Spotykam się z dziewczyną ale ona nie potrafi zapomnieć o przeszłości

Witam Spotykam się z fantastyczną dziewczyną.Właściwie to ona zainicjowała tę znajomość a ja przyjąłem propozycje spotkania i tak to się zaczęło. Spotykamy się już ok półtora miesiąca.Na początku raz albo 2 razy w tygodniu teraz już częściej.Całujemy się ,dotykamy nawet bardzo intymnie.Kolejne etapy następowały powoli bez pośpiechu.Zauważyłem jednak ,że czasami po bardzo miło spędzonym czasie następnego dnia bywa wyciszona i przygnębiona,smutne oczy .Zacząłem się wypytywać o co chodzi na początku wykręcała się problemami w pracy czy np bolesnym okresem.Czułem jednak ,że to nie o to chodzi,w końcu wyznała ,że boli ją jeszcze poprzedni związek ,nie potrafi zapomnieć o tamtym,mówi że potrzebuje czasu .Rozstała się wtedy z winy chłopaka którego bardzo kochała on jednak jej nie chciał ,byli ze sobą ok 2 lat.Mówi ,że potrzebuje czasu aby poradzić sobie z przeszłością ,żeby zapomnieć.Ostatnio uświadomiłem sobie ,że chyba się zakochałem w niej ,ona mówi ,że na razie nie potrafi ruszyć z uczuciami do przodu ale chce się dalej ze mną spotykać,mówi ,że bardzo jej się podobam,jest czuła, itp ale co jakiś czas widzę te jej smutne oczy i nie wiem co robić .Czy mogę w ogóle coś zrobić? Czy miał ktoś z was podobne doświadczenia i mógłby mi udzielić kilku rad? Zależy mi na niej... Pozdrawiam

olej ją. to jedna z tych popapranych uczuciowo, które rzucił facet, a one rozpamiętują to latami. zawsze będziesz tym drugim. a jak tamten kiedyś będzie potrzebował obciągania, to ona poleci do niego jak na skrzydłach

dzięki za radę ale wolałbym jednak jakieś rozwiązanie na plus ,chyba nie warto tak od razu ucinać tego

jedyne rozwiązanie na plus to rzucenie jej. :) lub flirt z inną laską. :) ona wtedy przejży na oczy i zrozumie, że traci świetnego faceta przez własną durnote i głupie pomysły o byłym powinny minąć na dobre. ;)

jedyne rozwiązanie na plus to rzucenie jej. :) lub flirt z inną laską. :) ona wtedy przejży na oczy i zrozumie, że traci świetnego faceta przez własną durnote i głupie pomysły o byłym powinny minąć na dobre. ;)

powiedz jej że rozstaniecie sie na jakiś czas ,,dasz jej czas na dojscie do siebie,bo tak nic z tego nie będzie,jak zateskni i poczuje sie lepiej niech sie odezwie

Pytałem się właśnie jej już czy nie wolałaby przestać spotykać.No i ona chce dalej kontynuować tę znajomość-związek bo w sumie nie wiem jak to nazwać.Chce się dalej spotykać

Kiedy poznałam mojego OBECNEGO partnera też wydawało mi się, że jeszcze nie zapomniał o swojej dawnej miłości. Co prawda mówił mi, że już nic do niej nie czuje, że jej nie kocha i że nie chciałby do niej wrócić, ale cały czas opowiadał mi, jak to mu z nią dobrze było, jaka ona była fajna i w ogóle. Było mi strasznie przykro i miałam wrażenie, że on o niej nigdy nie zapomni, że jej cień zawsze będzie wisiał nad naszym związkiem, a ja nigdy nie dorównam jej ideałowi :(. Jak jednak dziś twierdzi mój narzeczony (tak, zaręczyliśmy się!), ona do niego nie pasowała. A ja jestem jedyną kobietą, jaką kiedykolwiek kochał. Że wtedy wydawało mu się, że to miłość, a tak naprawdę zrozumiał, co to znaczy kochać, kiedy poznał mnie. I że jestem od niej 1000 razy lepsza :). Jeżeli jesteś dla niej "tym właściwym", ona zapomni o tamtym. Musisz jej pokazać, że jesteś najlepszym, co ją w życiu spotkało. Bądź miły, czuły, zabieraj ją na randki, rób jej niespodzianki. Niech zapomni o tamtym! Powodzenia :).

Przykro mi kolego, ale wygląda na to że jesteś klinem

czy ty masz na imię michał? bo to tak jakbym czytała o mojej koleżance i jej nowym koledze

Przerabiałem to ...olej ją ;] będziesz żył złudzeniami ..niewarto

Gościu, ona ma problem - nie Ty. Ona go musi rozwiązać, a nie Ty. I fakt - jesteś klinem,

Facet, olej ją. I tak Cie zdradzi bo będzie myślała o przeszłości. Zajmij się sam swoim Maślakiem :)

Może i macie rację .Ale jakoś nie potrafię tak sam nagle uciąć tego.Znamy się przecież dopiero półtora miesiąca,może za szybko się zakochałem .No alem skoro ona chce się dalej spotykać .Przestanę się tak nakręcać i wczuwać w tę znajomość.Chyba problem leży też we mnie,nie potrzebie tak szybko się zaangażowałem .Wkurza mnie tylko to,że to ona mnie zaczepiła pierwsza i zaczęła tę znajomość a teraz ja cierpię :)

chłopie ty się niczym nie pzrejmuj. to TY masz być dla niej SAMCEM ALFA. Tylko do tego trzeba trochę czasu (tak2-3 lata)Jeslio zapragnąłeś byc z nia do końca życia to w czym rpoblem ? To ty jestes królem tego świata - pomyśl, nawet najpiękniejsza będzie kiedyś czyjąś teściową-niech zięc się martwi . A ty ciesz się z nią życiem

wiem po sobie, ze jak myslałam o byłym to żaden chłopak nie liczył sie dla mnie. daj sobie spokój lepiej

pollewaj ja troche, rzadziej sie spotykaj, nie dawaj siebie na tacy, czasem nie odpisuj na smsy (lub z opoznieniem). nie biegaj za nia i sam zobaczysz, ze bedzie sie za Toba uganiac. tak to dziala, zarowno na obiety, jak i na facetow.

Ciężko mi zdecydować co robić dalej .Podpowiedzieliście mi trzy odmienne drogi wyjścia z tej tej sytuacji . -dać sobie spokój i olać to całkowicie -fajna rada aczkolwiek trochę za gwałtowna na razie. -pokazać jej ,że się jest najlepszym co ją spotkało w życiu i tym sposobem przełamać problem -albo tak troszkę ją olać,nie biegać za nią,udać trochę mniej zainteresowanego -świetna rada tylko trochę się boję . Ale podsumowując chyba zdecyduje się na to ostatnie rozwiązanie."Nie będę siebie podawał na tacy" :) Dzięki za rady

"dzięki za radę ale wolałbym jednak jakieś rozwiązanie na plus " hmm, jebnij ją w łeb, może dostanie amnezji?

nie ma co się bać, to najlepszy sposób

Ok gram trochę mniej zainteresowanego teraz :) Ale co będzie jak ona też zacznie się oddalać i mnie oleje?

ze bedzie Cie trzymac narazie mimo ze mysli o tamtym bo wie ze trafila na fajnego faceta Ty autorze musisz pokazac ze od tamtego jestes lepszy badz fajny ale tez i STANOWCZY! jak zacznie mowic o nim to sie nie daj - ucinaj to stanowczo ze nie jestes jej misiem przytulaskiem! postaw sie, pokaz ze Cie wkurza to ... mnie taka postawa faceta by zaimponowala - pokazalby w ten sposob ze nie daje sie moim humorom , nie daje soba pomiatac(czyli dasz do zrozumienia jej, ze albo sie ogranie albo pa-Ty nie masz czasu na takie zagrywki i brak szacunku..) i jednoczesnie masz dojrzala silna osobowosc - to juz spory powod zeby zaczela sie od nowa zakochiwac ;)

poza tym dostarczaj jej emocji typu - fajna podroz, prezenty, inteligentny flirt .. niech teraz mysli tylko o Tobie!

to nie, ja bym sie z miejsca odkochala

Traktuj te znajomosc na dystans. Ona musi se postarać, to co łatwo przychodzi łatwo odchodzi...

mowa o wpisie z 19;48

Podobno -cierpliwość jest kluczem do szczęścia ...zobaczymy :)

ja tez jestem w podobnej sytuacji i na razie szlag mnie trafia hehe

No i zrobione .Odzywam się teraz rzadziej ,nie piszę sms ,lada chwila to zauważy .Tylko jak mnie spyta czemu już do niej nie piszę to co mam odpowiedzieć? Przecież nie powiem jej ,że to taka gra z mojej strony hehe.

Jeżeli jeszcze kogoś interesuje ten temat to przypomnę sprawę: spotykalem sie z kobieta 2 miesiace bylo wspaniale az w koncu sie zakochalem-calowalismy sie obmacywalismy w lozku i lezelismy przytuleni godzinami az w koncu sie zakochalem a ona zrobila sie nagle chlodna,nerwowa wobec mnie Wczoraj mi powiedziala ze nie umie sie zakochac,,ze nic do mnie nie czuje i ze nic na to nie wskazuje aby sie miala zakochac,mowila cos o tym ze nie moze zapomniec o swojej poprzedniej milosci itp, wyszedlem wiec,powiedzialem jej ze to jej zycie i niech robic co chce -teraz jest wolna i wyszedlem udawalem twardego ale w myslach podczas tej rozmowy bylem zalamany boli mnie to bardzo i strasznie cierpię teraz,caly dzien leze jak zatruty,a wszystko tak dobrze sie ukladalo -nie wiem jak sobie z tym poradzić