Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość d.z.iunia

Do mam, które mają w domu PSY

Polecane posty

Gość d.z.iunia

Mam do Was pytanie: gdzie kąpiecie Wasze psy i gdzie pierzecie ich rzeczy (np. legowisko). Ja do tej pory zawsze kąpałam w wannie (pies jest mały, więc bez problemu), a potem myłam porządnie wannę. Jeśli chodzi o pranie, to prałam jego rzeczy w pralce, osobno, bez naszych rzeczy. Ostatnio gadałam z koleżanką (aktualnie nie ma psa, kiedyś miała) i ona była zszokowana. Stwierdziła, że nie domyję aż tak dokładanie wanny, a w pralce też coś zawsze zostanie. I że ryzykuję zakażenie pasożytami albo innym świństwem. Robię tak już dwa lata i nic się nie dzieje, ale za chwilę ma pojawić się dziecko i zastanawiam się, czy aby ona nie ma racji... Choć wydaje mi się to paranoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Acha, ona twierdzi, że powinnam prać rzeczy psa ręcznie w osobnej misce, przeznaczonej tylko do tego. A kąpać go najlepiej na dworze, też w misce (w zimie praktycznie nie wykonalne, więc chyba powinnam kąpać go tylko od maja do sierpnia :()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulah
ja robię dokładnie tak jak ty. Psa kąpię w wannie - potem bardzo dokładnie ją szoruję. Legowisko też prałam ostatnio w pralce i też bęben pralki potem dodatkowo wyczyściłam. Także spokojnie nie popadaj w paranoje bo koleżanka coś powiedziała. Dodam że w styczniu też pojawi się maluszek i bardziej się boję, że pies będzie zazdrosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamaamamama
Po wypraniu rzeczy psa, włącz pustą pralkę na 90 stopni, to powinno zabić zarazki. Wannę możesz też przelać wrzątkiem po czyszczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffyvhgjhbvnjhgf
ja też piore psa w wannie i jego rzeczy w pralce. bez przesady- jak się boisz polej wanne domestosem czy wrzątkiem. przez pralkę tez przepuśc pranie z gotowaniem na pusto i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli pies jest odrobaczany regularnie to nie ma pasożytów którymi możesz zarazić siebie lub dziecko to raz a dwa przeciez mieszka z wami w domu dotykacie go a następnie dotykacie przedmiotów w domu, on sie ociera o cały dom, także żyjecie z nim i bez różnicy gdzie go kąpiesz i gdzie pierzesz jakbyś miała mieć coś od tego psa to juz byś miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My kąpiemy w kabinie prysznicowej , wanny nie mamy ;) A jej leżanke której ona nie używa wcale chyba ze maly tam lezy , to sie kładzie kolo niego , ale ogolnie zawsze z nim czy w lozeczku idzie na chwile do niego zanim zaśnie , to piorę raz w tygodniu normalnie w pralce samą bo jak ja uocham nic innego nie wejdzie heh . A psa kąpiemy raz w tygodniu czasem zdarzy się ze raz na 10 dni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulah
rozmawiałam też z naszą weterynarz jak przygotować psa na maleństwo to powiedziała, że najważniejsze to pilnowanie terminów szczepień i regularne odrobaczanie. No i dobrze psu przynieść np pieluszkę ze szpitala z zapachem maleństwa i go przyzwyczajać, no i nie odtrącać gdy chce powąchać małe. Mój psiak jest bardzo łagodne więc jak go znam to się obrazi i będzie się chował ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się strasznie boisz pasożytów to jak odrobaczasz co pół roku, to w ciągu tego pół roku możesz z raz zrobić badanie kału na obecność robali, jak coś sie tylko pojawi to odrobaczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki dzieciak nie zrobi psu krzywdy to pies nie ma prawa zaatakowac dziecka, tymbardziej tak małego bo nie ma nawet jak zrobić krzywy. Psy są czasem mądrzejsze od ludzi i one zdają sobie sprawe że to jest małe i bezbronne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robię tak jak Ty
głaszczę też psa- i nie myję później rąk domestosem. Nie popadaj w paranoję. Przecież dziecko będzie dotykało psa- pewnie nie raz będzie chciało go nakarmić i będzie miało kontakt z jego śliną i sierścią. Pies powinien być odrobaczony, czysty i zadbany- a przede wszytskim powinien być członkiem rodziny, dobrze traktowanym- bo dziecko czerpie wzorce od rodziców. A jak koleżanka koniecznie chce się oddzielić od zarazków i pasożytów to niech nie trzyma zwierząt w domu, a dziecko otoczy szklanym kloszem, bo inaczej jest to fizycznie niemożliwe! A psich misek nie myjesz? Robisz to w oddzielnej misce przeznaczonej do tego celu>? Ja myję w zlewie, tylko używam innej gąbki. Aaaaaa- i nie próbuj zalewania wanny wrzątkiem , duże ryzyko popękania emalii- szkoda kasy na nową, a popękana bedzie wyglądała koszmarnie, że nie wspomnę o tym, że w spękaniach będą się gromadziły zarazki, bakterie i grzyby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
kąpiemy psa w wannie, rzeczy piorę w pralce /legowisko, ciuch/. Bez przesady z tymi bakteriami, pasożytami... przecież to ziwerzę jest cały czas w domu, więc te jego ewentualne bakterie już po domu śmigają ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolasroczka
tyle się ostatnio mówi że dzieci które mają od małego kontakt ze zwierzętami o wiele rzadziej chorują, bo od urodzenia mają kontakt z alergenami itd. a wy będziecie dezynfekować wszystko co miało kontakt ze zwierzakiem? zalewanie wanny wrzątkiem, puste przebiegi w pralce bo wyprałam legowisko? śmieszne... lepiej zacznijcie wywalać z domu kanapy, dywany itd. bo tam dopiero siedlisko jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takiego psa który wiecznie sie we wszystkim kąpie czy kałuża , czy bagno..... i wiecznie jest brudna . Po drugie mam alergie na pyłki i jesli jej sie nie kapie regularnie to mnie zaczyna wysypywac i swedziec wszystko ;p A chodzimy z nia na spacery na łąki, pola , lasy i w siersci jednak to zostaje ;) a ona jak mowimy pepsi idziemy sie kąpać to juz w prysznicu stoi tak kocha wode;) A to pies mieszanka labradora z wyżłem jakimś . więc jest co myć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co przesadzac, dziecko będzie większe to wlezie na psa buzi mu da z języczkiem i pewnie jeszcze psią miche na głowe sobie założy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka rolka parolka
Ja kąpię jamnika raz na 2/3 miesiące - zbyt częste kąpanie zwierzaka jest dla niego po prostu niezdrowe. Nie pozwalam mu wchodzić do pościeli. Często odkurzam dywany i przemywam podłogi - żeby się syf nie zrobił. Legowisko zmieniam raz na rok, a piorę raz na 2 miesiące średnio. Pozdr Dziecko ma 6 lat i nigdy nie było problemów ze wzg na psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się zastanawiam czy to jest do końca zdrowe kąpanie psa tak często, ale jak nie ma problemów skórnych to nie. Chwała Ci w sumie że kąpiesz psa a nie go z domu wywaliłas bo alergia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka rolka parolka
MamaMałpki - wyżła mieliśmy jak mieszkaliśmy na wsi - fajne psy to są :) Myśliwskie -do przynoszenia kaczek. Więc wodę kochają, ale najlepiej zabrać je gdzieś nad wodę niż w prysznicu co tydzień kąpać. Nasz Akan był taki zapalony do pływania, że w zimie chciał w przeręblach pływać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vika78
co za glupoty. Ja kapie psa w wannie , piore legowisko co okolo 2 tygodnie w pralce i jakos zyjemy. Piesek musi byc zadbany, odrobaczony bez pchelek i nie ma sie martwic. Jak sie boisz wymyj wanne domestosem NIC w tym nie przezyje :) a pralke mozna odkazic octem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Psa kapie w wannie,a jego rzeczy piore w pralce. Bez jaj pies nie ma syfilisa,a to,co tam przecietny pies.nosi.ze soba,zabijesz normalnymi srodkami czystosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Aha ,mala ma teraz poltora roku i uwielbia psa. od jakiegos roku ciagle go chce flaskac,teraz lata za nim ze szczotka. pies kladzie sie to na dywanie,to na sofie i tego tez nie odkazamy. nie pozwalamy malej calowac psa,jedynie puszczac caluska w powietrzu,myjemy jej tez lapy po glaskaniu,ale to wszysyko. Kolezanka jakas bardzo higieniczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapkazserem
Chciałabym zwrócić na coś uwagę, jedna z Was dosyć ostro zareagowała: "A jak koleżanka koniecznie chce się oddzielić od zarazków i pasożytów to niech nie trzyma zwierząt w domu, a dziecko otoczy szklanym kloszem, bo inaczej jest to fizycznie niemożliwe!". Bądźcie moze trochę tolerancyjne wobec innych, ok? To, ze Wy kochacie psy i z nimi mieszkacie mi nie przeszkadza i nie krytykuje Was, nie naśmiewam, żę macie brudno itp. Ja np nigdy w domu rodzinnym psa nie miałam i nie jestem w ogóle do zwierząt przywiazana, nie potrafiłabym po prostu dzisiaj w wieku 27 lat nagle zamieszkać z psem. Ale nie oznacza to, że moje dziecko trzymam pod kloszem, bo jesli w domu spadnie smoczek na podłogę, to nie biegam i nie wyparzam, jesli zabawka spadnie na ziemię, to ją otrzepuję, a nie biegnę od razu prać. Dlatego więc postarajcie sie zrozumieć, że mieszkanie bez psa nie oznacza od razu trzymania dziecka pod kloszem. Nie cierpię uogólniania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz psa albo kota w domu czy innego stwora więc nie masz tego problemu. Co do brudu w domu to chyba nie jest to zalezne od posiadanych zwierząt. Nie masz, Twój wybór. Ale o ile się nie myle w temacie mowa jest o tych co te psy posiadają i próbują dziecko pod kolszem trzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Kanapka ale nikt tak nie twierdzi. Kolezanka ,ta konkretna,wydziwia jej na temat psa i ktos te kolezanke skomentowl,ze trzyma pod kloszem. Jak ktos nie ma zwierzat,bo nie lubi albo nie moze,to nic zlego i wcale nie oznacza przesadnego strachu przed bakteriami. bakterie sa wszedzie,nie tylko na zwierzetach. Moja tesciowa np. mezowi w dziecinstwie wlewala jakis srodek chemiczny dezynfekujacy do kapieli,zeby zabic zarazki,a po przyjsciu ze szkoly maz byl opryskiwany jakims innym zabijaczem bakterii. to jest pierdolec,a nie nietrzymanie zwierzat. nawiasem mowiac,u tesciow zawsze bylh psy i to jej nie przeszkadzalo zupelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robię tak jak Ty
ja nie mówiłam o innych ludziach- tylko o tej konkretnej koleżance autorki, która twierdzi, ze w wannie i pralce zostaną pasożyty psa. Nie twierdzę, że wszyscy ludzie, którzy nie mają zwierząt są pedantycznie sterylni- powiem jeszcze inaczej- zwierzęta w domu wymagają dodatkowego czasu i lepszej organizacji- by utrzymać porządek w domu. Podejście do wychowywania dziecka nie ma nic wspólnego ze zwierzętami. Są tacy, którzy rzekomo zwierzęta kochają, a jak tylko zachodzą w ciążę to psy czy koty lądują na ulicy. Mam psa i kota, dziecko urodzi się za 2 miesiące. Mam nadzieję, ze uda się nam wszytskim stworzyć fajny dom, fajną rodzinę- bez pedantyzmu, sterylnych warunków, ale też bez syfu, brudu i pasożytów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
ja wogóle nie kumam zwierząt trzymanych w chacie, szczególnie psów, z racji tej, że wychowałam się wsi, gdzie miejsce psa zawsze było na podwórzu. Nie wiem, ale wydaje mi się, że takie psiaki trzymane w domach to jak w więzieniu:( ale mówię, mój światopogląd na ten temat wynika tylko z tego, że psiaki na wsiach trzyma się przeważnie na podwórzu. Z tego co słyszałam to moja kuzynka gdy była mała zaraziła się psim tyfusem, chodziła bawić się do pisakownicy, okazało się, że psiaki tam sikają bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może koty a nie psaki tam sikały;/;/;/???????? No i to własnie na ogół nie obrażając nikogo te wsiowe psy biegające po podwórzu śpiące w stodole czy cholera wie gdzie jeszcze na ogól są zapchlone z pasożytami i kleszczami takiego też bym w domu nie trzymała. Uwierz mi na słowo że domowy pies ma nawet lepiej niż podwórzowy. Jest wyprowadzany do lasu, zabawiany, wybiegany, a niestety podwórzowy co sobie sam biega nie wybawi się, bo pies nie potrafi się sam sobą zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no próbowaliśmy ja nad czyste stawy brać ;D ale i takw drodze powrotnej znajduje coś syfiastego ;) z tym ze kapiemy ja wodą tak często a szamponem raz na mc ;D chyba ze bardzo smierdzi to czesciej szamponem . Mamy ja ze schroniska i zanim wzielismy sie wymacalam nia czy mi nic nie ma , bo brac psa i oddawac za chwile jest glupota jak sie okazalo ze nic mi nie ma to wzielismy ja po jakims czasie dziwne alergie katary sie pojawily i w necie wyczytalam ze pies te pylki przenosi i trzeba myc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe moja koleżanka ma 4 psy i alergie na sierść. Psy żyją z nią w domu, codziennie odkurza kanapy podłogi myje itp, aby pozbyc się sierści po głaskaniu idzie umyć ręce i przedramiona inaczej zaraz wysypka na maxa. Ale wystarczy chcieć, tak jak mówisz brać i oddawać to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×