jak znaleźć nazwisko faceta

dostanie nauczke, zostanie sam to mu sie odechce , ja na miejscu autorki to bym sie z nim umowila ,dosypala cos do drinka i wtedy zaszalala z jego komórka porobila osmieszajace fotki i pozniej wyslala do jego firmy badz szantazowala ;) jesli raz sie sparzy i spotka go kara to nastepnym razem sie bardziej zastanowi jesi bedzie chcial kogos oszukac autorko ja cie popieram :)

No właśnie, chyba sama nie wiesz , nieudany związek masz za plecami a w drugi się ładujesz "bo sama nie wiesz" :D

absolutnie nie ładuję się w związek z tym facetem. nie ma takiej opcji.

Na dosypywanie i publiczne osmieszanie sa paragrafy, na bycie dupkiem nie ma.

albo wlasnie dowiedz sie czy ma dziecko i dostarcz dowodow jego zonie na wysokie alimenty :D a tego danp nie sluchaj

to z tymi fotkami to nie w moim stylu ;-) a na pewno nie będę się czepiać jego pracy.

Moze posledz Go gdzie mieszka.... nie mam pojecia ....zadz do pracy to dobry pomysl..... odwagi tylko...

Najlepiej niech się z żoną na kawkę umówi, o ile sobie oczu nie wydrapią.

rob tak zeby to nie wygladalo na szantaz po prostu go informuj o pewnych sprawach ze wiesz, ze zona sie dowie itd.. ale nie w formie szantazu a zadnych proszkow nc nie wykryje jesli nie zrobi badan od razu ;)

danp - nie jestem o niego zazdrosna, więc nikomu oczu nie będę wydrapywać oczu. w tej twojej wypowiedzi nie ma sensu.

Macie bujną wyobraźnię :d nic tylko się brać za zarabianie na książkach

wspólną fotkę taka w zbliżeniu. I wstaw na swojego fb albo nk, oczywiście zamazując mu oczy w photo shopie, będzie i tak rozpoznawalny, hihi

Nie wszyscy żyją fejsbuczkiem i naszą klasą :D ale zrób sobie, czemu nie :P

danp wypad w podskokach :D

skoro nie chce podac ci swojego nazwiska to po prostu nie jest wobec ciebie szczery...wiec po co z kims takim sie umawiac?wolny facet zachowuje sie inaczej...przede wszystkim mozesz do niego zawsze zadzwonic...umowic...a taki frajer leci tylko na dupe ..majac swoja dupe u boku...

Idz do firmy z jego zdjęciem i powiedz że zaraził cię gruźlicą....

nawet nie mam fejsbuka ani nk :-) szukając go, korzystam z konta koleżanki. nie będę wrzucać jego zdjęć nigdzie. swoją wiedzę albo zostawię dla siebie, albo po prostu powiem jego żonie, a może go tylko postraszę. inne opcje nie wchodzą w grę.

miauczydelko - no naprawdę nie chcę, żeby mu to uszło na sucho. czy to takie dziwne?

Jeśli jest z żoną w separacji to możesz wyjść.... jak zabłocki na mydle ;)

gdyby był w separacji, to podejrzewam, że szczerze by się do tego przyznał. a poza tym będąc w separacji chyba nie można zdradzać, prawda?

nicpotem ja Cię rozumiem i popieram a nie masz jakoś szansy dorwać jego portfela (tam powinny być dokumenty)?

Może nie chce opowiadać o przeszłości a żona może mieć szczerze w dupie to co robi ... istnieje ryzyko że się zbłaźnisz ale co ja tam wiem :D

facet cie wydymal a raczej pewnie ty się dałaś.Daję 10 pkt że cie przeleciał a teraz chcesz się mścić, takie baby jak ty,,,,, jędze wyczuć n na km.Napisz do jego księdza, matki , ciotki i prababki. tylko ty się ośmieszysz

Jak się osmieszy to się z mszczenia troche podleczy, wiec niech robi co chce :D

nie, nie wydymał mnie - jak to uroczo ujęłaś/ująłeś

Takie kity..... ;) haha .

dsasdadasd Zadzwoń do firmy, podaj imię i że nie pamiętasz nazwiska. Ja zadzwoniłam do firmy znając tylko imię kochanki mojego ex męża, w moim przypadku było to możliwe, bo podałam nazwisko z sufitu i kobieta rozmawiając ze mną doszła do wniosku, że o takim imieniu pracuje tylko jedna pani ( powiedziałam przez telefon, że to jej panieńskie nazwisko, powiedziała mi jej nazwisko, ba nawet podała mi jej numer komórkowy i do domu:P, bo nie było jej wtedy w pracy:P

to masz wściek macicy,,,, na jedno wychodzi , ale pisz pisz, i trop jak gimgówno z paranoją

Żonaty jak nic. Podziwiam Cię, moja droga - żebym ja była swego czasu taka mądra :( Nie daj się zrobić w jajo.

jakby cie traktował serio to by ci powiedział, widocznie jesteś zapchajdziuą i dlatego masz odbicia,,,, zreszta sama dałaś się tak potraktować,,,mój obecny powiedział mi wszystko o swojej sytuacji, ale nie napierałam , on wie że szanuje jego prywatność... a ty jak taka ropucha za facetem , bo jak nie ten to inny nie zapcha, de cos tam idziemy na browca ,, szkoda im tłumaczyć oczywistych rzeczy