Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taaki_jeeden

Czy ktoś może mi doradzić co robić?

Polecane posty

Gość taaki_jeeden

Chciałbym was zapytać o opinię i poradę w mojej sprawie bo już sam nie wiem jak postąpić. Jestem z moją dziewczyną od 1,5 roku, E studiowała w mojej miejscowości dziennie, niestety po studiach nie znalazła pracy. Skończyły się jej pieniądze za które żyła na studiach (renta po śmierci rodzica oraz stypendium) i niestety musiała wrócić do swojej rodzinnej miejscowości (wioska) oddalonej ode mnie o 130km. Ja pracuje od prawie początku studiów, a studiowałem zaocznie w tym roku w lipcu się obroniłem. Chciałem aby moja E została ze mną, mam swoje mieszkanie więc mielibyśmy gdzie zamieszkać, ale niestety nie zarabiam tak dużo aby utrzymać dwie osoby, załatwiłem E pracę, co prawda nie jakąś super rewelacyjną ale w biurze, jako sekretarka, taka osoba do spraw biurowych za 2000zł miesięcznie na rękę, praca ta pozwoliłaby nam spokojnie żyć i szukać dla mojej partnerki wymarzonej pracy (skończyła pedagogikę) lecz niestety odmówiła przyjęcia tej pracy, bo ona chce pracować z dziećmi. Teraz wygląda to tak, że ja kiedy mogę to jeżdżę do E, mogę tylko w weekendy, ale też nie zawsze bo mam jakieś swoje prawy. Będę w stanie załatwić mojej E pracę w przedszkolu ale to dopiero w przyszłym roku, ponieważ wtedy zwolni się stanowisku w przedszkolu w którym mam jakieś znajomości. Ale mam wątpliwości czy jej w ogóle na mnie zależy, tylko ja do niej jeżdżę, ale rozumiem nie ma pieniędzy a od mamy głupio brać, ale mogła przyjąć tą pracę w biurze, wtedy bylibyśmy tutaj razem, a za rok by poszła do tego przedszkola. Jak Wy widzicie tą sytuację? Ja zwyczajnie za nią tęsknie i mi jej brakuje, a ona jakby miała to wszystko gdzieś i tylko się liczyła praca w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś dziwna ta Twoja E. Gdybym teraz nie miała pracy, dałabym wszystko aby móc pracować jako sekretarka- praca może niezbyt pasjonująca, ale stosunkowo dobrze płatna (znacznie lepsza niż początkującej nauczycielki), w miarę pewna... Jeszcze z przedszkolem... Ale ona głupia! Ma pracę z ukochanym, z perspektywą pracy w wymarzonym zawodzie, a związek na odległość to ryzykowna próba- czy rok tak wytrzmacie też nie wiadomo, więc ona nie umie dbać o swój interes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile zarabiasz,bo to też
jesteś mądrym ,zaradnym życiowo chłopakiem,trzeźwo myslącym. a ta twoja "E" ma muchy w nosie.Widocznie tak woli jak jest. A tobie niech się zapali ostrzegawcza lampka w głowie odnośnie jej podejscia. myslę poprostu,ze tak jej wygodnie jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myśle kolego że ta twoja? E robi cię w trąbę. Jakby kochała to by byc z tobą zrobiła by wszystko i by była. Żeby nie być -kazdy powód jest dobry. Wiem że to ciężko przeżyjesz ale przeżyjesz - daj se siana na wstrzymanie i szukaj normalnej kobiety bez przerostu ambicji za to takiej która będzie cię szanowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak naprawde kocha podejmie wezwanie... skorzysta z Twojej pomocy by to przetrwac....powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfc
Ciężko jest ocenić sytuację znając ją tylko z Twojego punktu widzenia, ale rzeczywiście dziewczyna zachowuje się dziwnie, jakby czekała aż wszystko jej załatwisz. Co do pracy to jeszcze mogę zrozumieć, ale że Cię nie odwiedza, to już trochę niefajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odsuń ją stopniowo od siebie
jeździj do niej coraz rzadziej,nie wyprówaj sobie flaków,zeby nieba jej przychylić. Zdystansuj się do niej i zobaczysz jej reakcję wtedy,nie jeździj do niej tak często--zobaczysz co zrobi--jak nic--to znaczy,ze jej tak nie zalezy jak ty to sobie wyobrazasz. tyle w temacie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaki_jeeden
ehh:( chyba macie rację, słabo okazuje to, że jej zależy. A ja się boję sytuacji w której ona będzie tylko czekać aż ja jej załatwię pracę w zawodzie a potem usłyszę żegnaj... będzie boleć ale co mam zrobić, powiem wtedy tylko, że życzę szczęścia na dalsze życie :( nie wiem co ja robię nie tak, ale kolejny raz chyba źle ulokowałem uczucia... życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ile do niej jeździsz?
co ile do niej dzwonisz itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ile do niej jeździsz?
wiesz co ci powiem? Jak ktoś chce być z kimś to będzie robił wszystko,absolutnie wszysto,zeby tylko byc blisko tej ukochanej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×