Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nastepna popieredolona mamusia

powiem wam ze niektórzy rodzice sa tak popierdoleni ze szok

Polecane posty

Gość nastepna popieredolona mamusia

dzisiaj taka babka tak sie trzesła nad dzieckiem na pl.zabaw i tak ostro strofowała inne dzieci ze myslałam ze jak wstane i jej cos powiem to... nic sie nie działo a ta tylko z ryjem to po co w ogóle przylazła miedzy dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekoltem
a kogo to obchodzi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co takiego mówiła i w jakich sytuacjach np? Niektóre za bardzo się trzęsą nad dziećmi a inne znów za mało! Są takie co totalnie olewają system. Nie jestem za tym aby wtrącac się w zabawę dzieci, ale jeżeli moje dziecko zachowuję się poprostu źle to nie stoję i nie patrzę tylko reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
a co robiła? bo ja dzis na placu zabaw widziałam odwrotna sytuacje- 4latek podbiegł i uderzył takiego maluszka który ledwo chodził (moze roczek miał...) mama tego małego była obok ale nie zdąrzyła zareagowac bo to było nagle, podbiegł i walna w głowe tamto dziecko! własnie niektorzy rodzice powinni zaczac chodzic za dziecmi na placach zabaw zeby tym młodszym nie robiły krzywdy. a tamto dziecko ile miało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna popieredolona mamusia
okej przyznaje ta dziewczynka była mniejsza ale moim zdaniem naprawde nic sie takiego nie działo moja (3,5) i koleznka w tym samym wieku bawiły sie na slizgawce i ta kolezanka za szybko zjechała z tej slizgawki niz ta jej mała zdązyła zejść i ta z ryjem i takie syt wiecie ..kazdy moze zwrócić uwag i tj.okej bo to są tylko dzieci ale ona naprawdę b.ostro strofowała takim mocno podniesionym tonem to było nieadekwatne do sytuacji ciekawe czy którejs byłoby przyjemnie gdyby jej dziecko dostawałao zjebke (tak zjebkE) za takie drobiazgi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................caAB
z ''takich drobiazgow'' dzieciak mogl miec uszkodzony kregoslup wiec zjebka sie nalezala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna popieredolona mamusia
acha jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak...
to tylko dzieci ale ja dzis tez nie bardzo sie zachowałam na placu zabaw, mam synka roczniaka jestem z nim na placu zabaw to oczywiscie blisko niego ale tak zeby nie przeszkadzac jak sie bawi.. i dzis mały sobie spokojnie spacerował po placyku a nagle pojawiła sie 3 letnia dziewczynka (później sie dowiedziałam ile miała od jej babci), ja patrze a ona wyciąga rece (do popchnięcia) i nagle krzyknęłam EJJJ dziewczynko ichciałam podejsc na czas ale było za późno bo mój smyk już leżał i płakał ot tak to dziecko po0dszedło i popchnęło takiego malucha! ja cały czas miałam go "na oczach" chodzi juz dobrze bo miał niecałe 9mies jak zaczą wiec sie wycwiczył ,wie ze np do progu trzeba podniesc nóżkę itp wiec jestem obok ale tak jak mówiłam nie przeszkadzam mu... jednak od dzis zaczne chodzic jak cien, dzis miałam to szczescie ze mały upadł a głowa nie uderzył o drewniany domek który był za nim, a wiecie jak ktos z siłą popycha to jednak mogłoby sie cos stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
cóż, mnie właśnie denerwują takie dzieciaki które zjeżdżają na zjeżdżalniach na placach zabaw i na basenach zbyt szybko i uderzają w te które jadą wolniej. Na basenach nawet są czasem takie światła zamontowane ale co tam... taki delikwent rzuca się na czerwonym bo po co czekać a potem faktycznie może być z tego jakaś szkoda dla małego dziecka. Uwagi jeszcze nigdy nie zwracałam, ale po prostu tego nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak...
a i nie dokonczyłam bo krzyknęłam to ejjj tak ze cisza na placu zabaw nastała, na dodatek mam chrype bo troche przeziebiona jestem, wiec masakrycznie to brzmiało.......az mi było glupio potem ze taki wredny krzyk do tego dziecka wydałam ale miałam wizje malucha na tym domku z rozwalona głową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ursssulka
Wiesz co,moze ten ton byl przesadzony,ale np. wczoraj bylam z corka na placu zabaw ,1,5 roku,wiec mowic jeszcze za bardzo nie umie. no i siedzi w piaskownicy,a tu z prawa na lewo i w kazdym innym kierunku przeskakuje taki mniej wiecej 4-latek z ciezka,metalowa lopata. pare razy prawie zdzieli ja w glowe. wiec przepraszam,ale uwazam,ze mamy mlodszych dzieci jak najbardziej moga interweniowac,bo chyba lepiej zwrocic uwage niz musiec jechac ze swoim dzieckim z rozbita glowa do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj po pierwsze to jezeli to był pojedynczy przypadek to fakt babka powinna normalnie i spokojnie zwrócic uwage. A Ty powinnas poprosic córke czy ta druga kolezanke zeby uwazaly i czekały. Ale jezeli dziewczynki nagminnie w nią "wjeżdżały" to juz bym nie była taka spokojna ale prędzej bym Tobie jako matce zwróciła uwage żebyś pilnowała swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po cholere lludzie wtracaja nosa w jakies nigrozne konflikty dzieci miedzy sobą???Nie reagowac, od zawsze powtarzam aby nie wtracac sie w zachowanie i jakies konflikty dzieci miedzy sobą,o ile sobie krzywdy nie robią.Dzieciaki najbardziej sie nakrecają gdy widzą ze mają widownie.Same powinny uczyc sie załatwiania z sobą sporów bez ingerencji doroslych Dziecko niech tez wlączy własne myslenie a nie lata do mamusi z byle jaką skarga pierdoołą, "mamo a ona mi zabrala wiaderko, a ona powiedziala na mnie glupia, a ona mi pokazala język itd" i juz oczywiscie zamiast powiedziec dzieciakom aby bawily sie zgodnie ze sobą albo w ogole,jak denerwuje cie kolezanka/kuzynka to odejdz od niej,niech ona bawi sie sama a ty sama, to matki wchodzą w dzieciece spory co czesto konczy sie równiez kłótnią doroslych do samych siebie nawzajem . Zajmijcie sie wlasnymi prblemami a dziecko swoimi dzieciecymi sprzeczkami.Reagowac wtedy kiedy robi sie agresywnie niebezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna popieredolona mamusia
tez uwazam ze powinna spokojnie zwrócic uwage mogłaby krzyknąc jakby nie docierało i syt.sie powtarzała albo gdyby to byly duze starsze dzieci ja wiem ze prawda jest jak dupa i kazdy widzi swoją ;) no ale wyobrazcie sobie ze ktos wam wrzeszcy po dziecku które naprawde nic az takiego nie zrobiło zeby sie az tak drzec mi by było głupio jeszcze nigdy nie krzyknełam na zadne dziecko jak mnie wnerwi to zawsze rodzić :D owszem podbiegłam do mego dziecka i jej kolezanki i b.ostro powiedziałam ze nie mają sie zblizac do tej małej to oczywiscie zas ta mał do nich szła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ursssulka Powinni interweniować właśnie rodzice tych starszych dzieci! Żeby uważały na mniejsze. Mam 3,5 latkę i jest baaardzo ruchliwa, ale na placu zabaw czy w CH na zjeżdzalniach zawsze mam ją na oku i jak widze że mogła by coś zrobic jakiemuś maluchowi (przez przypadek bo specjalnie to nigdy bo uwielbia dzieci) to zawsze ją ostrzegam żeby uważała. MI by było wstyd że ktos musi moje dziecko upominać. I tego też wymagam od innych rodziców starszych dzieci. Zabawa zabawą ale jak dochodzi do bójek to nie będe patzryłą spokojnie na to jak jakieś rozpieszczone dziecko biję moją córkę. Nie lubie upominać inne dzieci, ale raz zdarzyło mi się takiego chłopczyka (ok 4- 5 lat). Najpierw uderzył z pięści innego w brzuch a potem biegał za moją córką i nie pozwalał jej np zjężdżac albo wchodzić w te zakamarki a jak go nie słuchała to jej ręce wywijał do tyłu. Matki nie było po poszła na zakupy, panie opiekujące się upominały ale on nic sobie z tego nie robił az w końcu podeszłam i powiedziałam że jak jeszcze raz uderzy inne dziecko to pogadam z jego mamą i że jeżeli nie umie się bawić to niech popatrzy na inne dzieci jak śłicznie się razem bawią i że to nie jest Jego plac tylko wszystkich dzieci. Nie krzyczałam tylko powiedziałam stanowczo i chłopak potem robił za bodygarda mojej córki tak się przejął:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna masz racje, ale jeżeli te ich rozgrywki są niebezpieczne to jednak uważam ze trzeba interweniowac, bo to my rodzice mamy im pokazywac co wolno a co nie. Ale jakies głupie przepychanki czy wydzieranie sobie zabawek lub kłutnie to już niech sami sobie radza:) Ale rodzić zawsze, według mnie, powinien z daleka obserwować Swoje dziecko. Autorko jeżeli było tak jak piszesz to ja bym tej babce powiedziała, żeby nie krzyczała na moje dziecko. A tak wogóle to wiecie co? Muszę chyba swoją córke zacząć uczyć bicia się:p NIe umie się wogóle bronić i musze jej chyba pokazać jak w razie czego ma reagować i się bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego pisalam, ze jesli są to niebezpieczne,agresywne, zachowania dzieci do siebie zawzajem trzeba reagowac,lub wyjątkowo chamskie czy ponizające rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjdgfytrmmdmc
konflikty to mogą być zbrojne między takimi maluchami to tylko chęć wyładowania się, albo zrobienia na złość mój jakoś sam z siebie nie leci za innymi, żeby tylko popchnąć, nigdy to sie nie zdarzyło widocznie taki przykład z domu wynoszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne jestescie
ok niech 3latek bije 9miesiecznego malucha łopatą w głowe a wy sie nie wtracajcie----------------to tylko dzieci :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak...
ja sie czuje troche winna ze mój synek został popchniety mimo ze byłam obok...moze powinnam naprawde byc jak cien za nim? z tym ze on sobie biega, patrzy ja jestem blisko ale niektorych rzeczy nie przewidze. ta 3 latka tak podbiegła do mojego małego ja patrzyłam co sie dzieje (nieprzewidziałam ze ona chce mu zrobic krzywde) a tu z niczego wyciagneła rece i go mocno popchnela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjdgfytrmmdmc
jak stary bez powodu leje o gębie kolegę to też sie nie wtrącacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjdgfytrmmdmc
niby tak nie zarzucaj sobie tego co zarzucasz po prostu nie przewidziałaś i już, ale masz nauczkę, że trzeba pewne spawy przewidzieć jak to w życiu jeśli jest walka o zabawę to wiadomo, wygra silniejszy, ale takie popychanki nie powinny być tolerowane, bo przecież dzieci są takie niewinne i grzeczne taaa, jak mi kaktus wyrośnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś byłem z moja mała na placu zabaw. Miała coś w okolicach 2latek. Jakas starsza dziewczynka, wyższa o głowę popchnęła ją specjalnie i mała upadła. Po pau minutach widzę, jak moja mała podchodzi do tej dziewczynki która zrobiła babke z piasku i bach... kopa w ta babke. Ta większa się poplakala a moja mała poszła się spokojnie bawić dalej. Wychowanie wychowaniem, ale muszę przyznać, ze w duchu długo się z tego śmiałem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjdgfytrmmdmc
no i widzisz, wszystko na złość, niby w odwecie, ale odwet rozumiem w chwili popchnięcia, a nie za chwilę to była złośliwość ze strony córki ale twoją radość rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnialam nicka
ja tez raz krzyknelam na cudze dziecko ale ogolnie to wina matki bo piaskownice ma pod ryjem i zamiast wziac jakies zabawki dziecku to nic nie wezmie tylko z dupa usiadzie na lawce a ten chlopczyk zabiera innym zabawki., moj syn ma roczek, zawsze biore mu do zabawy jakies wiaderko i lopatke. moj synek sie bawil a ten chlopczyk zaczal mu wyrywac z raczek zabawki, wtedy jeszcze nic nie powiedzialam ale jak sie bawil naszymi zabawkami i moj syn chcial siegnac po nasze wiaderko to tamten sypnal mu piachem w oczy, wtedy tez mi cisnienie skoczyo ale powiedzialam donosnym glosem ze tak nie wolno robic. wtedy on sypnal jeszcze raz w oczy i wtedy krzyknelam...dopiero jego matka zareagowala. ale mialam nerwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dziwne jestescie" i do "sjdgfytrmmdmc" czytajcie ze zrozumieniem:) Napisałam, że każda matka czy ojciec powinien mieć na oku swoje dziecko i jeżeli źle się zachowuje to reagować. To rodzice starszych dzieci powinni swoje dzieci tak uczyć aby młodszym nie wyrządzały krzywdy albo zwracac uwagę jak nawet przez przypadek może cos zrobić młodszemu. Niech każdy po prostu pilnuję swoje dziecko i tyle. I pisałyśmy z Toksyczną że jeżeli zachowania są groźne np: "jak stary bez powodu leje o gębie kolegę to też sie nie wtrącacie?" to tak ale jeżeli tylko się sprzeczają bo jedno i drugie chce tą samą zabawkę to nniech już sami próbują sobie poradzić. Dzieci tez trzeba uczyc samodzielności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×