła na bujanie małej i noszenie i teraz spokojnie do toalety nie mogę wyjśc, a o spaniu w łóżeczku nie ma mowy. A na spacerze to ciągle muszę chodzić i nawet na ławkę nie mogę usiąśc bo krzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd w was tyle zła
przecież autorka pisze, że to się dzieje od kilku dni. Gdyby dziecku naprawdę brakowało bliskości i miłości to przypuszczam objawiło by się to o wiele wcześniej, a nie dopiero po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynandda
Ja np. corke usypiam (ale maz juz nie,on ja kladzie,caluje,mowi dobranoc i ona to kupuje,u mnie przy takiej akcji jest placz,a lubie z nia siedziec,poki nie zasnie,wiec tak robie). ALE NIE NOSZE I NIE Nosilam. kladlam sie na materacu obok i reke kladlam jej na buzi albo masowalam plecy. ona sama mi bierze reke i kladzie tam,gdzie ma byc :) nie wiem,jaki macie rytm dnia. moze sobrze by bylo poznym popoludniem juz nie urzadzac dzikich zabaw,tylko juz raczej wyciszyc. spokojna muzyczka,ksiazeczki,przytulanie. no i zastanow sie,moze troche zbyt intensywnie jej organizujesz dzien. A jak pojdziesz do lekarza,to tez.sie nic nie stanie,w koncu po to on jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nosiłam mojego synka zawsze kiedy chcia, hustałam , lulałam, spałam z nim i jest grzeczne bardzo, żaden rozbestwiowny dzieciak, ale za to w pełni czuje się kochany a Ty wychowałas emocjonalna sierotkę...biedne dziecko :(:(:( po co CI drugie???? skoro nie ma w Tobie uczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynandda
No to dziwne ze dziecko roczne po roku zdalo sobie nagle sprawe,ze jest niekochane. a so tej pory bylo z tego niekochania zadowolone. Nie powinno sie apac z dzieckiem,grozi to jego smiercia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka śpi...
Roczne dziecko od tygodnia się budzi i twoim zdaniem jest to emocjonalna sierotka ? Gdzie znalazłaś taką definicję. Ciekawe czy gdybym w temacie nie napisała nic o noszeniu, to też bym dostawala takie odpowiedzi ? Pewnie nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
Autorko po pierwsze to zazdroszczę Ci że byłaś od początku konsekwentna. Ja zmądrzałam późno i było mi trudno, ale i mnie się udało. Nie czytaj co Ci tu piszą że dziecko czuje się nie kochane. Moim zdaniem ona wyczuwa że nadchodzą zmiany w waszym domu. Może nie rozumie jeszcze słów ale słyszy wasze rozmowy i rozumie ich ton. Ja przetestowałam to na swoim dziecku. Zwykle nie lubiło się wyjazdów z domu, zawsze był płacz w innym miejscu, ale kiedy zaczęłam mu opowiadać że jedziemy do dziadków i tam będzie się bawił z innymi dziećmi i że jest fajnie to problem minął. To niesamowite ale dzieci naprawdę mają dodatkowy zmysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felamela
nam sie wydaje ,że taki maluch to mało rozumie.Mąż uczyl się piosenki na pamięc i spiewałaż mieliśmy wszyscy dosyc.Mała,jeszcze nawet nie mowiąca- marudzila ,więc ją brał na ręce i w ramach kołysanki cwiczył sobie śpiewając.Po dlugim czasie zapomnieliśmy o tej piosence calkowicie,dziecko nauczylo się mowic i zdziwiwnie....gdy mąż nie mogl zasnąc ,mala przytulila się i zaśpiewala calą piosenkę śpiewaną przez męża chyba dwa lata temu. jak jeszcze nie mowila.Dzieci nas zadziwiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malutkiej
nasz synek roczniak - ok 13 mcy także nie był noszony i bujany. mam podobną sytuacje jak u Ciebie. taki wiek. szczepiłaś teraz córkę? jeśli tak to jakie miała ostatnio szczepienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas tez tak
U nas tez tak było,mały się budził w nocy przez sen i to samo robił co piszesz o swoim dziecku,ale to było za dużo wrażeń tak jak któraś z Was pisała a teraz już się wszystko uspokoiło i jest dobrze,wtedy miał roczek i trwało to przez 2-3 miesiące i minęło samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas tez tak
Życze dużo wytrwałości i cierpliwości,wszystko samo się ustabilizuje u dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka śpi...
do malutkiej Córka była szczepiona w poniedziałek - odra, świnka i różyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, Dzieci mają takie etapy i jest to związane z wieloma różnymi rzeczami. Moja córka miała takie okresy gdzie sama jak aniołek zasypiała w łóżeczku i spała po 12 godzi (od 4 do 8 miesiąca) i takie że przez pół nocy płakała i skakała po naszym łóżku i niczym nie dało jej się uśpić (tak właśnie około roku). Był czas kiedy musiałam być w jej pokoju kiedy zasypiała, był tydzień kiedy kazała mi wchodzić do łóżeczka!!!, był miesiąc gdzie budziła się co godzinę i wołała że chce mleko. Ale z czasem zawsze wszystko wracało do normalności. Jak braliśmy ją do łóżka to wszyscy pukali się w głowę i mówili że ją rozpuszczamy i że zostanie z nami do 6 roku życia. Teraz ma 2,5 roku. Od 3 miesięcy śpi sama na wersalce w swoim pokoju i zawsze zasypia sama. Bez płaczu i histerii. Ale jak się w nocy obudzi i do nas przybiegnie to oczywiście wpuszczamy ją do łóżka a ona od razu zasypia. Musicie znaleźć swój sposób i wyczuć czego potrzebuje. A jednocześnie trzymać się jakiś zasad, które zagwarantują że poradzisz sobie z dwójką maluchów. A przyczyny problemów ze snem: koszmary, sny, ząbkowanie, dużo nowych emocji, potrzeba bliskości, bóle wzrostowe, a może i poczucie że coś się zaraz w waszej rodzinie zmieni... Dzieci wiedzą i czują takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje 3 msc dziecko nie lubi bujania.. Na rekach lubi sie rozgladac ale nigdy nie uspokoil sie bujaniem na rekach, w wozku ciezko mu sie wyluzowac, w hustawce sie spina. Zasypia w lozeczku sam ze smoczkiem i to jedyny sposob jaki go uspokaja. Noszenie i bujanie raczej nie. Lubi spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefretette.
Dziecku pewnie ząbki idą a ta sieje panike. Kup żel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka śpi...
Powiedziała co wiedziała... :o Gdyby chodziło o zęby nie zakładałabym tego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×