Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwiona sytuacją

Kogo wybrać?Mąż czy ukochany?

Polecane posty

Gość nie ma czegoś takiego jak
"Musisz zapomnieć o byłym. Ja bym chciała... Ale on mi to uniemożliwił!" cóż za podła świnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona sytuacją
panmarek Dokonalam wyboru ale i tak mam wątpliwosci. Chciałabym,żeby to się nie zdarzyło albo zeby ktos wybral za mnie. MOZNA kochać dwóch o czym się przekonalam. Byłego kocham bardziej - jest miłością mego zycia. Nikogo już tak nie pokocham. Po jego stracie chciałam żyć dalej. Spotkalam mego obecnego męża ktory wytrwale o mnie zabiegałi starał się mi pomóc. pokochalam go. Inną miłością niż tamta. Mamy wspólne plany, niektore w realizacji. Poza tym w calej tej sytuacji ucierpialy 2 osoby: ja i mój były. Nie chcę aby dołączył do tego grona mój mąz. A tak bedzie jesli go zostawię. Zostając przy mężu wiem,że nie przestanę kochać byłego. NIGDY. Bo to ten jedyny. Ale zycie niestety weryfikuje pewne sprawy. I sumienie. A nie mam sumienia skrzywdizc niewinnego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona sytuacją
Postaram się być dobrą żoną - najlepszą!! I postaram się zapomnieć o byłym chociaż nie wiem czy dam rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż to było tak: Otóż skończyłam filologię szwedzką na UAM i cały czas studiów chciałam wykorzystać maksymalnie i tak sobie studiowałam i biegałam z UAM do UEP (drugi kierunek) i praktyk... Aż tu nagle na 4 roku filologii zdecydowałam się na MOST i wyjechałam do Krakowa. On studiował w Krakowie, ale nie szwedzką, a germańską. I tak się zapoznaliśmy, było cudownie- teatry, kawiarnie... W scenografii Krakowa... Wkrótce MOST dobiegł końca i byłam w rozterce- co zrobić? Kochałam go, ale chyba sobie nie zdawałam jak. Bałam się, że będzie chciał się teraz ożenić i mieć dzieci... A ja zdążałam do kariery i podjęłam decyzję o zostawieniu go. Zmieniłam numer itp. A jak on mi to uniemożliwił? http://www.youtube.com/watch?v=LU9akPRODyY Kocham tę piosenkę... Wiem, to wszystko brzmi jak brazylijski melodramat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiesz czy zapomnisz czyli nie chcesz to jak chcesz żyć z mężęm bzykając sie będziesz myśleć o byłym nie wróżę ci dobrze ale zastanów się na spokojnie co ty chcesz tak na prawdę zmusić sie do bycia dobrą żoną nie da bo napięcie będzie rosło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona sytuacją
NIGDY podczas seksu z mężem nie myślałam o byłym i nie będę! Skoro decyduję się na pozostanie z mężem to nie będę rozyślać o byłym - zrobię wszystko by do tego nie dopuścić. Myslę,że skoro przez te 2 lata byłam z tym czlowiekiem szczęśliwa to dalej będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona sytuacją
Dobra musze narazie uciekać bo wychodzę na spacer z teściową;) Dziękuję za probę zrozumienia. I rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wybrała byłego. Wolisz być nieszczęśliwa całe życie? Bo wątpie że bedziesz miała super życie przy mężu w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Zdziwiona sytuacją ? Byłaś szczęśliwa z mężem dopóki nie pojawił się były? To znaczy, że wyszłaś za mąż, żeby nie zostać samotną, bo lata upływały i być może nikt lepszy od męża by ci się nie trafił. Albo to żałosna prowokacja, albo oszukujesz siebie samą, o dokonaniu niewłaściwego wyboru życiowego partnera. Szczęśliwe kobiety takiego dylematu nie mają, więc nigdy nie byłaś szczęśliwa z mężem. Kogo wybrać? Znajdź sobie trzeciego, bo nie zasługujesz na żadnego z tych dwóch. Mądra kobieta wychodząc za mąż wie, że tylko ten jej wybranek będzie w jej sercu , myślach i uczynkach. Twój mąż jedynie był w twoim ciele. www.żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona sytuacją
Wychodząc za mąz slubowałam szczerze. I wierzyłam że mąż to ten jedyny na cale zycie. Nie myslałam o bylym bo uwarzalam ze go juz nie ma. że zginął. Męża wybralam nie dlatego ze balam sie samotnosci. Dlatego,że pokochalam go chcociaz myslalam ze to juz bedzie niemozliwe. I bylo mi z nim dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona sytuacją
Mam dopier 26 lat! Nie, nie bałam się samotnosci i nie bralam pierwszego lepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawna dawno temu
rzuc moneta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryka88
Ależ nie da się kochać 2 osób na raz. Oszukujesz sama siebie i tłumisz prawdziwe emocje. Nie pomyliłaś gdzieś przywiązania i sympatii z miłością. Zawsze to będę powtarzać - nie da się kochać 2 osób. Pieprzone melodramaty :) Obyś nie przypłaciła tego dualizmu rozstrojem nerwowym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfgdfg
Pewnie,że się da kochąc kilka osób. Kochasz matkę i ojca. Kochasz dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de_mono
...ale to już nie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×