Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lost star

Chcę odejść od męża, nie mam już sił

Polecane posty

walczyć o coś, co wygasło (?) Jak to możliwe, że w przeciągu kilku zaledwie lat człowiek, którego się kochało okazuje się być kimś zupełnie innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem zawsze są dwie strony medalu, ale ktoś, kto jednego dnia mówi "kocham Cię", a nastę pnego "wypierdalaj", bo zwróciło mu się uwagę na coś, co było raczej nie do przyjęcia, nie zasłużył chyba na to, żeby za nim tęsknić, martwić się o niego? Dlaczego zatem to robię? Dlaczego się o niego martwię? I to na zapas. Ze mną jest chyba jednak coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troskafka
Człowiek moze sie zmienic, ja to wiem.Najpierw opiekuńczy, dobry a pozniej o wszystko sie czepia i prawie nic mu nie pasuje.Dom traktuje jak hotel i wiecznie niezadowolony, a sam w nic sie nie zaangażuje tylko w prace .Ciężkie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumerang g
rozumiem ciężar Twojej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troskafka
Kto może nas zrozumiec? Tylko kobiety w podobnych sytuacjach.Piszcie kobiety, wylejcie żale !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo jak wy
ale nie mam juz na to sily-jestem jeszcze mładą i w miare atrakcyjna kobieta-nie wiem czy powinnam dalej tracic czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od zawsze poddaje się ostatni
a co wam w nich nieodpowiada? może to wy oczekiwałyście zmian a zmiany nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troskafka
Juz napisałam co mi nieodpowiada.Jak już kobietę znajdą, zaczynają mieć ją gdzieś.Traktują jak sprzątaczke , praczke i nałożnice-bo im sie chce .Mam pisać więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlabajbaj
Kobiety same rozbestwiają mężczyzn, bo im ciągle nadskakują, a oni sie rozleniwiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Miło mi widzieć, że ktoś się jednak wypowiedział w temacie. Z jednej strony jest racją, że kobieta, która nadskakuje swojemu mężowi jest przez niego traktowana w końcu jak powietrze, jednak z drugiej strony (przynajmniej w moim wypadku) robiłam to, bo chciałam mu sprawić przyjemność. Po prostu właśnie w ten sposób pokazywałam, że zależy mi na nim i chcę, żeby mu było dobrze. Ja to tak traktowałam. On - przyjął za normę, później okazało się, że przecież jemu się to wszystko należy, a teraz zostałam nikim, i chociaż zasuwam od rana do wieczora, praktycznie codziennie słyszę, że przecież ja nic nie robię! Jeśli napisałabym, że odchodzę, bo nie mam zamiaru prowadzić domu, gotować obiadów, dbać o jego zachcianki, to na pewno znalazłby się ktoś, kto by napisał, że dupa ze mnie a nie materiał na życiową partnerkę. Więc i tak źle i tak niedobrze. Ale nkit, NIKT komu chociaż w maleńkim stopniu zależy na drugiej osobie, nie będzie jej poniżał na każdym kroku. U mnie niestety ta sytuacja stale się powtarza, dlatego chcę odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buntalala
Więc po prostu zrób to!!! Nie deliberuj na kafe, nie żal się, tylko pokaż jaja i odejdź. Kobiety lubią bić pianę, grozić odejściem i robić teatralne gesty, a jak przychodzi co do czego, to nagle sie okazuje,że swojego miśka przecież tak kochają.....no to dadzą mu drugą szansę ( a potem trzecią, czwartą i tak leci to dalej). Odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w podobnej sytuacji, zastanawiam sie czy odejsc od meza. Oni sie zmieniaja gdy poczuja sie pewnie, gdy juz nie musza o nas walczyc, gdy wszystko co chcieli sie spelnilo, gdy ma im kto prac, sprzatac, gototwac, i wyreczac w tym ich mamusie. Czas wziasc sie w garsc i stanac twardo na nogach pomyslec o sobie, o swoich potrzebach, pragnieniach i marzeniach. Na swiecie jest milion mezczyzn ktorzy gotowi sa dla nas zrobic wszystko, walczyc i zdobywac nas kazdego dnia bardziej, a nie tylko do czasu... Zyjmy jak chcemy, nie tak jak chca inni... Pomyslcie o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lost star- mam dokladnie takie same odczucia!!! Postanowilam odejsc, ale On chyba jeszcze w to nie uwierzyl (nadal mieszkamy razem choc w osobnych pokojach). Najbardziej szkoda mi dzieci...ojca maja cudownego, ale ja juz dluzej nie dam rady dawac sie traktowac jak sluzacej. Klamka zapadla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×