co zrobić, żeby stracić pokarm i nie nabawić się nawału?

karmiłam 6tyg i ze względów medycznych muszę przejść na mm. pokarmu mam dużo. na razie odciągam co 3-4 do momentu aż mi ulży, ale i tak w piersi są nabrzmiałe i pod spodem i po bokach trochę boli. co zrobić, żeby szybko i bez problemów pokarm zanikł? ile to potrwa?

co 3-4 godziny* oczywiście

uppppppppppp

idz do lekarza po bromergon.

Ja np nie chodzilam do zadnego lekarza po porodzie bo maila taka traume z porodu. Balam sie wszystkich. Za to przykladalam liscie kapusty- wyciagala mi. Chodzilam tak z miesiac. Jak by cie interesowalo, liscie z kapusty wkladasz do lodowki zeby troche przymarzly, pozniej obkladasz piersi i tak sobie smigasz az beda cieple. I tak w kolko ;/as

ginekolog prywatnie przepisze bez problemu?

http://tnij.org/rrlg kup to

o siostrze bura suko

jak miałam naweł to piłam szałwie- poleciła mi to położna laktacyjna w szpitalu. okazało się super- rzeczywiście zmniejszała ilośc pokarmu

Karmiłam 9m-cy, potem z dnia na dzień musiałam przestać. U lekarza nie byłam, piłam szałwie. strasznie nie dobra, ale pomogła. Mleko zanikło.

czy nie dobra to kwestia gustu- ja ziół nie lubie, zielona herbata to dla mnie najgorsze świństwo, ale szałwia mi może nie tyle, że smakowała ale piłam ją bez wstrętu ;)

a też miałyście ciągle takie twarde? mi co chwilę napływa ten pokarm i piersi stale są pełne, niekiedy zaczynają boleć, odciągam pokarm co 4-5, bo boję się, że zrobi mi się jakiś stan zapalny:/